Bell

Brązujący puder do twarzy Bell, Love In The City. Pachnie on ładnie, kokosowo. Odcień jest dość ciepły, ale nie na tyle by nie nadawać się do konturowania. Po prostu zwykle wybieram bardziej chłodniejsze odcienie. Nie jest on matowy, jest raczej satynowy. W opakowaniu wygląda jakby miał drobniuteńkie złote drobinki, ale na twarzy to raczej nie było widoczne. Jest całkiem fajny, ładnie wygląda na twarzy. Bez problemu się go rozciera, ale jest dość intensywny, więc trzeba uważać z jego nakładaniem. Troszkę się sypie przy nabieraniu go pędzlem z opakowania. Myślę, że latem będę jeszcze chętniej po niego sięgać.

Zobacz post

Dwa kosmetyki z nowej kolekcji Bell, Love In The City, która aktualnie jest dostępna w Biedronce. Złapałam za dwa najbardziej interesujące mnie kosmetyki, ale też nie było już wszystkich dostępnych mimo, że kupowałam już pierwszego albo drugiego dnia. Wybrałam wosk do stylizacji brwi i brązujący puder do twarzy Golden Bronze. Wosk bardzo trudno nabrać z opakowania. Trochę to ułatwia użycie do niego wody. Na początku efekt jaki daje był świetny. W końcu miałam zaczesane włoski tak jakbym chciała, ale nie utrzymał się on zbyt długo. Później czułam, że mam klejące brwi i przyklepałam je trochę. Trochę się przykleiły ale efekt krótko się utrzymał. Bronzer natomiast jest całkiem fajny, ładnie wygląda na twarzy. Ma on subtelną, złotą drobinę.

Zobacz post