Cudo

NowWhat

Denko kwiecień 2024, czyli kwiecień plecień bo przeplata dużo różu nie ma bata! .

Choć początkowo myślałam, że nie znajdę wielu kosmetyków w kolorze różu, ponieważ ten kolor pojawił się w temacie sprzed dwóch miesięcy, pozytywnie się zaskoczyłam. Okazało się, że po przejrzeniu zapasów znalazło się ich jeszcze trochę. Większość to próbki i maseczki, więc tym bardziej byłam w stanie zdenkować ich większą ilość.

Do najlepszych produktów z tego denka z pewnością zaliczam produkty Kerastase, które moim włosom bardzo się spodobały. Plastry do stóp BabyFeet również zrobiły robotę - pięty od razu stały się bardziej nawilżone i gładkie. Krem Dermedic przypadł do gustu mojej skórze, zaczerwienienia również zaczęły znikać podczas stosowania, i zastanawiam się czy nie wyposażyć się w pełnowymiarową wersję tego produktu .

Pierwszy z bubli to z pewnością krem do depilacji Eveline, który kompletnie się u mnie nie sprawdził, mimo kilku podejść. Tak samo było z próbką podkładu Yensa Silk Foundation - znikał z twarzy bardzo szybko, więc z pewnością nie wrócę do niego ponownie.

Pozostałe kosmetyki, czyli seria Vitanativ, maseczki do twarzy i żel CUDO zrobiły na mnie umiarkowane wrażenie, ale cieszę się, że mogłam je przetestować.

NowWhat

Cudo, Intima, Żel do higieny intymnej, Specjalistyczny, 15% biofermentu, kwas mlekowy 😊.

Żel, który wygrałam w swoim 18 swopie . Mimo, że nie mam problemów ze stosowaniem zwykłych żeli pod prysznic również do okolic intymnych, to i tak postanowiłam przetestować ten produkt. Jest on raczej lekkiej, płynnej konsystencji, więc warto uważać żeby za dużo go nie wylać. Ma brązowy kolor, a jego zapach jest dosyć niejednoznaczny, więc nie potrafię go opisać. Średnio się pieni, i mam wrażenie że jest raczej mało wydajny. Dobrze myje skórę, nie wysusza jej ani nie podrażnia.

hellomyhate

płyn do higieny intymnej, Cudo.

Dostałam go w mojej wygranej paczce z kremowego sklepu. Pojemność opakowania wynosi 50 ml. Konsystencje ma żelową bardzo lejącą a kolor lekko brązowy. Jego zapach dla mnie jest taki specyficzny- nie przypadł mi do gustu.
Wystarczy niewielką ilość nanieść na wilgotną skórę okolic intymnych. Płyn lekko się pienni, ale nie podrażnia skóry.
W użytkowaniu jest wydajny- używam go już jakiś czas a nadal mam go sporo w opakowaniu.

GlamRock

Probiotyczny żel do higieny intymnej od Cudo to jeden z produktów, który wygrałam w kolorowym swopie 😊. Malutka buteleczka o pojemności 50ml zawiera żel o bardzo aptecznym zapachu, mnie osobiście mocno przypomina pobyt w szpitalu. Produkt ma odpowiednią konsystencję, odpowiednio się pieni orzez co jest wydajny. Nie uczula, nie podrażnia, ani nie wysusza skóry okolic intymnych.

gilgotka

Z okazji Dnia Kobiet postanowiłam zrobić prezent sama sobie i złożyć zamówienie w Krem de la krem. W zasadzie kupiłam to co potrzebowałam, a akurat na te konkretne produkty czaiłam się od dłuższego czasu. Pierwszy do koszyka wleciał Baby Pink Rozświetlający krem pod oczy od Ukviat, który zachwycił mnie od pierwszego wejrzenia na relacji. Akurat moje kremy pod oczy się pokończyły, więc zdecydowałam się na tę nowość. Ma nie tylko rozświetlać, ale też pielęgnować wrażliwą skórę. Został zamknięty w uroczym, szklanym słoiczku o pojemności 15 ml i kosztował 79,90 zł. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi, bo póki co użyłam go na dłoni i jestem oczarowana pierwszym wrażeniem. Kremik jest lekki, cudownie nawilża, a skóra w miejscu użycia była widocznie jaśniejsza, więc nie mogę się doczekać żeby zobaczyć efekt pod oczami. Kolejnym kosmetykiem, który potrzebowałam był peeling do ciała i zdecydowałam się na markę zupełnie dla mnie nową, czyli Bracia Mydlarze i ich podobno kultowy peeling Bazylia z porzeczką. W metalowej puszce znajduje się 200 g kosmetyku w kolorach fioletu i zieleni, a zapach jest po prostu niesamowity! Czuć zarówno porzeczkę, jej kwaskowatość i zarówno orzeźwiającą, świeżą bazylię. Przyznam, że połączenie naprawdę jest niesamowite i mnie zachwyciło, więc myślę, że zwłaszcza w okresie wiosennym i letnim będzie się go przyjemnie używało. On kosztował 39 zł i były dostępne też inne wersje zapachowe, ale jednak ta nietypowa mnie kupiła i cieszę się z tego wyboru. Kolejny produkt to kultowa już tutaj na Dress Cloud Tarka do stóp Express Pedicure marki Cudo w wersji różowej. Długo broniłam się przed tarkami i pumpeksami, ale ostatnio moje pięty wołają o pomoc, a czytałam o tej tarce same plusy więc jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi. Ona kosztowała 32,90 zł, a w dodatku do każdego zakupionego produktu marki Cudo w gratisie była miniaturka Specjalistycznego żelu do higieny intymnej Intima tej marki. Buteleczka ma 50 ml, więc idealna na wyjazdy, ale że mi żaden się nie szykuje to przetestuje sobie go w domku, bo bardzo mnie ciekawi. Ostatni produkt, który wpadł do koszyka to herbata owocowa Berry Muffin marki Brown House & tea. Marka ciekawiła mnie dłuższy czas i kiedy zobaczyłam to cudo postanowiłam spróbować, bo kocham herbatki owocowe, a tą można parzyć zarówno na ciepło, jak i na zimno W tekturowym opakowaniu ze śliczną grafiką mamy 50 gram herbatki w cenie 25 zł. Paczuszka była jak zwykle cudownie zapakowana i pachnąca, a w środku znalazłam najnowszą karteczkę, które zbieram bo są przepiękne i miło jest mieć kolejną w kolekcji, dostałam też krówkę w opakowaniu w urocze kokardki, a także próbkę kremy Balance od Sisi & Me o właściwościach nawilżających, który dodatkowo jest hypoalergiczny. Chętnie go przetestuję, bo marka mnie ciekawi. I ostatni produkt, który znalazłam w pudełeczku to podkładka pod kubek wykonana z drewna z motywem kokardki i ażurowych serduszek. Była dodawana z okazji Dnia Kobiet do paczuszek (do wyboru był jeszcze breloczek). Już dawno nie zamawiałam nic z kremowego sklepu i miałam ogrom radości przy otwieraniu tej paczuszki, a wszystkie produkty od razu lądują do testów, których nie mogę się doczekać.

wenkka

Intima, specjalistyczny żel do higieny intymnej, Cudo.

Żel dostałam przy okazji zakupów innych produktów tej marki. Jest to miniaturowe opakowanie, ale wystarcza naprawdę na długo.

Żel ma ciemną barwę i według niektórych pachnie karmelem. Ja nie wyczuwam tego zapachu. :p

Żel jest dość wodnisty, ale mimo tego wystarcza na długo. Jeżeli chodzi o działanie, to u mnie nie spowodował żadnych podrażnień i niechcianych dolegliwości. Używałam go także w połogu, żeby przyspieszyć regenerację i przywrócić właściwą florę. Nie jestem w stanie jednak stwierdzić, czy przeciwdziała infekcjom, bo nie mam z nimi raczej problemu.

oewelina

Denko Grudzień 2023 i Styczeń 2024.

O tak nie podpisałam się... Jakoś nie miałam głowy do zużywania kosmetyków wszelkiej maści ale też nie zakupiłam zbędnych dodatków sztuk. Obiecałam sobie, że wyczyszcze się z zapasów i dopiero potem sobie coś kupię.
Grudzień i styczeń tak jakoś mi szybko uciekły, myśli i sama ja byłam obecną gdzie indziej co nawet widać po mojej aktywności tutaj. Jedyny plus tego wszystkiego, że o dziwno nie natrafiłam na żaden bubel a wręcz przeciwnie na same perełki. Niektóre zachwyciły bardziej, niektóre mniej no ale cóż czasami tak bywa.

1. Cudo
Intima, Specjalistyczny Żel do Higieny Intymnej.
To zdecydowanie produkt ok ale mnie nie powalił. Odstraszył mnie troszkę swoim kolorem samego kosmetyku i zapachu. Działanie ma jak najbardziej na plus bo dobrze łagodzi i nawilża ale ja się z nim jakoś nie polubiłam.

2. Vitanativ
Szampon do włosów, Uso Frequente, Do częstego stosowania.
Na początku bardzo mnie zachwycił i bylam pod wrażeniem z efektów. Praktycznie przy końcu użytkownia jakoś tak zaczął się mniej dogadać z moimi włosami i niestety ale używałam go już na siłę. Cała oprawka, konsystencja i działanie jak najbardziej na plus ale u mnie przyjaźni z tego nie będzie.

3. Vitanativ
Odżywka do włosów, Uso Frequente, Do częstego stosowania.
Szampon wypadł średnio za to odżywka dobrze się spisała. Konsystencja jak i wydajność tego produktu zasługuje na pochwałę. Zapach delikatny i przyjemny co bardzo lubię w takich kosmetykach. Aplikacja łatwa i przyjemna a efekty po spełniał moje oczekiwania.

4. Eveline
My Beauty Elixir, Pianka do mycia twarzy, Rozświetlająca, Betaina, Delikatna.
Bardzo przyjemna pianka! Uwielbiam pianki do mycia twarzy a ta przypadła mi do gustu i jestem pewna, że jeszcze kiedyś się spotkamy.

5. LaQ
Mus do mycia i depilacji ciała, Niezapominajka.
Mus do mycia, który porwał moje serce, ciało i duszę. Zapach intensywny, nie nachalny ale jednocześnie uzależniający. Skóra delikatna i mekka w dotyku. Na pewno kupię go ponownie właśnie za ten zapach i za formę musu.

6. Samarite
Divine acid peeling face, kwasowy peeling do twarzy.
To był kosmetyk sztos! Nie wiem czy można coś innego o nim powiedzieć bo ja byłam z niego naprawdę zadowolona i nim zachwycona. Ja osobiście polecam.

Pozostałe kosmetyki to produkty, które są ze mną od dawna a uważam, że nie ma się co rozpisywać na temat płatków kosmetycznych do twarzy. Korektor Catrice jest każdemu dobrze znany, przeze mnie bardzo lubiany i praktycznie od zawsze go kupuje. Próbki kosmetyków (szamponu i maski) Vitanativ opisywałam dosłownie chmurkę wcześniej więc nie będę się powtarzać.
Jak widać szału nie ma w ilości pustych opakowań, postaram się bardziej następnym razem.

oewelina

Cudo
Intima, Specjalistyczny Żel do Higieny Intymnej.
Cena: 15 zł/ 50 ml

Kupiłam ten produkt oczami, przeglądałam chmurki i zauważyłam go w zakupach u @izvsza. ❤️ Zresztą jak większość rzeczy.
Tak od razu mówiąc dobrze, że jest to tylko 50 ml i powoli mi się ten produkt kończy. Nie polubiłam go i nie sięgnę raczej po większą czy kolejną buteleczkę.
Konsystencja jak to bywa w takich kosmetykach jest bardzo przyjemna, żelowa i delikatna. Zapach dość specyficzny, pewnie dlatego ponieważ kosmetyk nie jest perfumowany. Duży plus za naturalny skład, łagodzi nasze okolice intymne po depilacji. Dobrze myje i nawilża ale jakoś nie przypadł mi do gustu.

izvsza

☆ Specjalistyczny Żel do Higieny Intymnej, Intima, CUDO.

Produkty marki CUDO od dawna były na mojej wish-liscie, aż w końcu postanowiłam je sobie kupić. Na początek postawiłam na tarkę do stóp oraz tę miniaturowa buteleczkę płynu do higieny intymnej. Buteleczka zawiera 50ml produktu, jednak używa się jej po większej kropli codziennie więc wystarczy mi naprawdę na długo. Ma żelową konsystencję w żółtopomarańczowym kolorze o średnio przyjemnym zapachu. Plyn nie powoduje u mnie żadnych nieprzyjemnych efektów jego użycia. Delikatnie pielęgnuje okolice intymne, odswieza je i przywraca odpowiednią mikroflorę, a także mój komfort. Następnym razem możliwe, że zdecyduje się na większą butelkę.