L'biotica

L'BIOTICA BIOVAX, SERUM DO WŁOSÓW NA NOC. Będąc na zakupach w Rossmannie natknęłam się na ten produkt i czytając opis bardzo mnie zaciekawił. Serum ma za zadanie intensywnie regenerować włosy i tonować ich kolor. Serum wpada delikatnie w zielonkawy odcień i ma kremową konsystencję. Według zaleceń producenta trzeba nakładać je przed spaniem na suche włosy. Niestety serum totalnie się u mnie nie sprawdziło. Nie dość, że nie widzę żadnych efektów to jeszcze dodatkowo mam wrażenie, że po jego nałożeniu włosy stają się matowe i tępe w dotyku. Zastanawiam się również w jaki sposób ma to niby tonować kolor włosów. Daje lepsze efekty nałożone na mokre lub przynajmniej wilgotne włosy, ale w dalszym ciągu nie jest to powalający ani satysfakcjonujący efekt.

Zobacz post

Serum Biovax mieści się w przezroczystym opakowaniu z pompką o pojemności 100ml. Pojemnik jest wykonany z twardego plastiku. Szata graficzna opakowania jest bardzo estetyczna i przyciąga uwagę. Serum ma bardzo gęstą konsystencję, przez co przy aplikacji trzech naciśnięć pompką (zalecenie producenta 2-3 pompki) ciężko rozprowadzić na całej długości włosów. Taka ilość jest porównywalna do wielkości ziarna grochu. Z racji tego, że mam długie włosy, stosuję na same końcówki. Serum posiada delikatny mleczno-zielony kolor z widocznymi złotymi drobinkami, które ładnie połyskują. Jego perfumowany zapach jest najintensywniejszy z całej serii produktów dedykowanych brunetkom i o ile w przypadku szamponu nawet mi się podoba, o tyle tutaj delikatnie przeszkadza. Jest bardzo wydajne, gdyż pomimo codziennego użytku wolno ubywa produktu. Naklejka na opakowaniu jest przyklejona w taki sposób, że można kontrolować ilość pozostałego produktu. Nie skleja włosów, nie barwi na zielono ubrań czy pościeli. Pomimo minusika za zapach, polecam.

Zobacz post