Natura Siberica

Moje grudniowe denko składa się praktycznie z samych produktów do pielęgnacji włosów i twarzy. Obecnie praktycznie wcale nie zużywam kolorówki, używam jedynie tuszu do rzęs. Zużyłam dwa szampony do włosów, i opakowanie żelowej maski od Syossa. Jeśli chodzi o winogronowy olejek do włosów, to zdał egzamin przy moich wysokoporowatych włosach. Hitem w pielęgnacji twarzy okazał cytrusowy żel do mycia twarzy z Fitokosmetik. Maseczki z Balea również zdały egzamin. Jak co miesiąc zużyłam kolejną saszetkę maseczki Pilaten - nie znam nic lepszego na oczyszczanie porów.

Zobacz post

Organiczny szampon do włosów przetłuszczających się z hydrolatem od Natura Siberica. Kupiłam go kiedyś w Rossmanie skuszona mocno obniżoną ceną. Buteleczka jest smukła, wysoka, pojemność to 400 ml, więc dość sporo. Szampon ma kremową konsystencję, nie było potrzeby jego rozcieńczania. Głównym składnikiem jest hydrotat z maliny, oraz ekstrakt z sosny karłowatej. Szampon nie obciążył mi włosów, dobrze się pienił i równomiernie wypłukiwał. Nie kupiłabym go ponownie w regularnej cenie, ale jeśli trafi się jakaś dobra promocja, może skusze się ponownie.

Zobacz post