3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 22.12.2021 przez babsi

#DENKO 1/2024, część pierwsza

#DENKO 1/2024

Osiemdziesiąta chmurka z denkiem. Jest to denko ze stycznia, udało nam się zużyć 43 produkty. W pierwszej części znalazły się:
1. Bioelixire, Serum do włosów baobab, biotyna & olejek konopny, miał on przyjemny zapach oraz tłustą konsystencję, ale nie przetłuszczał włosów. Włosy po jego użyciu były miękkie, lśniące oraz nawilżone.
2. Neness, Perfumetka Love (N169), jej zapach był świeży oraz lekki. Zapach ten idealnie sprawdzał się na co dzień i na wiosnę oraz lato. Był on dość trwały na skórze.
3. Paese Long Cover Podkład kryjący do twarzy, miał kremową konsystencję, przez co bez problemu nakładało się go i rozcierało na twarzy. Bardzo dobrze matowił, nawilżał, wygładzał skórę oraz dobrze krył niedoskonałości. Nie podkreślał suchych skórek i nie wysuszał skóry.
4. Isana, Professional, Multi Efekt, Suchy szampon do włosów, miał on ładny zapach, nie pozostawiał białych śladów na włosach oraz łatwo się z nich wyczesywał. Włosy po jego użyciu były odświeżone oraz uniesione u nasady.
5. Isana, Color Shine, Pianka do układania włosów, miała ona przyjemny zapach. Pianka łatwo wyczesywała się z włosów oraz ich nie sklejała. Włosy po jej użyciu były miękkie oraz delikatne. Nie przetłuszczała oraz nie obciążała włosów.
6. Nivea, Fresh Blends Żel pod Prysznic, miał on przyjemny zapach borówek i malin. Żel nawilżał i odświeżał skórę oraz pozostawiał ją miękką i gładką. Niewielka ilość żelu wystarczyła do umycia całego ciała, ponieważ dobrze się pienił.
7. Vitanativ, Capelli Secchi, Szampon do włosów suchych z organicznymi ekstraktami z kokosa i migdałów, miał przyjemny zapach oraz żelową konsystencję. Włosy po jego użyciu były nawilżone, wypielęgnowane oraz odżywione. Szampon również sprawiał, że włosy bardzo dobrze się rozczesywały.
8. Balea, Żel pod prysznic, Let’s kick it!, miał przyjemny świeży zapach. Żel bardzo dobrze się pienił, więc wystarczyła jego niewielka ilość, aby dokładnie umyć całe nasze ciało. Skóra po jego użyciu była miękka, gładka oraz dobrze nawilżona.
9. Próbka, Souvre, Woda Perfumowana Ambiance Bordeaux nr 107, miała intensywny zapach, z kategorii owocowo-kwiatowej. Zapach ten był dość trwały, utrzymywał się kilka godzin na skórze. Idealnie nadawał się na każdą porę dnia oraz roku.
10. Woda perfumowana Juliette has a gun Not a Perfume, juj nutą zapachową jest ambroksan. Zapach ten idealnie nadawał się na co dzień oraz na każdą porę roku. Zapach był przyjemny, świeży oraz lekki. Był dość trwały na skórze, utrzymywał się do kilku godzin.
11. Marba, Manufaktura piękna, Barwinek do kąpieli, zapach pastylki był przyjemny. Pastylka szybko rozpuszczała się w wodzie oraz barwiła ją na żółty kolor. Skóra po jej użyciu była nawilżona oraz odżywiona.
12. FLUFF, Superfood, Sorbet do rąk, nawilżający, Soczysty Arbuz, miał przyjemny zapach oraz lekką konsystencje. Dłonie po jego użyciu były dobrze nawilżone, miękkie w dotyku oraz odżywione.
13. Victoria's Secret, Bombshell, Woda perfumowana, zapach ten idealnie sprawdzał się na co dzień oraz na wiosnę i lato. Zapach był kwiatowo-owocowy oraz intensywny i zmysłowy. Był on trwały na skórze, wyczuwalny był na niej przez kilka godzin.
14. Isana, Peeling do twarzy do skóry wrażliwej, miał przyjemny delikatny zapach oraz kremową konsystencję, w której zatopione były naturalne drobinki peelingujące. Skóra po jego użyciu była gładka, promienna oraz oczyszczona.
15. ISANA Oczyszczający Tonik do Twarzy Aloes Ogórek, miał alkoholowy zapach. Dobrze oczyszczał skórę z resztek makijażu oraz zanieczyszczeń. Skóra po jego użyciu była miękka, nawilżona, odświeżona oraz oczyszczona.
16. Sendo, Color Protection, Maska chroniąca kolor, miała przyjemny zapach, mleczny kolor oraz gęstą konsystencję, przez co dobrze nakładało się ją na włosy oraz z nich nie spływała. Włosy po jej użyciu stawały się miękkie, gładkie, nawilżone oraz sypkie.
17. Blistex, MedPlus, Balsam do ust, po nałożeniu na usta delikatnie chłodził, jednak było to chwilowe uczucie. Bardzo dobrze nawilżał i wygładzał usta oraz doskonale radził sobie z podrażnionymi ustami.
18. Avon, Balsam do ust, Pink, nadawał ustom odżywienie, miękkość oraz nawilżenie. Pozostawiał na ustach lekko różowy odcień, którego mimo nakładania kilku warstw nie dawało się wzmocnić.
19. Oyess, Kokosowa pomadka do ust, miała ona delikatny zapach oraz zbitą konsystencję. Dobrze rozprowadzało się ją na ustach oraz nie sklejała ich. Nie podkreślała suchych skórek oraz pozostawiała na ustach ochronną powłokę. Usta po jej użyciu stawały się nawilżone oraz zregenerowane.

Zobacz post

oyess Balsam do ust, Kokos

8

Ósme okienko z kalendarza adwentowego Flaconi. W okienku znalazłam Oyess, Kokosową pomadkę do ust. Ma ona delikatny zapach, który jest wyczuwalny podczas jej nakładania na usta. Pomadka ma zbitą konsystencję, dzięki czemu nie topi się. Dobrze rozprowadza się ją na ustach oraz nie skleja ich. Nie podkreśla suchych skórek oraz pozostawia na ustach ochronną powłokę. Usta po jej użyciu stają się nawilżone oraz zregenerowane.

Zobacz post

denko onlybio odzywka fitosterol anwen maska wlosomaniaczka oyess balsam do ust kokos

W ostatnim czasie skończyłam kilka kosmetyków i trafiają do dzisiejszego denka. Akurat tak się złożyło, że ze wszystkich jestem zadowolona, ale znalazł się w nim też mega dziwny kosmetyk, a jest nim..

Odżywka odbudowująca z Only Bio. Skusiłam się na nią ze względu na certyfikat ECOCERT oraz szklane opakowanie. Bardzo ładnie pachnie, świeżo i naturalnie. Ma praktyczną pompkę, która zdaje swój egzamin, ale jedynie do momentu, aż jest dużo produktu w opakowaniu. Pod koniec wyciągnięcie resztek jest problematyczne, ale po nocnym staniu do góry nogami zleci pozostała zawartość. Co mnie zaskoczyło w tej odżywce to to, że nawet jeśli dam ogromną ilość odżywki (jest gęsta) na włosy, to po rozprowadzeniu kompletnie jej nie czuć, jakbym smarowała włosy wodą. Mega się ździwiłam. Po umyciu włosy były szorstkie, nieprzyjemne w dotyku, ALE aż do momentu wysuszenia włosów. Potem były naprawdę mięciutkie, gładkie i błyszczące. Ogólnie dziwny kosmetyk, ale działa.

Maska z Anwen to moje odkrycie. Pięknie pachnie, już po pierwszym użyciu czuć i widać różnicę. Na duże opakowanie zdecydowałam się po przetestowaniu mini saszetki i bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Może nie należy do tanich, ale warto! Włosy po niej rozczesują się jak masełko, a w dodatku pięknie pachnie!

Olejkow z Bioelixire chyba już nikomu nie trzeba przedstawiać. To maleństwo ma tak piękny zapach, że mogłabym mieć takie perfumy! Pojemność 20 nawet na moje długie i grube włosy wystarczy na długo. To bardzo fajna opcja na wyjazdy. Po olejku włosy o wiele lepiej się rozczesują, a w dodatku pięknie je wygładza.

Kosmetyki z Blancreme, które można kupić w My Love Shop zawsze mnie kusiły, głównie przez te szklane słoiczki. Miodowe maleństwo wystarczyło mi na 3 pełne wypeelingowanie całego ciała. Skóra po nim była taka milutka, a w całej łazience unosił się elegancki zapach miodu połączonego z migdałem!

Będąc w wiedeńskim DM szukałam pomadki do ust, a że trafiła się akurat z ECOCERT to postanowiłam przetestować. Kosztowała koło 3 euro i zdecydowałam się na wersję kokosową. Kompletnie nie pachnie kokosem, ale zapachem, który kojarzy mi się z paczkami z Ameryki, jakie przychodziły do nas od rodziny, gdy byłyśmy małe. Ciężko mi wytłumaczyć ten zapach. Bardzo fajnie nawilża usta i z pewnością skuszę się jeszcze na inne wersje. Tubka niebieska, plastikowa.

Zobacz post
1