Sisi&Me

SISI &ME olej z czarnuszki

Nierafinowany
zimno tłoczony


Tego gagatka znalazłam w swopie nr #1969. Z olejem z czarnuszki znam się od dawna, nie wyobrażam sobie już teraz pielęgnacji mojej problematycznej skóry bez niego.

Markę poznałam na DC, więc z tym olejem też widziałam się pierwszy raz. Nie różni się niczym od przetestowanych przeze mnie- lekko zabarwiony na pomarańczowo, dość płynny. Ma wyrazisty zapach, Jak dla mojej Mamy np on bardzo śmierdzi, więc wszystko zależy od nosa i jego doznań zapachowych. Mnie on zbytnio nie przeszkadza, choć już pewnie to kwestia przyzwyczajenia.
Olej dedykowany jest cerze tłustej, trądzikowej, suchej i dojrzałej. Zawiera między innymi przeciwutleniacze, beta karoten, witaminę E.

Zamknięty był w szklanej, brązowej buteleczce z białą etykietką, pojemność 50 ml. Ma pipetkę, dzięki której aplikacja oleju jest prosta i szybka. Sam olej doskonale nawilża twarz. Jego lepka powłoka jeszcze zostaje na jakoś czas, dlatego wygodniej mi go stosować na noc. Wygładza skórę, ale i regeneruje ją, wyciszając zmiany trądzikowe.

Można go używać także do włosów (czasem trafiły na nie, odżywiły końcówki i nadały blask). Na paznokcie też działa pozytywnie, ale trzeba być wytrwałym, systematycznym w jego stosowaniu.
Łagodzi też skórę po zbyt długim leżingu na słonku. Pomaga w łagodzeniu nie tylko trądziku i łoj otoku, ale też w walce z łuszczycą łagodząc swędzenie, AZS oraz Grzybicą.

Zobacz post