Dr Skin Clinic

Dr Skin Clinic, Masło do demakijażu, Mycie i demakijaż, Emolients, Vitamin E, Fruit Oil.
Masła i oleje wyparły już praktycznie całkiem micele z mojej kosmetyczki. Jest to dla mnie zdecydowanie szybszy i wygodniejszy sposób na demakijaż. To masło znalazłam w boxie z super pharm i też fajnie mi się sprawdziło. Oczekiwania po opiniach miałam nieco wyższe, ale nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam. Jest bardzo wydaje, łatwo topi się w kontakcie ze skórą i skutecznie usuwa makijaż. Skóra po jego użyciu nie jest przesuszona. Nie zauważyłam też żadnego innego negatywnego wpływu na skórę.

Zobacz post

Denko październik 2023.
Zużyte kosmetyki : 50 sztuk .
Razem w 2023 roku : 560 sztuk.

Denko listopada pięknie się prezentuje. Mam tu sporą ilość dużych opakowań z czego bardzo się cieszę. W śród dużych opakowań znajdują się również produkty na 1-2, które zostały mi z października.
Najbardziej szkoda mi skończonego serum od Nivea z serii Cellular na przebarwienia. Pokochałam to serum. Wygładzało mi cerę, zniwelowało przebarwienia, a do tego świetnie nawilża.
Drugim produktem, za którym mam ochotę płakać jest masełko do demakijażu od Dr. skin clinik. Masełko jest fenomenalne. Cudownie rozpuszczało makijaż ani nie podrażniało.
Nie trafiłam w tym miesiącu na bubla. Były kosmetyki lepsze, do których chętnie wrócę ale i takie fajne, do których wrócę lub nie. I w końcu po roku czasu zmęczyłam olbrzymi płynicelarny od Bielenda 😂. Brawo ja .

Zobacz post

Bandi Dr Skin, masełko do mycia i demakijażu.

Kupiłam z ciekawości, ponieważ testowałam już jedno masełko od Bandi i było fenomenalne. To również takie jest i zdaje się że skład jest niemal identyczny.
Konsystencja - masełkowa i niesamowicie delikatna. Produkt idealnie sprawdza się przy delikatnej, podrażnionej i przesuszonej skórze. Masełko doskonale rozpuszcza nawet mocny makijaż, również oczu i ust.
Zapach ma neutralny i delikatny. Masaż skóry tym produktem to czysta przyjemność. Super!

Zobacz post

Masło do mycia oraz demakijażu od drSkin Clinic. Produkt znalazłam na tik-toku. Moje masło już dawno się skończyło, a przy oliwce najlepsza jednak jest rękawica tak więc dosyć długo męczyłam się z demakijażem. Na ten produkt natrafiłam przypadkiem ale widząc jak poradziło sobie z rozpuszczeniem farbki do ciała od razu mnie zainteresowało. Z racji ceny czekałam na promocję i w końcu je mam. Masełko zostało zamknięte w plastikowym słoiczku o pojemności 90 ml - to również mnie ucieszyło. Wiecej starczy na dłużej ale nie sądziłam, że aż tak ! W konsystencji wydaje się strasznie treściwe niczym Star From The Stars ale pod wpływem ciełych dłoni szybko okazuje się mięciutkie. Jest w białym zabarwieniu oraz praktycznie bezwonne. Zaaplikowana niewielka ilość, uskrobamne tyle co na palcu starczyło aby rozpuścić kompletnie cały makijaż. Bałam się mazania, całośc porządnie jak widać się rozmyła po całej twarzy ale gdy tylko zaczynałam spłukiwać tą mieszankę moja cera od razu zaczynała być widoczna. Kosmetyk rozpuścił cały makijaż, pozostawił skóre dogłębnie oczyszczoną i gładką, gotową do kolejnych czynności pielęgnacyjnych. Nie zapchał, nie uczulił, a co najważniejsze nie szczypie w oczy. Produkt fenomenalny, z którym na pewno będę już nie rozłączona .

Zobacz post

Zajrzałam dziś do Rossmana. Udało mi się nienakupować byle czego, a tylko uzupełnić braki w zapasach z czego jestem bardzo dumna.
Korzystając z aktualnych promocji przede wszystkim szukałam masła do demakijażu od Dr Skin, które całe szczęście dostałam ! Duże opakowanie 90 ml starczy mi na długo i jeszcze dziś je przetestuje .
Zaglądając na dział z siłami do kąpieli sięgnęłam po dwie sprawdzone już sole od Altopharma, które rozgrzewają. Moją opinię może przeczytać tutaj : https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-wanny/964031-rozgrzewajaco-relaksujaca-kapiel/
Do tych dwóch saszetek sięgnęłam również po dwie sole rodzimej firmy Isana z Waszego polecenia.
W koszyku znalazł się również krem do rąk o pięknym zapachu malin. Krem jest od OnlyBio. Niewielka tubka zawiera 50 ml kremu.
Kończący mi się krem do twarzy uzupełniam kolejnym opakowaniem. Bielenda z wyciągiem z bakiuholu porwała mnie już po próbkach i w tym momencie będzie to moje drugie opakowanie, które zawiera 50 ml dobroczynnego kremu.
Partner ma problem z kolanem, a ja z kręgosłupem więc sięgnęłam po dobroczynna maść końską w dużym opakowaniu, która mieści 500 ml galaretowatej konsystencji produktu. Jak się okazało jest czerwony i pięknie pachnie jednocześnie odtykajac nos. Z ciekawości również sięgnęłam po balsam z wyciągiem z korzenia diabelskiego pazura z tej samej firmy. Tu opakowanie jest mniejsze o połowę ale konsystencja również galaretki w brązowym zabarwieniu.
Uzupełnieniem wszystkiego jest peeling do skóry głowy, który tak bardzo polecalyscie od OnlyBio oraz mydło w płynie, które zamknięte zostało w bardzo uroczym opakowaniu . Każdy produkt zasłuży na swoją chmurkę tuż po testach.

Zobacz post