Mad Beauty
Balsam do ciała, Star Wars, Mandalorian, Coconut
Opis produktu
Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(
Zawartość okienek z kalendarzy adwentowych z 11 grudnia!
Dzisiaj dzień kalendarzowo określiłabym jako średni. W kalendarzu Sir Williams była herbatka miętowa. W kolenjnych kalendarzach herbatkowych było ciut lepiej bo w English Tea Shop znalazłam Ghostly Green, a w kalednarzu Irving białą herbatkę o smaku brzoskwini i mango.
W kalendarzu ze skarpetkami marki SOXO dzisiaj męska skarpeta w kolorze butelkowej zieleni w pierniczki, która wygląda genialnie.
Kalendarz Anthon Berg skrywał dzisiaj czekoladową buteleczkę z alkoholem, którego wcześniej nie było Remy Martin i jest to koniak.
Pora na kolejne okienko w kalendarzy z Baby Yodą i dzisiaj była buteleczka z lotionem do ciała, która ma urocze opakowanie. Pojemność to 30 ml, a balsam ma przyjemny kokosowy zapach i co ważne przynajmniej z buteleczki nie jest on sztuczny. Jest słodkawy, ale nie mdły i ogólnie bardzo przyjemny dla nosa. Minus jest niestety taki, że opakowanie jest niesamowicie twarde, a balsam gęsty i bardzo ciężko wydobyć go ze środka.
W kalednarzu Q_Ki znalazłam przepiękny glitterowy lakier do paznokci. Ten róż jest niesamowity i jest tak dużo drobinek w tym lakierze, że nie mogłam oderwać oczu. Ja niestety nie używam tradycyjnych lakierów, ale gdybym używała, to malowałabym od razu.
W kalendarzu Douglas znalazłam póki co największy zawód, czyli plaster hialuronowy wielokrotnego użytku na lwią zmarszczkę marki Apricot. W zeszłym roku było coś podobnego i było to totalne badziewie, więc nie ucieszyłam się na jego widok.
Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień kalendarzowy będzie lepszy, bo dzisiaj niestety jak dla mnie mocno średni. Dwóch produktów w ogóle nie użyję, a trzeci zależy czy się do niego dostanę. Na pewno herbatki będą wypite, a czekoladka już zniknęła, więc jakieś plusiki są.
Podobne produkty