Dzień 8: Paleta cieni do powiek Honey Honey Makeup Revolution.
W ósmym okienku znalazłam małą paletę cieni do powiek, są w niej tylko 4 kolory, którymi można stworzyć ładne smoky eye czy też makijaż wieczorowy. W paletce są 2 matowe cienie - brązowy i czarny oraz 2 błyszczące - złoto i srebro. Cienie są dobrej jakości, dobrze się nimi pracuje, świetnie łączą się między sobą. Bardzo spodobało mi się połączenie brązu ze złotem, w dodatku ten srebrny cień wypada bardzo ładnie (jest on zdecydowanie dużo lepszy od srebrnego cienia w płynie). Co mnie zdziwiło, to to, że połowa cieni nie nadaje się według producenta do nakładania na oczy. Zauważyłam, że sporo marek zaczęło tak robić i muszę przyznać, że jest to bardzo słabe zagranie. Ogólnie cienie nie odbarwiły mojej skóry, łatwo dało się je zmyć i po prostu dobrze mi się z nimi pracowało. Niestety mam bardzo dużo cieni do powiek, a bardzo mało ich używam i jeszcze nie jestem pewna czy zostawię sobie tę paletkę.
Podobne produkty
