2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Trychologiczny peeling enzymatyczny do skóry głowy – usuwa zrogowaciały naskórek i wszelkie zanieczyszczenia, niwelując oznaki łupieżu, wypadanie włosów i odblokowując ujścia mieszków włosowych.
Składniki/Ingredients
Aqua, Urea, Propylene Glycol, Sodium Lactate, Salicylic Acid, Lactic Acid, Vinegar, Cocamidopropyl Betaine, Bromelin, Pyrus Malus Fruit Extract, Fructose, Glucose, Gluconi ...

Trychologiczny peeling enzymatyczny do skóry głowy – usuwa zrogowaciały naskórek i wszelkie zanieczyszczenia, niwelując oznaki łupieżu, wypadanie włosów i odblokowując ujścia mieszków włosowych.
...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 17.11.2022 przez gilgotka

Regenerum Trychologiczny peeling do skóry głowy, Enzymatyczno-kwasowy

Regenerum, Regeneracyjny peeling trychologiczny do skóry głowy.

Opakowanie zawiera 110ml produktu i kosztuje ok 25zł. Peeling umieszczony został w plastikowej butelce, jest bardzo łatwy w aplikacji.
Peeling ma ładny i delikatny zapach, lekko się pieni i jest bardzo wydajny.
Zauważyłam że przy regularnym stosowaniu włosy u nasady pozostają dłużej świeże i nie przetłuszczają się tak bardzo.
Peeling nie uczula, nie podrażnia skóry i nie wysusza jej.
Zaraz po zabiegu włosy u nasady są dosyć szorstkie, lecz zawsze stosuje maskę lub odżywkę i wtedy jest okej.
Peeling świetnie oczyszcza skórę głowy i zdecydowanie jest tak jak producent obiecuję, włosy nie przetłuszczają się u nasady.
Efekty możemy zobaczyć już od pierwszego zastosowania.

Polecam ❤️

Zobacz post

Regenerum Trychologiczny peeling enzymatyczny do skóry głowy

Dzięki rozmowie z @dastiina przypomniałam sobie, że nigdy nie pokazywałam tutaj peelingu trychologicznego. Peeling do skóry głowy to kosmetyk, który od jakiegoś czas używam regularnie przynajmniej 1 raz w miesiącu, czasem w dwa w zależności od potrzeb. Przez szampony naturalne nabawiłam się głowy sypiącej śniegiem i choć myślałam, że to łupież, bo wizycie u fryzjera dowiedziałam się, że to nie łupież, a przesuszona skóra głowy. Jak się szybko okazało przyczyną było stosowanie szamponów naturalnych. Naturalna pielęgnacja do włosów zdecydowanie mi nie służy i bardzo podrażnia. Moje włosy i skóra głowy kochają SLS i nawet najtańszy szampon drogeryjny jak ISANA nie zrobił mi takiej krzywdy jak naturalny za 50 zł. Pierwszy peeling skóry głowy miałąm u fryzjerki i został też wykonany zabieg infuzji tlenowej, którą serdecznie polecam! Peeling rozpuścił martwy naskórek, a infuzja wręcz wydmuchała wszystkie resztki i nigd nie czułam tak fantastycznie oczyszczonej skóry głowy. Włosy wręcz odskakiwały od nasady, gdzie wcześniej były oklapnięte przy skalpie. Od tej pory dostałam zalecenie używania peelingów enzymatycznych i zdecydowałam się właśnie na Regenerum Trychologiczny peeling enzymatyczny do skóry głowy. Wybrałam go po naprawdę długich poszukiwaniach, bo nie ukrywam, że boję się trochę kwasowych kosmetyków i już widziałam czarne scenariusze jak wypadają mi po takim wszystkie włosy. Peeling ma formułę, która intensywnie oczyszcza skórę głowy i jak na enzymatyczny przystało, nie posiada drobinek. Skóra oczyszczana jest tutaj kwasami jak salicylowy czy mlekowy, są tutaj również octy owocowe czy enzym odpowiedzialny za rozpuszczanie martwego naskórka. Dzięki dobrze oczyszczonej skórze głowy może się wspomóc w walce z łupieżem, przetłuszczaniem się włosów, a nawet ich wypadaniem. Skóra, która może oddychać funkcjonuje dużo lepiej również na głowie, bo mieszki włosowe zostają odblokowane. Powiem szczerze, że zapłaciłam za niego około 20 zł i określiłabym go jako hit i nie dziwię się, że ta marka tak mocno się reklamuje. Czasem mam wrażenie, że producenci tych tańszych kosmetyków dużo bardziej przykładają się do stworzenia produktu niż Ci z wyższej półki. Oczywiście wiadomo nie wszyscy, ale jest naprawdę dużo fantastycznych produktów w niskich cenach a ten jest jednym z nich. Butelka ma nietypową pojemność 110 ml i bardzo wygodny, precyzyjny dozownik. Ja mam długie włosy więc jeśli mam kogoś pod ręką to proszę o pomoc w nałożeniu. Peeling wylewamy na skórę głowy i wmasowujemy. Następnie pozostawiamy na 5-10 minut i ja starałam się trzymać 10. To co zwróciło moją uwagę to mentolowy zapach i dość mocne uczucie chłodu na skórze. Nie było ono nieprzyjemne, ale dość mocno odczuwalne, więc za pierwszym razem się trochę bałam czy przypadkiem nie pali mi włosów. Każdy kolejny raz już był z większym spokojem. Na początku wykonywałam go raz na tydzień i praktycznie już po 2 użyciach moja skóra głowy stała się zupełnie czysta. Przypominam, że wcześniej byłam na infuzji tlenowej, więc nie wiem jakby podziałał sam w sobie, ale zdecydowanie pomógł usunąć wszelkie pozostałości, bo stan skóry był naprawdę opłakany. Peeling łatwo się zmywa, ja na wszelki wypadek myłam głowę, spłukiwałam i myłam jeszcze raz, ale to dla psychicznego spokoju. To co się po nim czuje to niesamowita świeżość i czystość skóry głowy. Włosy po umyciu i wcześniejszym zastosowaniu peelingu są bardziej uniesione od nasady. Czuje się taką przyjemną lekkość. Skóra głowy nie przetłuszcza mi się już tak szybko i myje włosy 1-2 razy w tygodniu. Ja osobiście jestem tym produktem zachwycona. Jego użycie nie zajmuje wiele więcej czasu niż standardowe mycie głowy, a efekt jest mocno zauważalny i jestem z niego bardzo zadowolona. Tani, łatwo dostępny, bo można go kupić i w drogeriach i aptekach i świetnie spełnia swoją funkcję oczyszczania skóry głowy. Produkt już na stałe zagościł w mojej pielęgnacji, więc zdecydowanie polecam!

Zobacz post
1