Nivea

Krem niwelujacy cienie pod oczami Nivea Cellular Luminous630,otrzymałam z Klubu Moja Nivea w odpowiednim momencie, kiedy to skóra pod moimi oczami zaczynała wymagać dodatkowej pielęgnacji, a ja rozpoczęłam rozglądanie się za jakimś kremem pod oczy. Zauważyłam, że skórka pod oczami się wycieniła, zrobiła się mało elastyczna,zaczęły pojawiać się drobne zmarszczki. Nivea Cellular Luminous630,zawiera opatentowany Luminous630, który rozjaśnia przebarwienia pod oczami,kofeinę, która niweluje opuchliznę redukując tzw. worki, oraz kwas hialuronowy, który ma działanie nawilżające i pomaga redukować drobne linie i zmarszczki wokół oczu. Kremik stosowałam regularnie, rano i wieczorem przez półtora miesiąca.Muszę przyznać, że pielęgnacja skóry wokół oczu,stała się moją codzienną rutyną i z tego faktu jestem ogromnie zadowolona.
Kremik umieszczony jest w małej,eleganckiej tubce,która zakończona jest wyprofilowaną końcówką. Krem jest bezzapachowy, posiada gęstą konsystencję. Moja pierwsze wrażenie nie było zbyt dobre, ponieważ kremu nałożyłam zbyt dużo, pozostawiłam grubą warstwę na noc, a rano jednym dotykiem wszystko się zrolowało.Kilka aplikacji minęło, nim wyczułam dawkowanie kremu, ponieważ nakładałam go ciągle zbyt dużo.Krem bielił się podczas rozprowadzania, pozostawiając białe smugi. Idealną dawką okazała się jedna kropeczka kremu pod oko.Krem nadal się bieli, ale wchłania się podczas wmasowywania. Po kilku stosowaniach zauważyłam różnicę pod oczami, jeśli chodzi o działanie liftingujące i nawilżające. Skóra pod oczami wyglądała zdrowiej, a zmarszczki były mniej widoczne. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że nie robią mi się worki pod oczami.Myślę,że to również jest efektem systematyczności I nawilżania tej partii twarzy (czego wcześniej przecież nie robiłam).Trudno jest mi ocenić, czy wokół oczu zmienił mi się koloryt skóry, czy cienie się zniwelowały, bo to przecież najważniejsze zadanie tego kremu.U siebie nie widzę zbytniej różnicy w tej kwestii, ale muszę zaznaczyć, że nie miałam też ogromnego z tym problemu.Mimo wszystko jestem zadowolona z jego działania, ponieważ skóra pod oczami jest bardziej napięta.

Zobacz post

Nivea, Cellular, Luminous 630, Krem redukujący cienie pod oczami otrzymałam go do testów z Klubu Nivea. Krem ma bardzo wygodne opakowanie z taką końcówką jak jest w błyszczykach do ust. To bardzo fajne rozwiązanie bo jest to zdecydowanie higieniczne. Krem ma dość ciężką tłustą konsystencję więc zdecydowanie bardziej nadaje się na noc. Podczas nakładania zostawia białe ślady na skórze. Ciężko go dobrze rozsmarować pod oczami bo skóra jest tam bardzo cienka. Krem lekko nawilża skórę ale nie niweluje cieni pod oczami. Dla mnie jest zdecydowanie zbyt lekki.

Zobacz post

Dzisiaj dotarła do mnie przesyłka z klubu Moja Nivea z kremem pod oczy. Produkt jak zawsze został zapakowany w kartonik z napisem Nivea, który swoją drogą jest bardzo wytrzymały. Do testów otrzymałam krem redukujący cienie pod oczami Nivea Cellular Luminous 630°. Producent zapewnia widoczne rezultaty już w 4 tygodnie, a zaawansowana formuła ma wyrównywać koloryt skóry i rozjaśniać cienie wokół oczu, zmniejszyć opuchliznę wokół oczu redukując worki pod oczami oraz nawilża i pomagać redukować drobne linie i zmarszczki. Już na początku zauważyłam, że krem ma bardzo przyjemną konsystencję i ładnie wchłania się w skórę. Skóra pod oczami po użyciu kremu jest bardzo gładka i jakby bardziej nawilżana. Zauważyłam również, że mała ilość starcza pod oczy, więc produkt jest na pewno wydajny. Jestem bardzo ciekawa efektów po 4 tygodniach i zastanawia mnie to, czy skóra naprawdę będzie wygładzona, tak jak obiecuje to producent.

Zobacz post