L'Oréal

Przedstawiam produkt, który jest dla mnie takim meh. Choć na samym początku tak wcale się nie zapowiadał.

Na wpół przeźroczysto-żółka i dość smukła buteleczka zamyka w sobie 125ml bezbarwnego płynu o nieziemskim zapachu, zamykana na nakrętkę ze sprayem.
Sam zapach jest boski, albo brzoskwinia albo nektarynka, jedno z dwóch których nigdy nie umiem rozróżnić. Na filmiku widać, że psika bez zarzutów.
Jest to produkt do włosów który ma za zadanie chronić nasze kłaki przed promieniowaniem UV. Włosy mają wydawać się bardziej elastyczne i sypkie. Szczerze? U siebie tego nie zauważyłam, jednak były bardzo miękkie.

Niestety dostałam sporej reakcji na aloes, łupież stąd jak do Katowic, normalnie sypało się ze mnie a mój skalp aż palił. Czyli wszystko co z aloesem muszę odstawić, również i maskę.

Nakładałam go w różnoraki sposób, raz psikałam włosy, raz ręce i rozprowadzałam produkt masując i czesując. Polecam go osobą, które lubią aloes i mogą go używać. Myślę, że będą zadowolone

Pozdrawiam
Mona

Zobacz post