Zrobiłam dzisiaj porządki w swoich kremach do rąk i zostawiłam tylko te, które faktycznie używam i sprawdzają mi się dobrze. Kolekcja jest niewielka, ale kremy do rąk to taki kosmetyk, który kupuje się zdecydowanie za często nie będąc świadomym narastającej kolekcji w szafkach. 😂 Dlatego większość kremów oddałam siostrze, a ja zostawiłam sobie tylko 4 i zamierzam je w końcu regularnie zużywać. 🙈
Najlepszy z nich jest oczywiście krem I Love Vegan Foods z Eveline, cudownie pachnie, szybko się wchłania i świetnie nawilża dłonie.
Krem z Isany również jest dobry, jak za cenę 4 zł to świetnie nawilża dlonie i nie wysusza ich. Sorbet z Fluff jest też ok, ale najgorzej wypada z nich wszystkich. Natomiast krem z Jowae, który kosztuje normalnie 23.99 spisuje się dokładnie tak samo jak ten z Isany.
Krem do dłoni, który kupiłam już jakiś czas temu w Hebe. Jego regularna cena to jeszcze wtedy 24 zł Ja go kupiłam, bo pani przy kasie polecała ten produkt za 9.99, a wtedy w koszyku miałam krem do rąk Lirene więc pomyślałam sobie, że czemu nie? Skoro taki drogi, to musi być sztos 🔥 no i tutaj właśnie zaczyna się moje pytanie, czemu ten krem jest tak strasznie drogi, skoro nie robi nic nadzwyczajnego? Nawilża dłonie dokładnie tak samo jak krem za 5 zł.... Nie mogę powiedzieć, że jest zły, bo nie jest ale jego cena jest zdecydowanie przesadzona.
Krem ma gęsta konsystencję, dobrze rozprowadza się na dłoniach, dosyć szybko wchłania w skórę nie pozostawiając tłustego filmu. Dłonie są nawilżone, odżywione i miękkie w dotyku. Krem nie pachnie niczym, ma neutralny zapach i szkoda, bo ja lubię jak kremy pachną. Nie żałuję dyszki, albo dwie dyszki już bym żałowała
Podobne produkty
