AA

Tusz posiada silikonową szczoteczkę, idealnie wyprofilowana, która dociera do najmniejszych rzęs.
Insteywna czerń, to jest coś, co lubię w tuszach, a ten takową ma.
Praca z nim jest lekka i przyjemna. Maluje rzęsy ud nasady po same końce, bez wymalowania powieki. Rzęsy są rozdzielone, jakby każda miała swoje własne miejsce na powiece. Dodatkowo podkręca je. Daje to fajny efekt, nadaje zalotne spojrzenie.
Według mnie, daje całkiem naturalny efekt. Nie ma tu mowy o wachlarzu czy efekty sztucznych rzęs. Mimo nakładania wielu warstw, takiego efektu się nie osiągnie.

Tusz bezproblemowo utrzymuje się przez cały dzień. Nie rozmazuje się, nie kruszy, nie tworzy grudek. Po całym dniu zmyje się każdym kosmetykiem do demakijażu.

Zobacz post

Tusz do rzęs AA Wings of Color No - limit volume w kolorze glebokiej czerni ' Deep Black ' , który miałam okazję przetestować dzięki dostaniu się do testów na wizażu. 🙂

Z tuszu jestem bardzo zadowolona, jest naprawdę świetny! Posiada silikonową szczoteczkę,która świetnie sobie radzi z rozdzielaniem rzęs. Tusz nieźle wydłuża rzesy, pogrubia je oraz podkręcą. Rzesy są mega czarne, efekt jest naprawdę genialny. Zdecydowanie kupie ponownie, jak skończę tylko to opakowanie.

Zobacz post

AA - Wings of Color, No Limit Volume Deep Black Pogrubiający tusz do rzęs głęboka czerń 6 g.

Mascarę ostatnio otrzymałam w ramach testowania dla wizaż.pl. Jest to tusz pogrubiający rzęsy ze znanej serii Wings of Color, w kolorze głębokiej czerni.

Na wygląd jest bardzo fajny - ma ładne i eleganckie czerwone opakowanie. Jego szczoteczka jest silikonowa w kształcie jakby ściętego stożka, która ma za zadanie podczas malowania rozdzielić rzęsy, żeby się nie sklejały. Dodatkowo produkt przeznaczony jest dla alergików, zatem nie powinien powodować podrażnień. Ale jak to wszystko wygląda w praktyce?

Otóż szczoteczka według mnie spełnia swoje zadanie, bo po rzęsy są naprawdę dobrze rozdzielone i nie sklejają się. To dla mnie duży plus, bo nie ma nic gorszego niż posklejane rzęsy.

Co prawda nie mam jakichś szczególnych alergii i generalnie mnie nie uczulają tusze, ale różnie może przecież być. Na szczęście nie podrażnia moich oczu w żaden sposób. Ważny też jest dla mnie fakt, że dość długo trzyma się na rzęsach i nie pozostawia mi ciemnych plam pod oczami. Lubię mocno nawilżoną skórę w tych okolicach i nie każdy tusz zdaje ten test, a AA Wings się udało. Nie odbija się i nie kruszy, a to już bardzo dużo dla mnie.

No i oczywiście kolor - głęboka czerń - faktycznie kolor jest intensywny i naprawdę ładnie wygląda na rzęsach.

Zobacz post