Już od ponad dwóch lat unikam jak ognia farb chemicznych , zamiast tego sięgam po naturalną koloryzację włosów. Tym razem sięgnęłam po mieszankę od Orientany.
Wybrałam wariant 50g,przeznaczony do koloryzacji włosów krótkich i półdługich, a mój kolor to hebanowa czerń. Opakowanie spokojnie wystarczyło na moją długość włosów, chociaż nie ukrywam że głównie chodziło mi o siwy odrost.
Na początku myjemy włosy delikatnym szamponem. Odciskamy nadmiar wody.
Proszek znajdujący się w puszce należy wymieszać z wodą o temp. 50stopni. Lekko ostudzoną mieszankę trzymamy na włosach(pod czepkiem) przez 2 godziny i następnie dokładnie splukujemy. Przez następne 48h nje myjemy włosów i nie używamy produktów do stylizacji.
Kolor wyszedł naturalny , krycie jest równomierne , generalnie jestem zadowolona.
Kolejna porcja naturalnych ziół do farbowania włosów. Tym razem bananowa czerń. Niestety henna się u mnie nie trzyma jakoś długo, ale efekt nie tylko kolorystyczny, ale również kondycyjny jest zadowalający. Włosy co prawda po zmyciu jeszcze przez dwa dni (w których należy unikać wody) pachną niczym zielona herbata. Włosy po ziołach są odżywione i widocznie grubsze już po którymś hennowaniu.
Zobacz post
Co pewnie czas traktuje moje włosy henną. Jednym z powodów jest fakt, że hennowanie poprawia strukturę włosów, podrubia je. Po drugie mój musi odcień nie wygląda zbyt ciekawie. Co do ciemnych mieszanek ziół, to czego bym nie robiła i tak kolor szybko się wypłukuje i efekt nie jest długotrwały. Za to widocznie po kilku użyciach widać, że włosy są grubsze. Chociaż przez kilka dni mogę się cieszyć głębokim odcienie i zapachem na głowie Ala zielona herbata. Ten produkt to po prostu ziołowa mieszanka z dodatkiem indygo, która wraz z wodą tworzy "papkę" do nałożenia na wlosy.
Zobacz postPozostałe posty z tym produktem
