3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 30.07.2018 przez gleam

denko kosmetyczne

Denko sierpnia

Oto ostatnie zużycia kosmetyczne z wakacji.

PYJOR:
Przyszalałam, no naprawdę... Trzy maski plus te, które zużywam cały czas z tubek to dla mnie szaleństwo totalne!
😌infinity milk shake, czyli ładnie pachnąca i lekko peelingująca maska, całkiem fajna.
😌niuqi słodka pandziula skradła me serce! Ale... Tylko wyglądem, bo ogólnie nawilża skórę i niby jest ok, lecz zostawia lepką warstwę.
😍baroness pearl Mask sheet i to ona wygrywa pod względem nawilżenia i odżywienia skóry.

😍peeling uzdrovisco uuuwielbiam! Choć to produkt dla skór suchych, to w chwilach słabości mojej buźki sięgam po niego i spisuje się świetnie.

😌tołpa multiserum- korektor: malinowy zapach, wydajność, rozświetlenie skóry.

😍😍😍😍 arkana neuro sensi cream: cudo! Używałam go po wizycie u kosmetolog. Matuje i niesamowicie nawilża! Nie bez powodu mówi się tyle dobrego o tej marce.

BODY:
🙂 Seyo peeling do ciała drobnoziarnisty: przyjemniaczek dla ciała i duszy.

😍 Luksja silk care aloes &hibiscus: kolejne fajne mydełko tej marki.

😍😍 Perfecta balsam brązujący: to najlepszy tego typu produkt, który daje trwałą opaleniznę.

😍😍😍altapharma sól do kąpieli: jest pachnąca, zniewalająca, daje kolor wodzie i odświeżające nuty.

Męska namiastka: **axe aqua bergamot o przyjemnym, świeżym zapachu i dobrze oczyszcza skórę.


WŁOSIĘ:
😍 aveda maska niesamowicie wygładza włosy i jest dla nich delikatna.

🤨sendo zestaw saszetek ze swopa, miło go było wypróbować choć szampon zrobił siano z włosów. Odżywka je uratowała.

Zobacz post

Denko czerwiec

#2 DENKO, czerwiec

*Pinio, kula do kąpieli- nie można wybrać się na zakupy do Biedry i wrócić bez tej kulki. pięknie pachnie, szybko musuje, a w środku kryje niespodziankę w postaci małej zabawki dla dziecka.
*Olejek z drzewa herbacianego- ten egzemplarz dokończyłam po Siostrze, nie była zbyt systematyczna w jego zużywaniu, a ja chętnie go przygarnęłam na mojego pyjora. Ładnie Łagodzi zmiany trądzikowe. Stosowalam go też do masażu. Bardzo relaksująco działa jego zapach.
*Avon Care, kojąco- nawilżające mleczko do ciała z aloesem i ogórkiem- i z nim do końca nie poradziła sobie moja Siostra. Zawzsae myślałam, że to mnie szybko nudzi się jeden kosmetyk. Ona jednak mnie bije w tym na głowę. Kosmetyk jest bardzo wydajny i dobrze nawilża skórę. Jest dla niej delikatny i nie podrażnia.
*Perfecta, olejowy balsam brązujący- już nie dziwią mnie pochlebne opinie zniesione o nim na internecie. Przy regularnym stosowaniu daje skórze piękny efekt opalenizny. Nie brudzi ubrań.
*Bros, środek przeciwko komarom i kleszczom- przed momentem wstawiłam z nim chmurkę. No cóż, u nas się nie sprawdził ani w walce z komarami ani z tym, by zostać u nas na dłużej. Mało wydajny produkt, choć w wygodnym opakowaniu.
*

Zobacz post

Perfecta I Love Bronze, Olejkowy balsam brązujący, Ciemna karnacja

Perfecta, I Love Bronze, Olejkowy balsam brązujący do ciemnej karnacji. Kupiłam ten balsam w wakacje (chyba ze 4 buteleczki), bo nie miałam czasu na opalanie, a nienawidzę być blada Produkt daje bardzo dobre efekty już po pierwszym użyciu. Ma rzadką konsystencję i szybko się wchłania. Przy umiejętnej aplikacji nie zostawia smug. Zmywa się równomiernie. Bardzo polecam, mój ulubieniec

Zobacz post

-

Gdy ktoś pyta mnie o mój ulubiony samoopalacz do ciała, bez wahania wskazuję właśnie ten produkt! Mam bardzo jasną karnację, a moja skóra jest dosłownie biała. Lubię być opalona, ale nie kosztem mojej skóry. Wiele lat temu korzystałam z solarium, co niestety nie miało na nią dobrego wpływu. Dziś ze względu na liczne znamiona unikam także słońca i korzystam z filtrów. Dlatego samoopalacz to dla mnie produkt, który obowiązkowo musi znajdować się w mojej łazience. Większe wyjście, impreza czy letni dzień kiedy chcę odsłonić więcej ciała - właśnie wtedy z niego korzystam. Efekt ze zdjęcia osiągniecie już po 4 aplikacjach. Jest to Perfecta I Love Bronze, olejkowy balsam brązujący 4w1. Nie jest tłusty, nie pozostawia smug, nie brudzi ubrań i dobrze się rozprowadza.Zdaniem producenta jest to zapach "tropikalny", dla mnie to zapach pomarańczowej oranżadki w proszku. Po jakimś czasie pojawia się typowa samoopalaczowa goryczka, ale bez większych dramatów. Nie śmierdzi tak bardzo jak inne produkty, których używałam. Zapach bardziej trzyma się piżamy czy pościeli (nakładam przed spaniem), niż ciała. Opalenizna nie jest ani pomarańczowa, ani nie ma koloru brudnego piasku. Moje rady? Zawsze używam silikonowych rękawiczek i wybieram wersję do ciemnej karnacji, która zapewnia ciemniejszą opaleniznę i błyskawiczne efekty. Cena tego produktu waha się od 10 do 14zł. Podoba się Wam ten efekt?

Zobacz post
1