2 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 06.12.2022 przez aporanek

Mad Beauty Maska do włosów, Disney Princess, Ariel

Maska do włosów Princess Ariel marki Mad Beauty, którą kupiłam kiedyś na Notino. Opakowanie to wygodna tubka z zakręcaniem o pojemności 50 ml i taka ilość starczyła na moje długie włosy na jeden raz. Oczywiście zauroczyło mnie cudowne opakowanie, a dodatkowo maseczka w cenie regularnej kosztowała 18 zł, a mi udało się ją kupić na fajnej promocji i zapłaciłam 13,60 zł. Byłam bardzo ciekawa jak się sprawdzi, bo lubię kosmetyki w ładnych opakowaniach. Niewiele miałam styczności z tą marką, bo jednak ich kosmetyki są stosunkowo drogie. Dla mnie akurat 19 zł za maseczkę to po prostu dużo, ale na promocji fajnie coś upolować. W każdym razie zadaniem maski jest regeneracja włosów na całej ich długości, a także ułatwienie rozczesywania i sprawienie, że w dotyku będą miękkie. Bardzo spodobał mi się zapach maseczki, ponieważ był kokosowy i dla mnie pachniał dokładnie tak jak świeżo otarte Rafaello! Był naprawdę obłędny, słodki, nie mdły. Maseczkę nakładamy na umyte, mokre włosy na 3-8 minut i oczywiście spłukujemy. Konsystencja była gęsta, ale łatwa w nakładaniu. Wmasowałam zatem całość we włosy na całej długości. Trzymałam ją koło 10 minut, po czym zaczęłam spłukiwać i tutaj już nie byłam do końca zadowolona, ponieważ dość ciężko się zmywała. Udało mi się ją w końcu wypłukać i jak zwykle zawinęłam włosy w ręcznik. Kiedy ściągnęłam go do suszenia, nadal czułam na nich kokosowy zapach. Dosyć dobrze rozczesywały się na mokro, a potem na sucho nie miałam z nimi większego problemu. Kokosowy zapach czułam na włosach jeszcze nawet 2 dni później. Niemniej jednak z maseczki zadowolona nie jestem, ponieważ w ogóle nie przyniosła żadnych wizualnych efektów. Wręcz miałam wrażenie, że moje włosy są suche bardziej niż zwykle. Nie zauważyłam regeneracji, czy nawilżenia, a w dotyku wcale nie były miękkie. Tutaj niestety na działaniu mocno się zawiodłam. Włosy przez to delikatnie się puszyły. O ile opakowanie i zapach, który długo się utrzymywał na plus, tak samo działanie, na którym zależy najbardziej nie zdało egzaminu. Chociażby tańsze maseczki z Action dają cudowne efekty w tym temacie. Przykro mi, ale nie użyłabym tej maseczki ponownie i zdecydowanie nie polecam.

Zobacz post

Arielkowe kosmetyki

Syrenkowe cudowności! Po tym jak do kin wkroczył film Mała Syrenka, pojawiło się dużo kosmetyków i akcesoriów z Arielką. Mojej siostrze udało się dorwać maseczki w Action od Topbrands Europe B.V. i trafiła do mnie i różowa i niebieska wersja. Jest to seria The Little Mermaid i obie zawierają ekstrakt z arbuza. Niebieska jest relaksująca wzbogacona również ekstraktem z brzoskwini. Ją miałam okazję już testować i absolutnie oczarowała mnie płachta z nadrukiem! Moja buzia była po niej miękka i cudownie nawilżona, a mi przyniosła chwilę relaksu i odprężenia. Jestem niesamowicie ciekawa tej różowej, która jest typowo nawilżająca. Na Notino udało mi się dorwać maskę do włosów Ariel w tubce z grafiką Arielki. Bardzo lubię taką formę saszetek z zakręcaniem, bo idealnie sprawdzają się na wyjazdy i na przetestowanie produktu żeby poznać coś nowego, a niekoniecznie kupić duże opakowanie. Ta maska ma właściwości regenerujące, a także ma sprawić, że włosy będą miękkie i łatwiejsze w rozczesywaniu. Jej cena regularna to 18 zł, ale mi udało się dorwać ją na promocji. Aktualnie czeka na testy, które już niebawem, bo nie mogę się doczekać. Wszystkie kosmetyki mają piękne grafiki i totalnie mnie zauroczyły. Arielka, muszelki, morze, to wszystko sprawia, że są to kosmetyki idealne właśnie teraz na ten wakacyjny czas. Mi udało się jeszcze dorwać małą zakładkę magnetyczną w kształcie Arielki i jestem nią zauroczona. Kupiłam ją od Aynes.art, którą poznałam na instagramie, ale ma też swój profil na Vinted. Jestem zachwycona jakością i słodkością tej Arielki.

Zobacz post

Mad Beauty Maska do włosów, Disney Princess, Ariel

Maska do włosów Disney Princess Ariel Mad Beauty.
Kolejny bajkowy kosmetyk, który znalazłam w świątecznej paczce od @bow90. Maska ma świetny obrazek na przodzie. Maska ma kokosowy zapach, jest on delikatnie wyczuwalny. Jej konsystencja jest dość kremowa. Próbowałam jej używać na 2 sposoby, przed myciem szamponem oraz po myciu szamponem, zdecydowanie lepiej sprawdziła się nałożona dopiero po szamponie. Włosy wtedy były dobrze nawilżone i wygładzone. Niestety kiedy próbowałam ją nakładać przed myciem włosów szamponem bardzo obciążyła moje włosy. Opakowanie jest idealne do kosmetyczki.

Zobacz post

paczka swiateczna 2022

Dziś dostałam świąteczną paczuszkę od @bow90, dotarła ona idealnie w Mikołaja .
Paczka jest super! Wszystkie produkty są całkiem nowe dla mnie, bardzo mnie cieszy testowanie nowych produktów. W paczce znalazłam:
spray do ciała z brokatem Mickey Mouse Mad Beauty - gdy tylko to zobaczyłam w paczce to od razu przepadłam, spray wygląda super, ma ciekawy zapach, jeszcze nie odgadłam co to dokładnie jest, ma też w sobie brokat, idealnie na sylwestra,
różowe kapcie z kotem z Arystokratów - są po prostu urocze, właśnie tego mi brakowało na zimę,
świeca Natural Soy Candle - świeca jest ogromna, ma ciekawy zapach, myślę, że za kilka dni ją już odpalę,
maseczki w płacie Sence - już dawno nie używałam masek w płacie, jak dziś je zobaczyłam od razu mi się zachciało zrobić sobię maseczkę, jedna jest o zapachu grejpfruta, druga natomiast jest waniliowa (choć nie lubię tego zapachu to mam nadzieję, że nie będzie on mocno wyczuwalny),
maska do włosów Disney Princess Ariel Mad Beauty - pierwszy raz widzę taką maseczkę, jest ona bardzo fajna i na pewno znajdzie miejsce w mojej kosmetyczce podróżnej, maska ma zapach kokos,
żel do brwi Lash Brow Desing Catrice - coś czego od pewnego czasu bardzo mi brakowało w mojej kolorówce, żel wydaje się dość gęsty, super, że ma przeźroczyste opakowanie, na pewno będę go używać do każdego mojego makijażu,
spray do utrwalania makijażu Fit Fix Makeup Obsession - wydaje mi się, że jest to pierwszy produkt jaki mam tej marki, bardzo się cieszę, że znalazł się w paczce fixer, ponieważ właśnie została mi końcówka mojego poprzedniego,
płyn micelarny z wodą różaną Lynia - uwielbiam wodę różaną w każdej postaci a chyba nigdy nie testowałam jej przy demakijażu, jestem bardzo ciekawa jak produkt
słodycze oraz kartka - oczywiście "kinderka" już zjadłam od razu po otwarciu, czekolada póki co jeszcze czeka, ale jestem ciekawa tego wariantu smakowego, a kartka ma świetną grafikę!
Eliza sprawiła mi ogromną radość! Już teraz piszę chmurkę mając na nogach nowe kapcie. Od jutra zabieram się za testy! Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Akcja została przeprowadzona również w tym roku przez @mysweet oraz @dastiina - kolejna świetna edycja!

Zobacz post
1