6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Keratynowa maska ​​do włosów to domowa maska ​​keratynowa. Działa laminująco: pogrubia włosy, wygładza je i dodaje blasku. Prokeratyna jest aktywną formą keratyny. Otula włosy na całej długości, wzmacnia je i wzmacnia. Aminokwasy jedwabiu sprawiają, że włosy stają się gładkie i lśniące. Cysteina i lizyna to niezbędne aminokwasy. Odbudowują strukturę włosów i nadają sprężystości. Olejek arganowy na ...

Keratynowa maska ​​do włosów to domowa maska ​​keratynowa. Działa laminująco: pogrubia włosy, wygładza je i dodaje blasku. Prokeratyna jest aktywną formą keratyny. Otula włosy na całej długości, wzmac ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 08.03.2022 przez Ametystova

Rosyjskie kosmetyki do włosów

Wielkie podsumowanie produktów do włosów, które zamówiłam hohohoho i jeszcze trochę czasu temu 😅😬😅. Są to produkty trzech rosyjskich marek. Swego czasu rosyjskie kosmetyki szturmem podbiły nasz rynek, obecnie mocno od nich odchodzimy i dużo mniej ich widzę na sklepowych półkach. Ja zrobiłam duże zamówienie tych produktów na chwilę przed wybuchem wojny i od tamtej pory nie kupuję już nowych. Aktualnie wykańczam już ostatki tego wielkiego zamówienia.

Produkty marki Babuszka Agafia:
Mydło do włosów i ciała, Cedrowe - składowo nie ma nic wspólnego z mydłem 😅. Jest o kosmetyk oparty o izetonian, czyli substancję myjącą, z którą bardzo się lubię. Podobno posiada odpowiednie dla skóry pH. Pięknie pachnie, tak leśnie i świeżo, a do tego ma super konsystencję, takiej gęstej galaretki, a w kontakcie z wodą zmienia się w gęstą pianę. Fantastycznie się rozprowadza i świetnie doczyszcza. Stosuję ją głównie do skóry głowy.
Maska do włosów, Jajeczna - W konsystencji to taki gęsty budyń, zapach ma bardzo przyjemny, bo coś w okolicy budyniu albo takich waniliowych ciasteczek. Świetnie działa na moje włosy, naprawdę są po niej sypkie, gładkie i błyszczące. Do tego niewiele kosztuje i starcza na długo.
Wcierka do skóry głowy, 7 ziół, papryka i żeń szeń - Wcierka jest dość wodnista jednak dzięki temu dobrze się ją rozprowadza. Posiada rozpylacz co też ułatwia sprawę. Jest w kolorze brązowym, a także mocno ziołowo pachnie. Efekty po stosowaniu są jak najbardziej zadowalające.

EO Laboratorie:
Serum do włosów, Wzrost i zagęszczenie - To chyba najlepsza z możliwych dróg nakładania wcierek na skórę głowy, czyli pipetka. Jest to moim zdanie, turbo wygodne i precyzyjne. Kosmetyk na żelową konsystencję i dobrze rozprowadza się po skórze. Wchłania szybko i daje super efekty, Nie pachnie zbyt mocno. Szkoda, że tak szybko się kończy, bo naprawdę mi się sprawdza.


Fitokosmetik:
Seria maseczek Fito Vitamin, Efekt laminowania, Keratyna; Regenerująca, Kompleks lipidowy; Odżywianie, Prowitamina B5 - maseczki wystarczały na jedno użycie, ale takie dość solidne. Pamiętam, że efekty po nich były w porządku, najlepsza była ta keratynowa. Każda z nich pachniała w taki typowo kosmetyczny sposób, bez jakichś nut kwiatowych czy owocowych. Do tego były w konsystencji podobne do produktów babuszki agafii, a szczególnie maski jajecznej.
Irańska henna wzmacniająca włosy, Bezbarwna - jest to mega wygodny produkt, bo nie wymaga od nas przygotowywania ziół, zakwaszania itd. ważne, że nie jest to henna jako taka tylko cassia, zupełnie inne zioło. Włosy po użyciu wyraźnie zyskały na grubości i mięsistości. Były błyszczące i sypkie, jednak nieco suche i spuszone. Cassia przez dłuższy czas utrzymuje się na włosach i można ją nadbudowywać tak jak hennę.
Szampon do włosów, Biała glinka, Wrażliwa skóra głowy - Jest to szampon oparty o delikatne substancje powierzchniowo czynne, dlatego stosuję go w tzw. codziennym myciu. Szampon był gęsty i niesamowicie wydajny, a do tego świetnie i mocno się pienił. Bardzo dobrze oczyszczał, nie powodując przesuszenia czy podrażnień. Składu idealnego z mojego punktu widzenia niestety nie ma, ale raz na jakiś czas, myślę, że nie zaszkodzi

Zobacz post

Czerwone próbki i saszetki z czerwca

Teraz pora na podsumowanie próbkowo-saszetkowych zużyć czerwca w odcieniach czerwieni

Najpierw Fitokosmetik:
Fito Vitamin, Maska do twarzy, Skuteczne odmładzanie, Koenzym Q10 oraz Fito Superfood, Maseczka do twarzy, Odmładzająca, Goji, są to maseczki do twarzy. które mnie zawiodły. Nie jestem w stanie ich polecić, ponieważ nie zrobiły zupełnie nic. Nie czułam po ich zastosowaniu kompletnie żadnego efektu, tak jak po innych kosmetykach tych serii. Do tego Goji nie pachniała zbyt ładnie. Natomiast maska do włosów, czyli Fito Vitamin, Efekt laminowania, Keratyna, ten produkt dał u mnie radę! Może włosy nie były takie jak po laminowaniu, ale i tak pięknie się błyszczały i łatwo rozczesywały. Saszetka wystarczyła u mnie na jedno użycie, a przy krótszych włosach na pewno starczy na więcej użyć. Do tego bardzo ładnie pachniała.

Ziaja Jeju, Młoda Skóra, Białe mydło do ciała, Z nutą mango, kokosa i papai, pod prysznic i do kąpieli - tę saszetkę dostałam z jakimś zamówieniem dawno temu. Zdecydowałam się na jej użycie ze względu na zapach, bardzo kojarzy mi się z latem. I faktycznie tak było! Zapach jest przecudnie wakacyjny, taki orzeźwiająco-słodki, naprawdę mi się spodobał. Szkoda, że ten żel jest oparty o mocne substancje myjące, bo gdyby był oparty o łagodniejsze to na 100% bym go kupiła!

Balea - Sól do kąpieli, Für dich, był to pierwszy od naprawdę długiego czasu produkt do kąpieli jaki użyłam. Zazwyczaj biorę prysznic zamiast kąpieli, ale postanowiłam go wypróbować. Sól pachnie bardzo pięknie, jest to świeży i mocno kwiatowy zapach. Sól jest także zabarwiona na różowo i w delikatnym stopniu oddaje ten kolor wodzie. Jeżeli ktoś lubi takie umilacze kąpieli, to myślę, że będzie zadowolony .

Dawno nie było u mnie żadnych zużyć z grupy kosmetyków firmy Sylveco. Tym razem zużyłam próbkę rozświetlającego kremu Rosadia. Ma on w składzie olej jojoba, z róży damasceńskiej oraz z pestek dzikiej róży, a do tego zmieloną mikę. Dzięki temu ostatniemu krem nadaje skórze takie ładne, świetliste glow. Jest to efekt dużo delikatniejszy od rozświetlającego remu Resibo, a do tego pachnie dużo ładniej .

Ostatni kosmetyk z tej grupy to Mokosh Balsam do ciała, Żurawina. Balsam wchłania się perfekcyjnie, nie pozostawiając tłustej warstwy. Skóra jest po nim przecudnie gładka, powleczona takim filmem, który jednak nie jest nieprzyjemny. Naprawdę uwielbiam ten efekt i jak zużyję swoje dotychczasowe balsamy to pewnie zaopatrzę się w pełnowymiarowe opakowanie . Zapach też jest świetny, taki świeży i owocowy, totalnie coś dla mnie!

Zobacz post

Denko czerwiec 2022

Tym razem moje denko jest naprawdę szalone! Chyba jeszcze nigdy nie było takie wielkie. To zasługa głównie tego, że zaczęłam zużywać w znacznym stopniu próbki i saszetki. No to zaczynamy

Na początek grupa Fitokosmetik. Spośród tej marki zużyłam 3 saszetki z maskami do włosów z serii Fito Vitamin, są to: "Maska do włosów, Regenerująca, Kompleks lipidowy", "Maska do włosów, Efekt laminowania, Keratyna" oraz "Maska do włosów, Odżywianie, Prowitamina B5". Wszystkie 3 sprawdziły się u mnie, włosy miałam po nich pięknie lśniące, dobrze się rozczesywały i ogólnie wyglądały dobrze. Do tego kosmetyki bardzo ładnie pachniały i łatwo rozprowadzały się po włosach.

Zużyłam także 4 maseczki do twarzy, dwie z serii Fito Vitamin i są to Koenzym Q1" oraz Panthenol. Koenzym Q10 nie bardzo mi się sprawdziła, nie zrobiła ze skóra niemal nic, za to wersja z Pantenolem była naprawdę super. Użyłam ją akurat wtedy, gdy najbardziej jej potrzebowałam. Naprawdę podziałała na podrażnienia, a także podziałała cudownie nawilżająco i łagodząco. Z serii Fito Superfood zużyłam w tym miesiącu ostatnie 2 sztuki, Goji oraz Aloes. O ile maseczka aloesowa się sprawdziła, faktycznie pięknie nawilżyła skórę, o tyle Goji nie zrobiła nic. Ogólnie ta seria mi nie podpasowała.

Z kuźni Sylveco zużyłam dwie próbki, są to Rosadia, Krem do twarzy, Rozświetlający oraz Aloesove, Krem do twarzy, Nawilżający, Na dzień. Krem Rosadia zawiera w sobie małe drobinki miki, dzięki czemu faktycznie nadaje skórze przyjemny połysk, takie zdrowe glow. Krem Aloesove dobrze się wchłania i przyjemnie pachnie, dobrze nawilża.

Z Clochee zużyłam dwa pełnowymiarowe kosmetyki. Balsam do ciała, Glow, Rozświetlający to jest mój wakacyjny hicior. Nie dość, że nadaje skórze piękne, złote i ciepłe glow, bo jeszcze zawiera erytrulozę, która powoli i stopniowo przyciemnia naszą skórę i robi to lepiej niż DHA, ponieważ nie prowokuje powstawania wolnych rodników, a co za tym idzie nie wpływa na szybsze starzenie się skóry. Serum do twarzy, Odżywczo-odmładzające ma lekką konsystencję, nietypowy zapach i dobrze się wchłania oraz mocno odżywia i nawilża.

Spośród produktów marki Resibo zużyłam tym razem same próbki, niestety ale nie ze wszystkich byłam zadowolona. Krem do twarzy, Rozświetlający to ciekawa sprawa, wybitnie nie podoba mi się jego zapach, ale wyraźnie rozświetla skórę. Miejski krem ochronny już znałam, to bardzo udany produkt, super chroni skórę przed zanieczyszczeniami i smogiem, do tego super odżywia i nawilża. Balsam do ciała, Wyszczuplający, Specjalistyczny bardzo mi się spodobał, pięknie pachnie i super się rozprowadza. Kremy do twarzy, Team Sunscreen mają filtr SPF 30. Oba mają też pigment, który nie chce współgrać z moją skórą. Zostawiały mi na twarzy pomarańczowe mazy.

Z Mohani zużyłam hydrolaty: Czarny Bez i Dzika śliwka. Oba super odświeżające, pięknie pachnące i mega przyjemne w użyciu!

Z OnlyBio zużyłam Płyn micelarny, Adaptogenny, który dobrze domywał choć delikatnie podrażniał skórę, a narzeczony zużył szampon i żel 2w1, Regeneracja. Był zadowolony z zapachu i pienienia się.

Z Mokosh zarówno próbki, miniaturki jak i pełnowymiarowe produkty. Peeling solny do ciała, Żurawina pięknie pachnie i dobrze peelinguje, ale mało wydajny. Krem do biustu ma specyficzny zapach ale świetnie się wchłania i odżywia. Lotion do dłoni to zdecydowanie mój ulubieniec! Balsam do ciała, Żurawina również pięknie pachnie i super się wchłania.

Chantilly Kula do kąpieli bardzo fajny efekt, delikatny aromat. Jak ktoś lubi kąpiele to będzie zachwycony.

SO'BiO Etic Krem BB, z biegiem czasu zaczął zostawiać mazy i warzyć się na skórze.

Ziaja Białe mydło do ciała, Z nutą mango, kokosa i papai, cudownie pachnie! Ale na dłuższą metę na pewno by mnie wysuszył.

Neboa Wcierka do skóry głowy, zmniejszyła lekko moje wypadanie włosów, świetnie nawilża skórę głowy i wygodnie się nakłada

ECOSPA Olej jojoba, uniwersalny i skuteczny .

Fluff Śmietanka do ciała, Mandarynki, nie pachnie mandarynkami, ale dobrze odżywia, kosmetyk jest wydajny.

Sodico Maska do włosów, Vitalcare, paskudny produkt, nie dość że śmierdzi to jeszcze nie daje dobrego efektu na włosach.

Purito plasterki jak zawsze super!

ECO Laboratorie Olejek-fluid do włosów, Macadamia Spa. Zużywałam go bardzo długo! Mega wydajny i dobrze sobie radzi. Chroni włosy, nadaje im blask i ułatwia rozczesywanie. Oparty jest o analogi silikonów.

NaLi Natural Masło maślane, Mango, ślicznie pachnie i mocno odżywia skórę.

Balea Sól do kąpieli, Für dich ciekawy umilacz kąpieli Jeżeli ktoś lubi to polecam!

Polemika, Hydrofilne masło oczyszczające dla mnie zupełny niewypał. Mega ciężko się rozprowadza, potem słabo zmywa, nic fajnego, upierdliwy kosmetyk.

Nowa Kosmetyka, Kremożel, Woda z chłodem - niestety moja próbka była rozwarstwiona, nie odważyłam się użyć na twarz.

Equilibra Szampon do włosów, Aloesowy - mocne i skuteczne myjadło

Nivea Antyperspirant, Black & White, Invisible, Clear - skuteczny i to jest najważniejsze!!

Zobacz post

Odżywki do włosów fitokosmetik

Myślę, że mogę podsumować już moje wrażenia dotyczące maseczek do włosów firmy Fitokosmetik, a konkretniej z serii fito vitamin. Miałam przyjemność sprawdzić 3 z nich, były to: maska regenerująca - Kompleks lipidowy, maska z efektem laminowania - Keratyna oraz maska odżywcza - Prowitamina B5.
Saszetki mają taką ilość produktu, która na krótszych włosach spokojnie wystarczyłaby na dwa razy, jednak dla mnie połowa to było trochę za mało. Natomiast cała saszetka to było nico za dużo, chociaż jak potrzymałam dłużej każdy z tych produktów to włosy nawet je "wypiły". Każda z tych maseczek jest gęsta i ma taką jakby lekko perłową, jasną barwę. pachną bardzo przyjemnie, to takie zapachy tzw. "białej kosmetyki". Najbardziej do gustu przypadły mi maski z keratyną oraz kompleksem lipidowym. Keratyna co prawda miała dawać efekt laminowania, jednak pomimo tego, że aż tak pięknie nie było to i tak efekt był zadowalający. Włosy stały się sypkie i błyszczące. Natomiast wersja z kompleksem lipidowym miała trudne zadanie polegające na odżywieniu włosów po wizycie na basenie, a wiadomo jak chlorowana woda wpływa na kosmyki. Poradziła sobie z tym zadaniem bardzo dobrze. Ogólnie włosy po każdej z tych masek nabierały pięknego blasku, były łatwe w rozczesaniu i dobrze się układały. Ja byłam zadowolona. Daję ocenę "polecam", choć z wiadomych względów nie namawiam do zakupów, sama również od nich odstąpię, nawet pomimo ich bajecznie niskiej ceny.

Zobacz post

Fitokosmetik Fito Vitamin, Maska do włosów, Efekt laminowania, Keratyna

Kolejna przetestowana przeze mnie maska do włosów od fitokosmetik to ta, której wiodącym składnikiem ma być keratyna. Jej opis brzmiał zachęcająco, ponieważ obiecywał on efekt niczym po laminowaniu włosów. Czy tak w rzeczywistości było? No nie do końca, ale i tak było naprawdę dobrze!
Zacznę od konsystencji, która jest bardzo gęsta, to cos pomiędzy żelem, a kremem. Coś co znam dobrze choćby z obcowania z maskami do włosów od Babushki Agafii. Maska jest zupełnie pozbawiona koloru, za to ma bardzo przyjemny zapach. Nie jest on co prawda aż tak miły jak w przypadku pozostałych masek, które testowałam, ale dalej zwraca uwagę.
Maska dobrze rozprowadzała się po włosach, tym razem zamiast rozbijać saszetkę na dwa użycia, zużyłam wszystko podczas jednego włosingu. Chciałam w ten sposób zmaksymalizować efekt i zobaczyć ile "wypiją" moje włosy. O dziwo nie obciążyłam sobie tym włosów, a wręcz po ich wysuszeniu, a jeszcze przed dołożeniem serum, włosy były bardzo hm... puszyste? Wydawały się nieokrzesane jednak przejeżdżając palcami pomiędzy kosmykami można było wyczuć jak są one gładkie, miłe i mięciutkie. Palce wręcz sunęły po włosach. Przy pomocy odpowiedniej ilości serum udało mi się naet uzyskać coś na kształt tafli. Więc moje pierwsze obawy były zupełnie nieuzasadnione. Często mówi się, że keratyna jest stworzona dla włosów niskoporowatych, różnie to u mnie bywało, jednak tym razem się udało .

Zobacz post

Wielkie zamówienie kosmetyczne

Jak, że coraz więcej importerów rezygnuje z rosyjskich produktów, w tym również rosyjskich kosmetyków, postanowiłam zrobić mały zapas, zarówno tego co już znam jak i wypróbować nowe produkty. One i tak już zostały kupione, na pewno jeszcze przed wojną, a szkoda, by leżały na magazynie i się niszczyły lub co gorsza zostały wyrzucone. Importerzy będą musieli znaleźć teraz nowe produkty, więc to też będzie dla nich dodatkowy zastrzyk gotówki przed nadchodzącymi zmianami. A jak będę musiała się pogodzić z brakiem kilku ulubieńców i znaleźć im godnych następców, bo nie zamierzam kupować już rosyjskich kosmetyków po wywołaniu przez nich wojny w Ukrainie.

Najwięcej kosmetyków wzięłam z firmy Fitokosmetik, są to:

1. Maseczki z serii Fito Superfood:
- Nawilżająca, Aloes
- Oczyszczająca, Zielony detox
- Promienna skóra, Banany
- Odmładzająca, Goji
- Antyoksydacyjna, Acai

2. Maseczki z serii Fito Vitamin:
-, Promienna skóra, Witaminy A + E
- Odbudowa i ochrona, Panthenol
- Skuteczne odmładzanie, Koenzym Q10
- Intensywne nawilżanie, Kwas hialuronowy

3. Beauty Visage, Balsam do ust, Kolagenowy, Odmładzający

4. Szampon do włosów, Biała glinka, Wrażliwa skóra głowy

5. Maseczki w płachcie:
- Rewitalizująca, Syberyjskie zioła
- Wygładzająca, Niebieska glinka bajkalska
- Liftingująca, Aloe vera i zielona herbata
- Ujędrniająca, Miodowo jogurtowa
- Efekt botoksu, Ziemniaczana - tutaj zatrzymam się na dłużej, ponieważ dobrze znam tę maseczkę i uwielbiam ją! Ten kosmetyk kosztuje coś ok. 3 złotych, a jest mega skuteczny. Skóra po niej jest cudownie naprężona, gładka i sprężysta. Wręcz efekt WOW po maseczce za 3 zł. Nie przypuszczałam, że coś tak taniego może tak dobrze działać, bo zazwyczaj maseczki w płachcie są drogie.

6. Maseczki do włosów z serii Fito Vitamin:
- Efekt laminowania, Keratyna
-, Regenerująca, Kompleks lipidowy
- Odżywianie, Prowitamina B5

7. Krem henna, Wzmacniająca, Bezbarwna. Tak naprawdę tu nie ma ani grama henny, jest za to Cassia. Jest to zioło, które cudownie działa na włosy, wzmacnia, pogrubia i sprawia, że są mocniejsze. Miałam już kiedyś ten kosmetyk i byłam zadowolona z efektu. Włosy wydawały się grubsze i mocniejsze, nabrały takiej mięsistości. To co mi się podoba to fakt, że tutaj Cassia jest już rozrobiona w masce, także wystarczy tylko nałożyć. Konsystencja jest bardzo gęsta i wręcz brudząca. Może przytkać lekko odpływ .

Wzięłam również kilka rzeczy firmy Babuszka Agafia:

- Aktywne serum na porost włosów, Ziołowe. Jest to wcierka, która miałam dawno i bardzo dobrze wspominam. Ma ciemny kolor, koniecznie trzeba umyć ręce po jej wmasowaniu. A do tego ma ziołowy zapach, ale działanie jest ekstra. Miałam po niej piękny wysyp baby hairów.

- Mydło do włosów i ciała, Cedrowe - to będzie dla mnie nowość!

- Maska do włosów, Jajeczna. Tej maski jest mi mega szkoda, ponieważ jest bajecznie tania, a do tego niesamowicie wydajna i skuteczna. Włosy po niej nabierają blasku, takiej mocy, są jakby grubsze i mocniejsze. Uwielbiam efekt sypkości po niej, jest mega gęsta i ślicznie pachnie. Trudno będzie mi znaleźć dla niej zastępstwo.


Jest jeszcze jedna marka, jest to EO Laboratorie. Z niej wzięłam serum do włosów, Wzrost i zagęszczenie. Jest to bardzo ciekawa wcierka, o żelowej konsystencji, nakładana przy pomocy pipetki. Moja skóra głowy czuła się po nim świetnie! Była nawilżona i nie swędziała. Do tego faktycznie wcierka pobudziła wzrost włosów. Baby hairy u mnie gwarantowane. Będzie mi go bardzo szkoda .


Zobacz post
1