9 na 9 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Gdzie kupić?

Ten oraz inne ciekawe produkty od Affect znajdziesz w oficjalnym sklepie na alepiekna.com

Odwiedź sklep

Produkt dodany w dniu 26.07.2018 przez babsi

BPerfect Cosmetics Stacey Marie Carnival, XL Pro Palette, Paleta cieni do powiek

@Anuusiaczeek chciała zobaczyć moją obecną kolekcje paletek, mówisz i masz! 😂
W tym zestawie znajdują się palety zarówno użytkowe, szalone jak i te ' kolekcjonerskie ' jak np paleta nyx x dom z papieru. Od razu widać, które należą do tych użytkowych. Jestem dość monotematyczna w kolorach, których używam na co dzień. 🙈 Aktualnie nie pamiętam kiedy kupiłam ostatnio coś nowego, jedynie dokupuje pojedyncze cienie, których mi brakuje, nie ma ich na zdjęciu, ale musicie uwierzyć na słowo, mam ich na tyle mało, że nie opłaca mi się kupić palety magnetycznej, głównie są to turbopigmenty, albo sypkie pigmenty. Moi ulubieńcy się nie zmieniają, zdecydowanie jest to Bperfect, affect, Eveline oraz o dziwo nur. Zdecydowanie mniej korzystam z Zoevy i z upływem czasu stwierdzam, że jest średnia na swojej półce cenowej, lepiej korzysta mi się np z Eveline, które są o połowę tańsze. Najczęściej wybieram cienie matowe w odcieniach brązu i brudnego różu. Po kolorowe cienie sięgam kiedy chce stworzyć coś odjechanego lub kolorowe kreski. Cienie, które się u mnie marnują to wszystkie ciemne cienie brokatowe lub perłowe, totalnie ich nie czuje i w ogóle nie używam.

Zobacz post

hity roku 2022

Często zastanawiam się czy w danym roku trafiłam na jakieś wyjątkowe kosmetyki i w 2021 znalazłam kilka perełek.
1. Paleta Affect Pure passion - mam ją już dłużej i ta relacja była trochę hate/love, musiałam się jej nauczyć, ale teraz jest to zdecydowanie miłość i chyba została przeze mnie najmocniej eksploatowana w tym roku. Powstało kilka dziur, niektóre cienie są już bliskie końca.
2. Police, woda perfumowana - tu było podobnie jak z paleta, w pierwszym momencie zapach trochę mnie męczył, ale okazał się bardzo intrygująco i teraz szybko zaczynam za nim tęsknić jak przestaje go używać. Oczywiście największą miłością w tym przypadku są flakony. Miałam je na chciej liście już dłuższy czas.
3. Olejki do ust - wiedziałam o istnieniu tych produktów, ale jakoś nie było nam razem po drodze. Po przetestowaniu olejku z kalendarza adwentowego NYXa pojawiła się miłość i zaczęłam kupować kolejne. Myślę że jest to typ produktu, który zostanie ze mną na dłużej.
4. Olejki Bioelixire - testowałam już większość i moje włosy kochają każdy. Aktualnie nie wyobrażam sobie już nie użyć ich po myciu włosów. Ułatwiają mi rozczesywanie, odżywiają i pielęgnują.

A jakie są Wasze hity?

Zobacz post

Kosmetyczni Ulubieńcy 2019

Dziękuję @Jasia za nominację 😊. Oto moi ulubieńcy 2019 roku, są to kosmetyki, które odkryłam dopiero w tamtym roku i to ich używałam najczęściej.
Paleta Affect Pure Passion to idealna paleta do dziennych i szybkich makijaży.
Paleta Glammalicious SinSkin to ideał to konturowania i ocieplania twarzy. Dzięki niej pokochałam brązer rozświetlający, rzadko sięgam teraz po matowe brązery.
Rozswietlacz Sinskin Queen Bee jest intensywny i daje niesamowity efekt, troszkę się pyli, ale dla efektu jestem w stanie przymknąć na to oko.
Podkład Loreal Infallible 005, czyli odcień bielszy od ściany 🤣, lekko zastyga i dzięki niemu nie używam już pudru.
Rozświetlacz Inglot Hd 151 kupiłam z gazetą, idealny dla bladziochów, piękny, intensywny, jasny.

Zobacz post

palety

Ostatnio u @naaatka mignęła mi aktualizacja paletkowa i zauważyłam, ze swoją robiłam ostatni raz prawie rok temu.
Od tego czasu sporo się zmieniło - kilka palet zostało wymienione na inne modele, stało sporo nowych wgłębień i dziur.
Wśród 11 palet mam czterech ulubieńców i chyba widać o które palety chodzi. Są to:
Nabla Dreamy, której na poprzednim zestawieniu jeszcze nie było.
Mur,Naked Chocolade - przez jakiś czas była zapomniana, aktualnie do niej wróciłam i bez dwóch zdań jest to najlepsza paleta z niższej półki cenowej.
Affect, Pure Passion - rozgryzienie tej palety zajęło mi dosyć długo, finalnie nie oddam jej nikomu.
Zoeva, Cocoa Blend - w zasadzie od początku była moim ulubieńcem i tak zostało, to w niej pojawiło się najwięcej dziur.

Zniknęły z mojej kolekcji 3 palety, a na ich miejsce pojawiły się 3 nowe, wszystkie od Eveline. Podobnie jak w przypadku białej czekolady - są to jedne z najlepszych tanich palet i właściwie żadna z nich mnie nie zawiodła.


poprzednie podsumowanie - https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/675855-paletki/

Zobacz post

Affect, Pure passion

Paleta Pure Passion to moje pierwsze zetknięcie z marką Affect. Nie sądziłam, że polskie cienie mogą być tak dobrej jakości! Kolory w palecie są bezpieczne, ale można nimi wykonać nie tylko makijaż dzienny. Dzięki dwóm błyskom w palecie można zaszaleć z makijażem okolicznościowym. Cienie mają przepiękne kolory. Fakt, brakuje tu zwykłego cienia beżowego do matowienia powieki, ale można sobie z tym poradzić łącząc dwa cienie, biały i żółty. Cienie nie robią plam, kolory przepięknie i bez problemu się ze sobą łączą, a blendowanie robi się samo 😊 Must have w kufrze każdej makijażystki, uważam, że to idealna paleta ślubna. Produkt nie tylko dla profesjonalistów. Uważam, że to paleta idealna także dla osób, ktore dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem, dzięki łatwości pracy z tymi cieniami można tylko pokochać makijaż ❤

Zobacz post

Palety cieni New Nude, Pure Passion, Gingerbread Spice

Moje ulubione zajęcie w sobotę ❤ relaks po porannym sprzątaniu, praniu i innych obowiązkach domowych. To uczucie, gdy mogę usiąść z kawą i najlepszymi paletami cieni w mojej małej kolekcji - bezcenne.
Z kolorami nie szaleję, zwykle makijaż robię w brązach, rózach i fioletach. Wolę chłodne odcienie i za to kocham New Nude ❤ a pure passion za łatwość blendowania. Miłej soboty!

Zobacz post

Affect Paleta cieni do powiek, Pure Passion

Przed Wami paleta, którą udało mi się zużyć niemal całkowicie - Affect Pure Passion. Kupiłam ją wczesną wiosną bo wszystkie cienie, których wcześniej używałam po prostu się skończyły. Zależało mi na czymś w neutralnych kolorach (beże/brązy) oraz na dobrej jakości.

Po przejrzeniu setek postów, blogów i filmików ostatecznie zdecydowałam się właśnie na tę. Kupiłam ją za około 100 zł i jak tylko ją otworzyłam, wiedziałam, że to były doskonale wydane pieniądze. Paletka jest bardzo 'moja', używam każdego cienia, co rzadko się u mnie zdarza. Ten błyszczący róż jest świetny na dolną powiekę .
Używam tej paletki na co dzień, tworzę głównie makijaże jak ten ze zdjęcia, czyli bardzo proste, ale czasem moja młodsza siostra ją ode mnie pożycza i tworzy takie cuda, że aż brak mi słów.

Na zdjęciu widzicie stan paletki na dzień dzisiejszy, Została kupiona w marcu. Właśnie takie coś cieszy mnie najbardziej - jak kupuję jakiś przedmiot i zużywam go całkowicie .

Zobacz post


paletki

Wszystkie paletki, które aktualnie posiadam w swojej kolekcji. ( posiadałam miesiąc temu .. )
2 sztuki sa typowo kolorowe - sleek oraz mur. Po nie sięgam dosyć rzadko - są głównie do zabawy, do różnych bardziej artystycznych mazideł.
Calutka reszta służy mi do makijażu dziennego. Bezwzględnym ulubieńcem jest tutaj zoeva, a najbezwględniejszym - mianiturka zoeva. Z cieniami tej marki pracuje mi się najlepiej. Pigment jest super, ale nie jest też zbyt mocny, łatwo i ekspresowo się rozcierają, nie robią plam.
Duży sentyment mam też do czekoladek z MUR. Przez moje ręce przeszło ich 4, zostały 2 i chyba widać po którą sięgam częściej.
Paleta sophx i paleta wibo, są takimi pobocznymi. Szkoda mi się z nimi rozstać, ale albo idę w full kolor, albo w nudziaki / róże, wiec po nie sięgam trochę rzadziej, ale też w porządku mi się z nimi pracuje.
Paletki Affect i Essence to są paletki najmłodsze, których cały czas się uczę. Żadnej z nich nie skreślam i staram się wyciągnąć tak dużo ile tylko jestem w stanie.
Tak więc łącznie mam aktualnie 11 palet + kilka maleństw, których tu nie doliczam. Uważam że to wystarczająca liczba, nie planuje zakupów kolejnych.

Zobacz post

-

Paleta cieni Afect Pure Passion stworzona przy współpracy z Karoliną Matraszek. Paletkę wygrałam ze swopa i jest to jeden z trudniejszych kosmetyków do recenzji, jak widać trochę mi z nią zeszło. Paleta pod wieloma względami zachwyca, ale jednocześnie praca z nią nie należy do łatwych. Uważam że nie jest dobrą paletą dla osób początkujących, jest aż 'za dobra'.
Po pierwsze pigment - wielkie wow. Każdy z widocznych swatchy powstał za zaledwie 1 pociągnięciem. W palecie znajduje się 8 cieni z czego 6 jest matowych i 1 duochrom oraz foliowy, które są jak masełko. Kolory są śliczne, powinny przypaść do gustu każdemu, kto lubi ciepłe tonacje.
Teraz te gorsze strony - osypywanie się. Paleta dosyć mocno się pyli i trzeba na nią uważać - można zobaczyć na 1 ze zdjęć, jak wygląda po jednym dotknięciu. Jeśli umiejętnie usuniemy nadmiar z pędzelka, to na oku już nie ma większego problemu. Rozcieranie tez nie należy do łatwych. Pigmentacja robi swoje i mam ty coś za coś - cienia wystarczy nabrać mało, ale za to trzeba trochę popracować nad jego dobrym roztarciem, bo inaczej bardzo łatwo można zrobić sobie krzywdę.
Mimo to z palety jestem zadowolona i będę się uczyć z nią pracować bo jest tego warta, tak jak i swojej ceny.
Jeszcze raz dziękuje każdemu, kto zostawił u mnie chociaż 1 kryształka i jednocześnie dał możliwość wygrania swopa.

Na filmiku można zobaczyć jak wyglądają cienie po 1 przeciągnięciu palcem.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem