Some By Mi

Witajcie🙂 Nie wiem czy miałyście okazję próbować rozjaśniającej maseczki w płachcie firmy Some By Mi, ale ja dziś miałam ją na sobie drugi raz i jestem zachwycona.
Ale od początku.. niedawno zakupiłam urządzenie do domowej mikrodermabrazji, które nawiasem mówiąc nieźle się sprawdza. Na tyle nieźle, że po zabiegu, byłam czerwona jak buraczek 😂 ale to dobrze, znaczy się działa 😁 oczywiście stwierdziłam, że przecież coś, co ma mieć wpływ na moje przebarwienia zadziała lepiej na odświeżony naskórek, więc zamiast łagodzącej maski nałożyłam właśnie tę.
Okazało się, że rewelacyjnie uspokoiła moja podrażniona buzię, a wrażenie było świetne🙂 Czułam niesamowitą ulgę, nawilżenie i ochłodzenie, ale nie takie szczypiące..tylko bardzo bardzo przyjemne..esencji z opakowania po masce wystarczyło jeszcze na szyję i dekolt, było jej sporo. Oczywiście cudów nie ma i moje przebarwienia nie zniknęły, ale skóra była wyraźnie odżywiona, nawilżona i nabrała ślicznego blasku.
Gorąco Wam ją polecam🙂

Zobacz post