C-THRU

Dezodorant, którego aktualnie używam, czyli C-Thru Lime Magic. Kupiłam go już dość dawno mamie, ale okazało się, że nie może używać dezodorantów z alkoholem, więc przejęłam go ja. Stacjonarnie raczej nie jest już dostępny, ale w Internecie np. na Allegro można go kupić nadal za około 16 zł. Ma pojemność 150 ml. Zgodnie z internetowym opisem zapachu na Wizażu na początku uwalniają się nuty osłodzonej zielonej herbaty z cytryną oraz bergamotki. Akord serca zawiera płatki róży i jaśminu, a bazę tworzy białe piżmo i paczuli. Ja w zapachu wyczuwam głównie cytrusy i jakieś słodkie nuty, zapach jest dla mnie bardzo przyjemny i gdyby nie alkohol, który zauważyłam, że niszczy bluzki pod pachami chętnie skusiłabym się ponownie. Jeżeli chodzi o alkohol w dezodorantach to obecnie raczej po tego typu kosmetyki z nim nie sięgam z tego względu, że nie przepadam za uczuciem "rozpalenia" pod pachami po aplikacji, a użycie po depilacji nawet na drugi dzień może spowodować u mnie podrażnienia, kiedyś miałam taką przygodę. Wolę zdecydowanie dezodoranty i antyperspiranty bez alkoholu. Z kontrowersyjnych substancji ten dezodorant zawiera oprócz alkoholu także BHT. Produkt polecam, jeżeli komuś alkohol nie przeszkadza, a lubi herbaciane i cytrusowe nuty.

Zobacz post