Dresdner Essenz

Sól do kąpieli Dresdner Essenz Skorpion kupiłam ją na Allegro. Niestety nie było mojego znaku zodiaku więc wzięłam tę i jeszcze inną. Sól ma ładną grafikę i kolorystykę na opakowaniu. Sól posiada śliczny zapach wyczuwalny w całej łazience przez calutką kąpiel. Woda ładnie zabarwia się na niebiesko i tworzy się lekka pianka. Sól rozpuszcza się do końca nie zostawiając osadu na wannie. Skóra po kąpieli była miękka i nawilżona.

Zobacz post

Denko marzec 2022 ❤️

Początek kwietnia więc czas na podsumowanie zużyć z marca. Muszę przyznać szczerze, że jestem zadowolona. Marzec był obfity u mnie w zużywanie maseczek, soli oraz żeli pod prysznic - czyli tych produktów, których mam spore zapasy.
Tak naprawdę część tych kosmetyków to moje kolejne opakowania, które jak tylko mi się kończą to kupuje nowe takie same jak np płynu do płukania jamy ustnej, szampon do włosów z Isany, tonik do twarzy z Alverde, kremowy żel do mycia twarzy z Balea czy tusze do rzęs z Eveline.
W tym miesiącu udało mi się zużyć łącznie 4 żele pod prysznic marek Balea i Isana, które rownież pojawiają się u mnie co denko.
W tym miesiącu byłam zadowolona z każdego saszetkowego produktu. Czy to sole czy maseczki sprawdziły się u mnie i nie było w nich jakiś bubli, więc byłam zadowolona po każdym użyciu.
Maseczki fajnie odświeżały twarz, delikatnie nawilżały i rozjaśniały.
Sole pięknie pachniały i zmiękczały skórę, niektóre nawet delikatnie nawilżały.
Pozostałe produkty zużyłam, były w porządku, ale nie na tyle żebym chciała do nich wrócić.
Mam nadzieje, że ten miesiąc również przyniesie tak obfite denko. ❤️

Zobacz post

Denko sierpień 2021.

Denko w tym miesiącu prezentuje się u mnie tak - i muszę przyznać, że jestem z niego zadowolona.
Udało mi się zużyć dość sporo produktów w tym sporo w niebieskich opakowaniach dzięki akcji organizowanej na DressCloud. ❤️
Standardowo w moim denku pojawiły się płyny do płukania jamy ustnej z Vitis - uwielbiam je. ❤️ Dodatkowo chciałam wypróbować coś nowego więc kupiłam płyn Himalaya o smaku ananasa i papaji.
Był w porządku, ale raczej bym do niego już nie wróciła.
Udało mi się także zużyć szampon do włosów z Isany, z którego nie byłam zadowolona. Powodował u mnie łupież więc zużyłam, ale napewno nie wrócę.
Proteinowa odżywka do włosów marki Onlybio sprawdziła się u mnie dobrze i byłam z niej zadowolona - mam w planach do niej za jakiś czas wrócić.
Maseczka w trójkąciku z Isany to moje kolejne opakowanie i napewno nieostatnie, fajnie wygładza i nabłyszcza moje włosy.
Do włosów zużyłam także odżywkę w sprayu od Douglas, ale nie widziałam żadnych rezultatów po niej.
W tym miesiącu zużyłam aż 4 żele pod prysznic - sporo, ale to dlatego, że zaczęłam je już z początkiem tamtego miesiąca.
Tutaj każdy był fajny i z każdego byłam zadowolona chociaż najbardziej podobał mi się ten z Isany - miał cudowny, orzeźwiajacy, cytrusowy zapach. ❤️
Stali moi bywalce z denka to także antyperspirant z Dove, kremowy żel do mycia twarzy z Balea oraz tonik z glinką z Alverde - to moje kolejne zużyte opakowania i następne są już w użyciu.
Do toniku z Alverde postanowiłam dokupić żel do mycia twarzy i peeling, ale niestety nie sprawdziły się u mnie tak dobrze jak tonik, który tak dobrze u mnie działa.
Te produkty okazały się średniakami więc nie kupie ich ponownie.
Śliwkowy peeling do ciała z Balea sprawdził się u mnie dobrze tak jak wersja jabłkowa z poprzedniego denka. To był fajny świąteczny zestawik z tamtego roku i mam nadzieję, że w tym roku rownież coś podobnego wprowadzą.
Balsam do rąk i paznokci z Balea był fajnym, lekkim kremikiem.
Do denka trafiło również mydło w kostce z Dove, które oczywiście było świetne.
Udało mi się rownież wypalić małą świeczkę z Yankee Candle z świątecznej edycji, która pachniała ładnie owocowym ponczem z nutą korzennych przypraw.
Do denka trafiły rownież dwa puste flakoniki po wodach perfumowanych.
Mój ukochany zapach z Hugo Bossa The Scient oraz woda toaletowa z avonu o nazwie Summer White Sunset.
Oba zapachy bardzo mi się podobały i do tego z Avonu napewno jeszcze wrócę, a ten z Hugo Bossa już mam ponownie w użytku.
W tym miesiącu udało mi się zużyć sporo produktów w saszetkach, a mianowicie 7 maseczek w płachcie, 1 peel-off, oraz 8 saszetek z kremowymi maseczkami, a do tego rownież 1 plasterek na nos, 1 płatki pod oczy oraz próbeczkę kremu pod oczy.
Jeśli chodzi o te produkty z masek byłam zadowolona, każda z nich spisała się dobrze, ale oczywiście moją ulubioną była ta z mleczkiem kokosowym, która się u mnie już pojawiała w denkach. Plasterek na nos okazał się bublem, kremik pod oczy średniakiem, ale maseczka pod oczy była przyjemna i chętnie bym ją kupiła ponownie.
Do denka trafił jeszcze peeling do ciała w saszetce, który był w porządku.
Jeśli chodzi o umilacze do kąpieli zużyłam ich 6 i tutaj najbardziej zadowolona byłam z soli z Dresdner Essenz - fajne działanie i piękne zapachy - uwielbiam je. ❤️
Kokosowy puder z Tetesept rownież był świetny, tak jak i sól z Alverde.
Niestety ostatnia sól do kąpieli kupiona z Actiona okazała się bublem więc nie byłam z niej zadowolona.

Jeśli chodzi o moje denko to jestem z niego zadowolona i mam nadzieję, że we wrześniu pójdzie mi równie dobrze. ❤️

Zobacz post

Dresdner Essenz - Sól do kąpieli, Skorpion.

Sól mieści się w niebieskiej, galaktycznej saszetce z skorpionem w roli głównej.
Bardzo cieszę się, że trafiłam akurat na skorpiona bo jest mój znak zodiaku.
W opakowaniu mamy jej 60 gram i ja taką ilość zużyłam na jedną kąpiel.
Sól była drobna w kolorze niebieskim i na taki też barwiła wodę.
Tworzyła odrobine piany i przyjemnie pachniała.
Ten zapach jest mi bardzo dobrze znany z innej soli do kąpieli tej firmy, którą uwielbiam, a mianowicie Hitzefrei.
Bez wątpienia jest to ten sam zapach.
Każdy znak zodiaku miał swoją wersje opakowania i niestety szkoda, że nie mogłam trafić na inne znaki bo jestem ciekawa czy inne warianty też są odpowiednikami zapachów pozostałych ich soli ze stalej oferty.
Mimo to byłam z niej zadowolona i bardzo chętnie kupiłabym ją ponownie. ❤️

Zobacz post