Wella

Próbka maski do włosów Oil Reflections marki Wella Professionals.
Miniaturkę tą dostałam kiedyś w pudełku beGlossy i chociaż dawno już nie zamawiam tych pudełek, to jednak dopiero teraz wpadła mi ona w ręce.

Maska ma typowo kosmetyczny zapach, jak dla mnie nie jest on jakiś ładny, ale nie jest też brzydki. Po prostu da się go tolerować. Ma konsystencję klasycznej odżywki i wygodnie rozprowadza się ją na włosach.
Kosmetyk powinien pozostać na włosach przez 5 min, jednak w moim przypadku były to ok 3 min, dopóki nie rozczesałam włosów, które po użyciu maski były ładnie wygładzone. Maska nie obciążyła ich, ale też nie zauważyłam żadnego jej szczególnego działania - co w sumie jest normalne w przypadku moich włosów, gdyż u mnie każda maska/odżywka służy właściwie jako pomoc w rozczesywaniu.

W składzie nie znalazłam SLS-ów, ale za to jest tam parę składników z alkoholem.
Nazwa wskazuje, że jest to kosmetyk bogaty w olejki, jednak one w składzie znalazły się na samym końcu.

Tubka ta zawiera 30 ml kosmetyku, co dla większości z was wystarczyłoby na 2, a może nawet 3 użycia, jednak w przypadku moich włosów do pasa była to jednorazowa porcja kosmetyku.

Zdecydowanie nie zakupię tego produktu w pełnowymiarowej wersji, głównie ze względu na cenę. Opakowanie 150 ml kosztuje 35-40 zł, co dla mnie jest dużą ceną jak za kosmetyk na 5 użyć, który nie robi nic nadzwyczajnego z moimi włosami. 100 razy bardziej wolę kupić sobie maskę Kallosa, gdzie za opakowanie 1l zapłacę 10/12 zł, wystarczy mi to na o wiele więcej użyć i przy tym moje włosy ładnie pachną po ich użyciu, bo kosmetyki Kallosa mają fajne, przyjemne zapachy. A w tą maskę moim zdaniem nie warto inwestować.

Zobacz post