1 na 1 Użytkowniczkę poleca


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 05.08.2022 przez gilgotka

LUSH Kula do kąpieli, Orangutan

Kula do kąpieli z limitowanej edycji Orangutan marki Lush. Ta kula jest podwójnie wyjątkowa, ponieważ to pierwsza kula Lush w moim życiu, a po drugie cały dochód z jej sprzedaży przeznaczony jest na ratowanie lasów deszczowych, w których żyją orangutany zagrożone wyginięciem. To naprawdę piękna akcja i ogromnie się cieszę, że kupując produkt mogłam wesprzeć taką akcję. Dodatkowo w środku kuli był ukryty kod QR na papierze bananowym, który po zeskanowaniu przenosił na stronę fundacji zajmującej się tą sprawą. Można dowiedzieć się więcej o lasach, orangutanach, posłuchać dźwięków z sumatrzańskich lasów i zobaczyć piękne zwierzęta na nagraniach, a także przekazać dodatkowy datek. Bomba była w pomarańczowym kolorze, choć tu od razu powiem, że na sucho ten pomarańcz był dość blady, a po rozpuszczeniu petarda! Nabrał na intensywności i był żywym, ognistym pomarańczem i właśnie na taki kolor zabarwił wodę. Co do zapachu to tutaj też kosmos! Jest to mieszanka paczuli, którą uwielbiam, wanilii i olejku kukul. Zapach był intensywny już na sucho, czuć go było mocno nawet przez opakowanie. Po rozpuszczeniu był równie intensywny, choć delikatnie złagodniał i stał się nieco bardziej ciepły, wypełnił całą łazienkę i jeszcze długo po kąpieli pachniało tam kulą. Zapach został również na skórze i mi osobiście bardzo przypadł do gustu. Był zmysłowy, ciepły, a jednocześnie miał w sobie jakąś energię. Po położeniu na wodę, kula się utrzymywała na powierzchni i tworzyła pomarańczową piankę. Rozpuszczała się powoli zabarwiając wodę i tworząc piękny spektakl, bo mnie osobiści widok rozpuszczającej się kuli bardzo koi. Skóra po kąpieli była fantastycznie nawilżona, wręcz natłuszczona, ale nie było na niej nieprzyjemnego filmu. W dodatku stała się miękka i miała fajną elastyczność, więc tego wieczoru mimo wymagającej skóry ciała, nie musiałam używać balsamu. Jestem nią naprawdę zachwycona! Kosztowała 25,90 zł i choć cena wydaje się być wysoka, moim zdaniem warto zwłaszcza, że w tym wypadku pieniądze poszły na dobry cel. Świetny kształt, cudowny zapach i fantastyczne działanie na skórę. To moja pierwsza, ale na pewno nie ostatnia kula tej marki. Zapewniła mi fantastyczną, relaksującą kąpiel. Polecam!

Zobacz post

Zakupy kosmetyczne z LUSH

Moje pierwsze zamówienie z LUSH! Tak długo marzyła mi się kąpiel z ich kosmetykami, a że nie mam wanny na co dzień, to czekałam na wyjazd do rodziców i w końcu przyszedł ten dzień. Rozważałam zakup dwóch kul, ale ostatecznie zdecydowałam się na jedną bombę do kąpieli i jednego bubble bar. Zdecydowałam się na bombę do kąpieli Orangutan z limitowanej edycji z olejkami kukul, paczuli i wanilią i jak tylko zobaczyłam, że jest tu paczula, to wiedziałam, że zapach mi się spodoba, ale to jest po prostu obłęd! Jak to intensywnie pachnie to brak mi słów żeby to opisać. Zapach jest niezwykle intensywny, czuć wyraźnie paczulę i słodycz oraz ciepło wanilii. Zapach jest mocny, a jednocześnie ma w sobie zmysłowość i spokój! No niesamowita mieszanka. Sama kula jest w kształcie orangutana i jest przepięknie wykonana, nic się z niej nie sypie i jest dobrze zbita. Bardzo ciekawi mnie jak zabarwi wodę. Kosztowała 25,90 zł i była jedną z tańszych kul. Jako bubble bar wzięłam zapach Creamy Candy w intensywnym różowym kolorze i o zapachu waty cukrowej! I pachnie dosłownie jak wata cukrowa, niezwykle słodko i dokładnie tak jakbym wąchała prawdziwą, jeszcze ciepłą watę cukrową. Ona kosztowała 28,50 zł i jej zadaniem jest tworzenie dużej ilości piany, a co najlepsze powinna wystarczyć na więcej niż jeden raz, więc ja planuję pokroić ją po prostu na mniejsze części i będę testować, bo uwielbiam pianę w kąpieli. Do zamówienia otrzymałam próbkę w uroczym mini pudełeczku i jest to żel pod prysznic o zapachu Happy Hippie i jestem jej bardzo ciekawa i mam nadzieję, że starczy mi na jeden raz, bo konsystencja wydaje się być dość gęsta. Zapach natomiast jest bardzo orzeźwiający, bo cytrusowy i czuć głównie grapefruity. Zamówienie przyszło zapakowane bez zbędnych folii i pachniało intensywnie już przez zamknięty kartonik. Bardzo się cieszę, że będę mogła w końcu przetestować produkty tej marki, które długo były na mojej wish list.

Zobacz post
1