Yves Rocher

Pielęgnacja rąk to u mnie absolutnie podstawa. Często też zużywam kosmetyki do rąk. Właśnie kończę masełko do rąk od Yves Rocher o obłędnym zapachu. Aczkolwiek znowuż zapach zaczął mi przeszkadzać, więc zaczęłam stosować je zamiennie. Nie mniej, bardzo mi się podoba. Konsystencja typowego masła, ale kremowego. Pod ciepłem dłoni się rozpuszcza..skórę na rękach zostawia zauważalnie gładsza i na długo. Polecam mocno

Zobacz post

Przecudowny kremik. Dostałam go od koleżanki na mikołajki rok temu. Aktualnie używam kilku kremów do rąk , więc jeszcze go mam. Ślicznie pachnie, jest bardzo masełkowy. Idealnie wchalania się w skórę rąk, zostawiając jedwabistą gładkość. Krem łatwo się zabiera do torebki, podoba mi się jego opakowanie. Jego skład jest naturalny, z tego też powodu polecam go wszystkim. 🖤🔥🖤

Zobacz post

Denko z czerwca 🐽 późne. Ale za to wszystkie kosmetyki doczekały się swoich chmurek.

Standardowo zużyłam:
🐽 szampon exotar, który zawsze zamawiam online z apteki.
🐽 krem do rąk. tym razem był to marki Yves Rocher, nigdy nie zapomnę jego ślicznego i mocnego zapachu.
🐽 płyn micelarny. ziaja 🤍 super mają te płyny micelarne, jestem fanką.
🐽 maseczki z biedronki 🖤 moje ukochane. zmieniłam się w tym miesiącu w małpkę. stanowczo za mało zużywam maseczek.
🐽 próbki. w każdym miesiącu staram się ogarniać ten zapas. pod makijaż lubię ten krem z L’Oreal. Revitalift. Świetnie wygładza.

Oprócz tego, co nie jest zużywane w każdym miesiącu udało mi się zdenkować:
💕 płatki kosmetyczne marki Isana. tez miałam zapas, zupełnie nje wiem po co tak duży .
💕 serum od uzdrovisco mające przeciwdziałać czerwienieniu się skory. dla mnie średnik, nie wrócę.
💕 maseczkę glinkową, również z biedronki. ma super skład i jeszcze cudowniejsze działanie. nie mam zapasu :c
💕 serum z jedwabiem, które idealnie sprawdziło się na lato. na pewno chciałabym je znowu zaprosić do swojej lodówki z kosmetykami.
💕 odżywkę z kéraste. kosmetyk zasługujący naprawdę na uwagę, ostatnio dałam o niej chmurkę.
💕 płyn do kąpieli figa włoska. super był i na pewno do niego wrócę.

Zobacz post

regenerujące masełko do dłoni. Kompleks karite. Pierwszy raz uzywam kosmetyku do rak w tej formie. Przede wszystkim, wydaje mi się, ze jest mniej higieniczne niż forma tubki. To co mi się najbardziej podoba, to ten zapach. Jest intensywny i długo utrzymuje się na dłoniach. To naprawdę super kosmetyk i mocno nawilża ręce. Polecam.

Zobacz post

W tej chmurce produkt, po użyciu którego totalnie przepadłam.❤️ Na pierwszy rzut oka wygląda niepozornie coś w rodzaju kremu/ balsamu. W rzeczywistości jest to remedium dla suchych i spierzchniętych dłoni, a przy tym wyjątkowo otulająco pachnące. Balsam do rąk Karite Extraordinaire od Yves Rocher to produkt zamknięty w okrągłym pudełeczku z ozdobnym wieczkiem. W środku znajdziemy coś w rodzaju delikatnego kremu, który jak puch otula dłonie. Nie ma słowa przesadzenia w tym określeniu bowiem balsam daje natychmiastowe ukojenie, a wiem co mówię bo jak co roku o tej porze moje ręce wymagają dużego nawilżenia. Partiami skórę mam bardzo wysuszoną, a on dosłownie robi z nią cuda. W balsamie znajdziemy składniki w 90% pochodzenia naturalnego ze sztandarowym masłem karite na czele. W pudełeczku znajdziemy 50ml produktu. Może się to wydawać mało jednak balsam jest bardzo wydajny. Po wsmarowaniu w dłonie czujemy że skóra wyraźnie się regeneruje, zmiękcza i wygładza. Konsystencja jest tak delikatna że balsam wchłania się natychmiastowo, nie pozostawia tłustej warstwy, a jedynie uczucie gładkich, zadbanych dłoni. Polecam😍

Zobacz post

Kolejne ,,malutkie'' zakupy w Yves Rocher. 😁 Zdecydowanie za często tam kupuje i za dużo. A teraz zakupy wpadły przez mamę która chciała krem przeciwzmarszczkowy. No i musiałam domówić coś sobie i skorzystać z gratisów. 😍 Przyda się więcej kosmetyków również do paczuszek i prezentów.
Mama wybrała sobie elegancki krem przeciwzmarszczkowy do twarzy na dzień. To nie pierwszy jej krem przeciwzmarszczkowy tej marki, i jest bardzo zadowolona. Używa ich regularnie i uważa że dobrze pielęgnują cerę dojrzałą.
Do tego wybrała dwa żele pod prysznic. Migdał i kwiat pomarańczy oraz Marakuja Imbir. W zasadzie to ja jej je wybrałam, bo to jedne z moich ulubionych zapachów. Migdał i kwiat pomarańczy to idealny zapach na czas jesienno zimowy. Jest słodziutki, niestandardowy i oryginalny. Przy tym nie jest za ciężki i długo utrzymuje się na skórze i w łazience. Natomiast żel Marakuja Imbir to ideał na zbliżające się ciepłe miesiące. Mimo tego imbiru jest super orzeźwiający, kwintesencja lata i wakacji w tropikach. Cuuudo. Dlatego wzięłam drugą buteleczkę dla siebie. 😍
W dobrej cenie wrzuciłam również butelkę żelu ze świątecznej kolekcji: Słodka jeżyna. Mam już buteleczkę tego żelu i właśnie zabieram ją do łazienki na testy. Mamie wzięłam z tej samej serii mydełko w płynie.
Kupiłam też w dobrej cenie zestaw składający się z żelu oczyszczającego do mycia twarzy Pure Algue. Jest to moim zdaniem odświeżona wersja wcześniejszych żeli Hydra Vegetal które testowałam i byłam bardzo zadowolona. Nawet mają bardzo podobny orzeźwiający przyjemny zapach.
Kolejny produkt zestawu to słoiczek kremu nawilżającego Hydra Vegetal. Kiedyś zanim zaczął się mój szał na testowanie coraz to nowych produktów zużyłam kilka słoiczków tego kremu. Dobrze nawilża, szybko się wchłania i super nadaje się pod makijaż. Nie miałam nic mu do zarzucenia. 💙 W komplecie znalazł się również zestaw 3 pilniczków które na pewno się przydadzą oraz kokosowa pomadka do ust. Do koszyka wpadła również męska pianka do golenia która poleci do prezentu.
A teraz gratisy! 😍
Zestaw świąteczny z masłem karite. Składa się z mleczka do ciała, kremowego żelu pod prysznic, balsamu do rąk oraz mięciutkiego przyjemnego w dotyku kocyka.
Kolejny prezent to mleczko do ciała Malina i Mięta. Miniatura zapachu Sel D'Azure. Mama dostała do kremu przeciwzmarszczkowego krem pod oczy z tej samej serii.
Do tego jak zawsze próbki oraz zakładka do książki z kodem rabatowym na następne zakupy.
Zamówienie uznaje za jak najbardziej udane . ❤️❤️❤️

Zobacz post