It's skin Babyface krem BB 😇
Znany już chyba wszystkim krem BB w uroczym opakowaniu. Ja dopiero niedawno go odkryłam, ale już wiem, że nie będzie to moje ostatnie opakowanie.
Produkt ten ma średnie krycie, bardzo ładnie wyrównuje koloryt skóry. Jego wykończenie jest świecące, charakterystyczne dla większości koreańskich kosmetyków.
Ma dość jasny odcień, który po chwili trochę ciemnieje, co starałam się pokazać na ostatnim zdjęciu. Konsystencja jest rzadka, ale wygodna w nakładaniu. Wystarczy naprawdę niewielka ilość na całą twarz, krem jest bardzo wydajny.
Jego wadą jest to, że dość łatwo się ściera. Innych wad nie znalazłam. Na pewno wypróbuję również inne kosmetyki tej marki.
Mój pierwszy zakup od marki i myślę, że mogę śmiało powiedzieć, że trafiony. W tych małych, ale bardzo uroczych opakowaniach kryje się krem BB. Uważam, że jego krycie jest bardzo wysokie, bo zazwyczaj takie produkty jedynie delikatnie wyrównują koloryt, tutaj na prawdę można zakryć pewne niedoskonałości. Jego odcień wpada w róż, co idealnie pasuje do mojej skóry, bo wiele kremów BB ma żółte tony, które sprawiają, że wyglądam bardzo źle. Produkt jest przeznaczony do tłustej cery, moja jest mieszana, ale mogę spokojnie zaobserwować, że matuje skórę. Ale nie czuje nawilżenia, które powinien dawać mi krem, więc traktuje ten produkt jak lekki podkład z całkiem przyzwoitym SPF. Małe i poręczne opakowanie sprawia, że chętnie go pakuję na wyjazdy- zmniejszając objętość kosmetyczki
