5 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 20.04.2022 przez gilgotka

Sephora Tusz do rzęs, Size Up Ultra Black, Zwiększający objętość, Black

.Sephora - Tusz do rzęs - Size Up Ultra Black - Zwiększający objętość - Black
Tusz do rzęs od Sephora, który podarowała mi moja koleżanka z pracy z okazji świąt.
Ogólnie miałam kilka tuszy Sephora w swoim życiu i jedne sprawdzały się u mnie dobrze inne mniej
W przypadku tego tuszu jestem zadowolona z efektu jaki pozostawia ma moich rzęsach.
Zacznijmy od eleganckiego, błyszczącego opakowania, zdecydowanie jest ono w mojej estetyce.
Sama szczoteczka jest silikonowa, taka jak lubię.
Wypustki są cieniutkie, drobne, ale dość gęsto ustawione, lekko zawijające się.
Sam tusz ma intensywnie czarny kolor i takie tusze na moich rzęsach lubię najbardziej.
W konsystencji jest dość gęsty, ale kremowy, łatwo rozprowadza się go na rzęsach.
Ja nakładam na nie dwie warstwy tuszu i taka ilość produktu na nich jest dla mnie odpowiednia.
W moim odczuciu - może lekko brudzić powiekę, więc warto nakładać go ostrożnie, aby się nie rozmazał.
Jednak jest dość trwały, nie kruszy się i po "wyschnięciu" na włoskach nic złego się z nim nie dzieje.
Pięknie podkreśla oko, ładnie "układa" rzęsy, nie skleja ich i nie tworzy efektu sztuczności na nich.
Dla mnie jest świetny i w przyszłości myślę, że sobie go kupię. ❤️

Zobacz post

Size up Sephora

Tusz sephora size up, dostałam jako próbkę do zakupów. Bardzo dobrze mi się sprawdza. Ładnie pogrubia rzęsy. Opakowanie 1,5g jest wystarczające na 2tyg używania więc jest wydajny. Rzęsy nie są posklejane i dobrze uniesione. Brakuje mi tu tylko wydłużenia, a ja mam rzęsy czułki, proste i krótkie. Podejrzewam że kupię pełnowymiarowe opakowanie w jakimś zestawie świątecznym z sephory. A BF co raz bliżej 😆

Zobacz post

Denko Kosmetyczne Sierpień 2022

DENKO SIERPIEŃ 2022

Moje skromne denko z sierpnia prezentuje się dokładnie tak i wyjątkowo tym razem trafiłam na naprawdę fajne kosmetyki i nie ma tutaj bubli z czego oczywiście bardzo się cieszę. Mamy tutaj 20 kosmetyków, ale zużyłam jeszcze kulę do kąpieli z Lush i Bubble Bar, więc w zasadzie zużyłam 22 kosmetyki.

Zaczniemy sobie od moich ulubieńców, które w denku pojawiają się już któryś raz i są to aż dwa kosmetyki z kolorówki, czyli tusz do rzęs Curling Pump Up Mascara od Lovely, który kupuję regularnie i mam zawsze w zapasach. Pamiętam, że jak pracowałam w sklepie nie było dnia, żebym nie została zapytana o rzęsy ilekroć miałam go nałożonego. Niezmiennie będę powtarzać, że to najlepszy tani tusz i w wielu przypadkach przewyższa jakością te kilka razy droższe. Mamy tutaj też krem CC upiększający 8 w 1 od Eveline Cosmetics i to również ulubieniec od kilku lat. Świetnie wyrównuje koloryt, sprawia, że buzia wygląda zdrowo, ładnie pachnie i w kilka chwile poprawia wygląd cery, a jego cena na promocjach jest równie przyjemna co tuszu do rzęs. I oczywiście nie mogło zabraknąć mydełek w piance z Bath & Body Works, które były oczywiście znakomite, a swoimi tropikalnymi zapachami idealnie wpisały się w wakacyjny klimat.

W sierpniu zużyłam tylko 5 maseczek i każda z nich była naprawdę fajna. Moim ulubieńcem została jednak ta z HelloSkin Water Splah o działaniu nawilżającym z serii Jumiso. Fantastyczna cienka płachta, cudownie pachnące serum i niesamowite działanie, więc to mój numer jeden. Pozostałe są z Action i Rossmanna i moja buzia również się z nimi polubiła.

Udało mi się w końcu zużyć jakiś peeling do ciała i padło na ten kupiony w Primarku Coconut Crush. Dobrze usuwał martwy naskórek, ładnie pachniał i wygładzał skórę, a do tego miał piękne opakowanie!

O ile bubli kosmetycznych nie było, tak odkryłam parę kosmetycznych hitów. I o nich chciałabym tu trochę więcej napisać. Pierwszy to tusz do rzęs Size Up w wersji miniaturowej z Sephory. O tym tuszu naczytałam się wiele złych opinii, że skleja, że robią się grudki, że szczoteczką nie da się nakładać produktu, a tymczasem u mnie sprawdził się rewelacyjnie. Tworzy efekt prawdziwych, sztucznych rzęs. Ma idealnie czarny kolor, świetnie wydłuża i pogrubia. Dla mnie niesamowity tusz i jestem nim naprawdę oczarowana. Bardzo się cieszę, że miałam okazję go używać i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do niego wrócę. Więcej o nim przeczytacie tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/tusze-do-rzes/978989-tusz-do-rzes-size-up-ultra-black-zwiekszajacy-objetosc-black/ .

Kolejny kosmetyk to Krem Ochronny od Manilu, który miałam w formie próbki i przepadłam! Kremik jest lekki i cudownie pachnie. Dawno nie spotkałam tak cudownego kremu do twarzy z którym moja buzia tak się polubiła. Szybko się wchłania, fantastycznie nawilża i w dodatku daje efekt rozjaśnionej buzi. Ta próbka tak mnie oczarowała, że mam go na liście kosmetyków do kupienia. Więcej przeczytacie w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/989427-manilu-krem-do-twarzy-ochronny-na-dzien-bioferment-z-aceroli-ekstrakt-z-milorzebu-i-olej-z-nasion-malin/ .

Ostatni mój hit, który zasługuje na wyróżnienie to żel pod prysznic w formie pianki Serendipity od Rituals. Jest to wersja miniaturowa, którą znalazłam w zeszłorocznym kalendarzu adwentowym i jestem nią oczarowana. Słyszałam o tych piankach wiele dobrego, ale nie myślałam, że będzie aż tak cudowna. Idealnie gęsta, otulająca skórę, świetnie myje, a przy tym delikatnie nawilża i pozostawia na skórze swój niesamowity zapach. Jak dla mnie to typ zapachu unisex i idealnie sprawdził nam się na wspólny wyjazd, bo mogliśmy używać go oboje z partnerem. Używałam wiele pianek pod prysznic, ale ta zdecydowanie jest najlepszą jaką do tej pory miałam.

Mimo, że nie zużyłam wielu kosmetyków, to jestem bardzo zadowolona, że chociaż trochę udało mi się uszczuplić zapasy, które cały czas z drugiej strony powiększam. Dla mnie to świetna motywacja do kolejnych testów i większego zużycia, a także możliwość odkrywania nowych perełek kosmetycznych.

Zobacz post

Tusz do rzęs, Size Up Ultra Black, Zwiększający objętość, Black

Niewątpliwie moim ulubionym kosmetykiem, jeśli chodzi o kolorówkę jest tusz do rzęs. Używam ten kosmetyk już większość swojego życia i przetestowałam ich naprawdę wiele. Były wśród nich perełki, ale i buble. Ta miniaturka trafiła w moje ręce, ponieważ była jednym z elementów zestawu prezentowego, który pokazywałam w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zestawy-kosmetykow/969783-zestaw-prezentowy-sephora-do-not-drink/ . Jest to mascara Size Up z Sephora Cellection marki Sephora w wersji miniaturowej 5 ml. Przyznam, że bardzo mnie zaciekawił, a jeszcze bardziej, kiedy czytałam o nim kolejne złe opinie. Przyznam, że byłam w szoku, bo czytałam, że tusz oblepia, szczoteczką nie da się pracować, że skleja rzęsy, tworzy grudki itd. Ja podeszłam do tego kosmetyku jak do każdego innego dając mu po prostu czystą kartę. Jak sobie poradził? Przede wszystkim z rzeczy technicznych zacznę od samej szczoteczki, którą uwielbiam! Jest duża w kształcie klepsydry i ma dużo małych włosków, które pozwalają na wygodne układanie rzęs i szybkie rozprowadzenie na nich produktu. Tusze na samym początku albo są mocno oblepione tuszem, albo trzeba się namachać szczoteczką żeby coś na nią nałożyć. Niemniej jednak w obu przypadkach, żeby właściwie ocenić tusz trzeba poużywać go przynajmniej kilka dni. Ja używam tej miniaturki prawie 2 miesiące, choć nie używałam go dzień w dzień. W moim odczuciu wypada dość wydajnie. Szczoteczka na początku była dość mocno oblepiona i żeby nie marnować produktu i nie wycierać nadmiaru w chusteczkę to warto mieć po prostu zapasową czystą szczoteczkę, żeby ten nadmiar móc wyczesać. Ja nie miałam z tym większego problemu. Tusz ma intensywny czarny kolor, a jego zadaniem jest zwiększenie objętości rzęs, wydłużenie oraz podkręcenie. Moim zdaniem świetnie można go budować dokładając kolejne warstwy, ale tak naprawdę już dwie wystarczą do uzyskania niesamowitego efektu. Tusz naprawdę świetnie pogrubia rzęsy, sprawia, że ich jest po prostu więcej tworząc cudowny wachlarz na powiece. Szczoteczka po kilku dniach staje się bardzo łatwa do pracy. Tusz nie skleja rzęs i nie ma na nim żadnych grudek. Normalnie się nie osypuje, jednak kiedy jest gorąco i skóra się spoci lubi delikatnie się odbić, ale warto zwrócić uwagę na to, że nie jest to tusz wodoodporny, a przy dużym wydłużeniu kiedy rzęsy opierają się o mokrą skórę to normalne, że tworzy się taki efekt. Bez problemu daje się zmyć płynem micelarnym. Co do jego ceny w wersji pełnowymiarowej, to za 14 ml zapłacimy w cenie regularnej 62 zł i moim zdaniem to świetna cena, choć ja oczywiście polowałabym dodatkowo na jakąś promocję. Myślę, że w przyszłości po niego sięgnę, bo daje naprawdę genialny efekt i moim zdaniem świetnie sprawdza się na co dzień, ale i większe wyjścia.

Zobacz post

Sephora Tusz do rzęs, Size Up Ultra Black, Zwiększający objętość, Black

Tusz do rzęs Sephora - Size Up w kolorze Black

Bardzo lubię otrzymywać miniaturki do zakupów, a zwłaszcza tuszów do rzęs, bo takie miniaturki starczają mi spokojnie na miesiąc lub dwa używania. Poza tym są super na wyjazdy. Mascara ta ma fajną szczoteczkę w kształcie klepsydry i jest to mój ulubiony rodzaj szczoteczek do rzęs. Produkt świetnie pogrubia rzęsy i wydłuża je, natomiast trzeba bardzo uważać przy aplikacji żeby ich nie skleić. To jest niestety minus tego produktu, natomiast poza tym ja jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Tusz jest trwały, nie osypuje się ani nie rozmazuje w ciągu dnia.

Zobacz post

Zestaw prezentowy Sephora Do Not Drink

Taki przepiękny zestaw dostałam dzisiaj od mojego mężczyzny zupełnie bez okazji. Byliśmy w Sephorze, bo akurat szukaliśmy prezentu na urodziny dla mojej mamy (prezent też na szczęście udało się kupić ), a przy okazji trafiłam na nową kolekcję zapachów marki Sephora. Seria Do Not Drink to totalna nowość, która wyróżnia się niesamowitymi połączeniami nut, tworzących kombinacje damskie, męski i unisex. Spodobał mi się dosłownie każdy wyraża dosłownie co innego, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Ich ceny są bardzo przyjemne, a pojemność największa to 50 ml w cenie regularnej 149 zł. Ekspedientka do nas podeszła i powiedziała, że w przypadku zapachu Jaśmin + Różowy Pieprz mają super zestawy prezentowe, w których skład wchodziła woda perfumowana o pojemności 50 ml, a dodatkowo perfumowany krem do rąk o tym samym zapachu i miniatura ich tuszu do rzęs zwiększającego objętość wcale nie w tak małej pojemności, bo 5 ml. Całość nie dość, że była pięknie zapakowana, to kosztowała 73,90 zł. Nim zdążyłam się obrócić, mój ukochany już stał z zestawem w kolejce do kasy, bo sam stwierdził, że okazja jest świetna, a zapach spodobał się również jemu. Zapach jest bardzo kwiatowy, wiosenny, ale też delikatny i nie przytłaczający. Idealny moim zdaniem do używania na co dzień i ogromnie się cieszę, że będę mogła przetestować coś z tej kolekcji, a że perfumy kocham, więc buteleczka dumnie zdobi już toaletkę. W swojej prostocie ma coś, co bardzo mnie przyciągnęło. W dodatku bardzo zaskoczyła mnie wielkość szczoteczki tuszu do rzęs, a obecny mi się kończy, więc na dniach ruszę do testów. Krem do rąk po próbnym użyciu zapowiada się ciekawie. Jestem bardzo podekscytowana tym zestawem!

Zobacz post
1