Dostałam w spadku od siostry i chyba wiem dlaczego (haha) Astor Eye Artist Definer, Automatic Eyeliner czyli automatyczna kredka do oczu. Kosztuje sporo, bo z tego co widziałam to jakieś 30 zł i kompletnie nie wiem za co. Kredka jak kredka, automatyczna, czarna, gruba- dużo za gruba. Jak wyczytałam z tyłu jest jej 5 g. Miękka, kremowa no i na tym koniec plusów. Rozmazuje się strasznie, jak pada śnieg czy deszcz i wpadnie coś niechcący do oka to panda gwarantowana, a potem żeby ją zmyć to trzeba trzeć bo zasycha. Nie polubiłyśmy się
Zobacz post
1
Pozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
