Lirene

Lirene nawilżająca eco pianka do mycia twarzy. Pianka jest w plastikowym opakowaniu, dzięki czemu widzimy ile mamy produktu. Ma fajna konsytencję nie za rzadka ani niezbyt gęsta. Ma ładny i orzeźwiajacy zapach - ja wyczuwam głównie miętę. Ostatnio zmagam się z suchymi miejscami na twarzy, a ta pianka nie pogorszyła stanu mojej skory. Dobrze oczyszcza twarz i jest wydajna.

Zobacz post

Paczuszka urodzinowa od @chocolata.
Ewa przedłużyła mi w tym roku urodziny, i w ostatnich dniach dostałam od niej taką piękną paczuszkę. W środku znalazłam same nowości, które od razu wpadły mi w oko. Zacznę od saszetek, mamy tutaj trzy owocowe maseczki do twarzy i jedną do włosów. Tę do włosów marki Hubert Hair miałam już kiedyś okazję testować i z tego co pamiętam to mi się podobała. Maseczki do twarzy są za to dla mnie zupełną nowością, ale zapowiadają się apetycznie. Do tego mam jeszcze próbki perfum i peelingującego żelu pod prysznic. Następnie mamy żel pod prysznic z Luksji o zapchu waty cukrowej - jego zapach jest cudowny, słodki, dokładnie taki jak lubię. 🍬 Kolejnym produktem jest nawilżająca pianka do twarzy Lirene Natura. Bardzo się cieszę, bo teraz używam głównie pianek, więc i tę chętnie przetestuję. Bardzo lubię fakt, że są takie delikatne dla skóry, ale równocześnie skuteczne. Przedostatni produkt to regenerujący krem do rąk marki Beauty in The city. Ma zapach słodziutkich malinek i leciutką konsystencję. Jestem nim oczarowana. 😍 Na sam koniec został peeling do ust w formie pomadki marki Laura Conti. Jest to peeling cukrowy z dodatkiem pestek żurawiny. Aktualnie nie mam żadnego peelingu do ust więc na pewno się przyda.
Bardzo dziękuję Ewie za pczuszkę, jest piękna i dopasowana do mnie. ❤️

Zobacz post