NYX

W tej chmurce chciałam Wam pokazać dwa pojedyńcze cienie marki NYX, które znalazłam w zeszłorocznym kalendarzu adwentowym. Oba cienie są bardzo podobne do siebie w opakowaniu a jednak różnią się od siebie i tą różnicę można zobaczyć gołym okiem. Są to cienie bardzo gładkie w dotyku i tworzące efekt bardzo ładnej tafli. Jeden z cieni to Golden Bronze, który jest zdecydowanie połączeniem złota oraz brązu w chłodnej tonacji. Natomiast drugi z nich nazywa się Bronzed Goddess, który jest odcieniem czysto miedzianym i zdecydowanie bardziej ciepłym. Każdy z tych cieni jest bardzo drobniutko zmielony i po nałożeniu tworzy efekt niemalże idealnie gładkiej tafli. Oba cienie są bardzo przepiękne. Gramatura każdego z nich to 1,7g. Uwielbiam wkomponowywać je do makijażu oczu.

Zobacz post

Dzisiejsze okienka z kalendarzy adwentowych. Dzisiaj jestem całkiem zadowolona . W kalendarzu z essie znalazłam lakier w odcieniu metalicznym różowym. Właściwie srebrno-różowym . Jest to na prawdę ciekawy kolor. Nie mam takiego w swojej kolekcji. Nie ma nazwy tylko numer 613. Więcej napiszę po przetestowaniu. W kalendarzu nyx znalazłam kolejny cień do powiek. Tym razem jest to kolor golden bronze. Szczerze mówiąc kolor nie jest jak dla mnie brązowy a rudy na czerwonej bazie . Nie mniej podoba mi się i według mnie będzie świetny do świątecznych makijaży. W kalendarzu od rituals znalazłam mydełko 25 g o zapachu the ritual of sakura. Cieszy mnie te mydełko, bo mimo małej pojemności pięknie pachnie. Bardzo lubię ten zapach i polecam go.

Zobacz post