Dermedic

Denko kwiecień 2024, czyli kwiecień plecień bo przeplata dużo różu nie ma bata! .

Choć początkowo myślałam, że nie znajdę wielu kosmetyków w kolorze różu, ponieważ ten kolor pojawił się w temacie sprzed dwóch miesięcy, pozytywnie się zaskoczyłam. Okazało się, że po przejrzeniu zapasów znalazło się ich jeszcze trochę. Większość to próbki i maseczki, więc tym bardziej byłam w stanie zdenkować ich większą ilość.

Do najlepszych produktów z tego denka z pewnością zaliczam produkty Kerastase, które moim włosom bardzo się spodobały. Plastry do stóp BabyFeet również zrobiły robotę - pięty od razu stały się bardziej nawilżone i gładkie. Krem Dermedic przypadł do gustu mojej skórze, zaczerwienienia również zaczęły znikać podczas stosowania, i zastanawiam się czy nie wyposażyć się w pełnowymiarową wersję tego produktu .

Pierwszy z bubli to z pewnością krem do depilacji Eveline, który kompletnie się u mnie nie sprawdził, mimo kilku podejść. Tak samo było z próbką podkładu Yensa Silk Foundation - znikał z twarzy bardzo szybko, więc z pewnością nie wrócę do niego ponownie.

Pozostałe kosmetyki, czyli seria Vitanativ, maseczki do twarzy i żel CUDO zrobiły na mnie umiarkowane wrażenie, ale cieszę się, że mogłam je przetestować.

Zobacz post

Dermedic, Redness, Krem-koncentrat do twarzy, Na chroniczne zaczerwienienia, Calm 😊.

Krem jest dla mnie idealnym kandydatem do testowania, bo od lat walczę z zaczerwienieniami na twarzy. Próbka wydaje się mała, ale dla mnie kremu wystarcza na trzy pełne użycia. Produkt ma lekką, kremową konsystencję i przyjemny zapach. Wchłania się dosyć szybko, ale pozostawia na twarzy lekką, aksamitną warstwę. Z tego względu nie zdecydowałam się go użyć pod makijaż. Dodatkowo, przez pierwsze kilkanaście minut czuć działanie kremu - taki delikatny chłód i mrowienie, zwłaszcza na najcieńszych fragmentach skóry.
Po kilku aplikacjach zauważyłam delikatne wygaszanie zaczerwienień, jednak efekt zaczął znikać jak tylko przestałam stosować ten produkt.

Zobacz post

Krem Dermedic dla skóry z rumieniem i tendecja do zaczerwienień. Nie mam co prawda aż tak dużych problemów ale jakieś zaczerwienienia sie u mnie pojawiają więc zdecydowałam się na testy. Mam z tym problem zwlaszcza w okolicach nosa i od czasu do czasu na policzkach więc tam sie posmarowalam. Konsystencja kremu jest gęsta, nie ma zapachu. Rozprowadza sie łatwo, zostawia na skórze ochronny filtr. Opakowanko starczyło mi na kilka aplikacji w tych strategicznych miejscach. Po tych kilku razach te mniejsze zaczerwienienia zniknęły. Być może
z czasem dałby radę też z tymi wiekszymi, nie wiem dlatego oznaczam jako 'jeszcze testuje'. Myślę ze warto go sprawdzić.

Zobacz post

Próbka kremiku na zaczerwienienia do wrażliwej skóry. Sam krem jest w konsystencji jakby zwarzonej,ale to chyba tak ma być,bo to jest już kolejna próbka a data jest ok. Ma lekki zapach apteczny,o kremowym zabarwieniu. Dobrze mi się rozprowadził po skórze,a po kilku minutach odczuwam przyjemne chłodzenie. Krem po 15 minutach wchłonął się całkowicie,bez efektu lepkości czy tłustości. Świetnie nawilża skórę,łagodzi zaczerwienienia. Jest przeznaczony dla skóry wrażliwej,naczynkowej.

Zobacz post