Lirene

Lirene, maseczka do twarzy peach, rewitalizująca, glinkowa. Z tego co pamiętam to dorzuciłam sobie ten produkt do koszyka na allegro, bo mi brakowało do darmowej dostawy. Maseczkę zużyłam na raz. Była rzeczywiście glinkowa, ale nie mocno zastygającą. Przyjemnie się ją trzymało na twarzy. Niestety nie zauważyłam żadnych efektów oczyszczenia, dlatego już do niej nie wrócę.

Zobacz post

Rewitalizująca glinka do twarzy od Lirene. Czerwona saszetka o pojemności 6ml zawiera glinkowa maseczkę o brzoskwiniowym kolorze i równie cudnym zapachu owocu ! Konsystencja jak na glinkę jest lekka i z łatwością się ją aplikowało. Jak na tego typu produkt przystało po chwili zaczął zastygać. Po około 10 minutach zmyłam w połowie zastygniętą produkt tak jak nakazał producent. Nie było z tym problemu. Maseczka pozostawiła cerę gładką, odżywiona oraz gotową do dalszych czynności pielęgnacyjnych. Kosmetyk mnie nie zapchał ani nie podrażnił. W ciągu dnia nie zauważyłam również nadmiernego wydobywania się sebum. Jestem z niej bardzo zadowolona i chętnie sięgnę po nią ponownie.

Zobacz post

To zdecydowanie jedna z przyjemniejszych maseczek jakie miałam okazję testować.
Jest to glinkowa maseczka rewitalizująca od Lirene a w swoim składzie zawiera między innymi olejek z brzoskwini, sok z grejpfruta i wyciąg z kurkumy.
Maseczka pachnie rewelacyjnie słodko , naprawdę przyjemny i naturalny zapach. Ma gęstą i kremową konsystencję i bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, mocno przy tym kryjąc. Po dłuższym czasie maseczka delikatnie zastyga i wtedy należy ją zmyć , wystarczy do tego letnią woda. Po zastosowaniu maseczki skóra była gładka i miękka, mocno nawilżona i przyjemna w dotyku.

Zobacz post