Farmona

Krem do twarzy firmy Herbal Care. Zamówiłam go sobie jakiś czas przy okazji innych zakupów 🤔. Był w dość dobrej cenie i żal było nie brać 🤣.

Opakowanie jest wykonane z kartonu. Był on opakowany w folie. Krem zapakowany jest w ładne pudełeczko które chyba kolorem miało imitować jakiś bambus czy coś w tym stylu. I estetycznie jest to według mnie na prawdę ładne. Równocześnie mam trochę zgrzyt, że tylko udaje eko produkt a jest z plastiku 🤷‍♀️.

Krem ma całkiem ładny zapach. Dość delikatny, nienarzucający się przypominający trochę żele aloesowe.
Ma on delikatną konsystencję. Łatwo się rozprowadza i jest całkiem wydajny. Niestety zostawia na początku taki wyczuwalny delikatnie tłusty film który na twarzy jest wyczuwalny. Później jak trochę się wchłonie nie jest już to wyczuwalne na twarzy, ale dalej można to wyczuć np. Jak się dotknie skóry ręką.

Krem dobrze nawilża. Pozostawia skórę miękką i gładką. Wydaje mi się, że idealnie się również sprawdzi jako baza pod makijaż przez swoją trochę bardziej treściwszą konsystencję.

Ogólnie mam o nim takie mieszane uczucia 🤔. Niby się sprawdza, ale jakoś szału nie robi. Zużyje ale raczej już do niego nie powrócę...

Zobacz post