EOS

Inspiracjm

Truskawkowy EOS z moich zapasów. Kupiłam go jakiś czas temu podczas promocji na kolorówkę -55% w Rossmannie. Wtedy kupiłam także wersję Blueberry Acai i to właśnie ją postanowiłam przetestować jako pierwszą. Na opakowaniu znajduje się informacja, że może być otwarty przez 2 lata. Mój po około 3 miesiącach zmienił zapach i smak. Niestety musiałam go wyrzucić. Szczerze polubiłam się z tym produktem i jestem zawiedziona, że nie zdążyłam go zużyć. Z tego co pisały dziewczyny na Instagramie, miały podobny problem z niebieską wersją, być może to jakaś feralna partia. Gdy zużyję balsamy, których używam aktualnie, z pewnością sięgnę po truskawkowy EOS z zapasów. Mimo wszystko uważam, że można znaleźć podobne produkty w niższej cenie. W przypadku EOSa płacimy za markę, nie za jakość.

paulinoowo

Czy tylko ja byłam zacofana i nie wiedziałam, że istnieje pomadka eos w sztyfcie? Muszę o niej powiedzieć same plusy, bo minusów nie zauważyłam. Pomadka ma przepiękny, cudowny, boski, piękny zapach, który mnie mega urzekł- sprawa oczywista, bo to zapach strawberry sorbet. Do tego jest zamknięta w ładnym i wygodnym opakowaniu i nie ma problemu z jej wysuwaniem. Jeśli chodzi o wydajność to jest według mnie wydajna i służy tak samo długo jak zwykłe pomadki w sztyfcie. Nawilża ładnie usta i zostawia na nich lekki połysk, a przy tym nie nadaje koloru co dla mnie jest plusem. Powiem jeszcze, że zapach jest cudowny! Myślę, że mogę ją polecić.

P.S zapach-bomba!

niemilka

Balsam do ust EOS. Różowy o zapachu truskawki. Kupiłam go w styczniu w Rosmanie i zapłaciłam ok.30zł. Balsam jest fajny. Dobrze nawilaża usta i a smak jest bardzo delikatny i nie chemiczny. Jest to dobry sposób na suche i spierzchnięte usta. Dla mnie zdecydowanie nie jest to najlepszy balsam do ust ever. Ja jestem zakochana w carmex i nie mogę powiedzieć, że jest to równie dobry produkt. Eos według mnie to głównie reklama i smak. Nawilża, ale troszkę, carmex robi to o wiele lepiej. Fakt smak jest o wiele lepszy, ale to nie o to chodzi. Na pewno fajnie mieć taki Bajer, ale na pewno nie przynieje to mega nawilżenia j regeneracji. Cena też jest według mnie zdecydowanie za wysoką. Za połowę ceny można kupić podobny balsam z softin(o ile tak.się nazywa, bo nie pamiętam) i jest on porównywalny do carmexa a smaki tez ma super. Ja nie kupiec więcej, bo po prostu mnie nie przekonał.

CurlyCurls

Kolejne dobrze znane przez wszystkich 'jajeczko' EOS. Balsam do ust o przesłodkim smaku i zapachu ( w tym przypadku truskawkowego sorbetu:kocham przyda się w każdej torebce. Nie przesusza ust, nie ma sztucznego posmaku, nadaje delikatny blask. Dużą zaletą tych balsamów jest to, że łatwo można znaleźć go w naszej torebce , nie zawiera sztucznych składników dzięki czemu przyjemnie nosi się go na ustach.
Jak dla mnie bardziej gadżet urodowy lub fajny dodatek do prezentu, a nie coś co trzeba posiadać, chociaż myślę, że warto spróbować tego produktu.

luna898

Balsam do ust EOS, który wygrałam w swopie #1193. EOS jest o zapachu truskawkowym. Jest to mój pierwszy produkt tej marki i jestem naprawdę zachwycona. Proste, ale niebanalne zamknięcie, które ułatwia nakładanie i równomierne rozprowadzanie produktu jest bardzo urocze. Balsam zamknięty w mini jajeczku zmieści się w każdą kieszeń. Świetnie nawilża, truskawkę czuć nawet po 3-4 godzinach na ustach, co jest cudownym uczuciem.

Kicia124

Eos Lip Balm Balsam do ust - Strawberry Sorbet . Opakowanie zawiera 7g i ma piękny mały poręczy kształt . Balsam świetnie nawilża ,odżywia usta ,wygładza ,chroni . Nie lepi się ,ma słodki posmak , usta po wymalowaniu wyglądają naturalnie, lekko błyszczą . Balsam jest też wydajny opakowanie które zmieści się do torebki czy kieszeni to dodatkowa zaleta tego produktu. . Ta wersja zarówno kolorystyczna jak i smakowa jest jak dla mnie super . Gdy była promocja w Rossmann kupiłam sobie 3 balsamy Eos postanowiłam kupić wszystkie 3 takie same jakie już miałam . Bo byłam z nich zadowolona z ich smaku zapachu , koloru opakowania . Najmniej spodobał mi się niebieski miętowy Eos który testowałam u kuzynki był on pieczący w usta i jakoś nie spodobało mi się to ,ale owocowe wersje które prezentuję w chmurkach jak dla mnie są super .