Selfie Project

Maseczka do twarzy, zakupiona na allegro razem z kilkoma innymi produktami.
Zapach dla mnie za mocny, przypominający zapach alkoholu.
Produkt ma konsystencję gumy, jak dla mnie ten produkt źle się na buzię nakłada.
Skóra po paru minutach po nałożeniu tej maski zastyga i jest sztywna.
Trzeba odczekać 20-30 minut, żeby ściągnąć rękami maseczkę.
Skóra lekko zaczerwieniona, za dłużysz czas wraca do normy.
Średnio jest przyjemna w dotyku, nie było wysypki, tylko zaczerwienienie.
Czy bym kupiła ponownie, nie.
Produkt nie dla mnie, może innym przypadnie do gustu.

Zobacz post

Paczuszka urodzinowa, którą dostałam od @OrzechOwa235 i pierwsze co muszę napisać, to że była cudownie zapakowana w purpurową bibułkę i przewiązana wstążeczką. W środku znalazłam też ręcznie zrobioną karteczkę z pięknymi życzeniami. Cała zawartość paczuszki jest dla mnie nowością i znalazłam tu naprawdę sporo produktów, a wśród nich pielęgnację włosów, maseczki czy urocze miniaturki Lancome. Mamy tutaj:
Urocze, brokatowe pilniczki z Sin Say w różowym kolorze.
Odżywczy krem do rąk z serii I love Vegan Food w wersji mango i szałwia, który regeneruje i nawilża i jestem go niesamowicie ciekawa. Bardzo lubię taką formę opakowań kremów do rąk, a tutaj mamy pojemność aż 50 ml.
Zupełna nowość dla mnie, czyli Odżywka w piance z linii Klasyczna Pielęgnacja do włosów cienkich i normalnych od Pantene Pro-V. Włosy dzięki niej mają być miękkie i zdrowe i łatwiej się rozczesywać. Nigdy nie miałam odżywki w piance, więc jestem bardzo ciekawa tego produktu zwłaszcza, że Pantene zazwyczaj dobrze się u mnie sprawdzają.
Mgiełka do włosów nawilżenie i wygładzenie You-Niverse z bananem i olejem z pestek moreli.
Cudowny żel pod prysznic Soczysta pielęgnacja w wersji Truskawkowy Kokatjl od Tso Moriri. No to opakowanie mnie zachwyciło!! Urocze truskaweczki zdobiące przezroczystą etykietę wyglądają trochę jakby pływały w tym żelu. A zapach kosmos! Soczyście truskawkowy, wręcz przepyszny! Jak go powąchałam to od razu poczułam lato i sezon truskawkowy! Będzie idealny na ciepłe dni.
Krystaliczne płatki kolagenowe pod oczy marki Pil'aten, których zadaniem jest nawilżać i ujędrniać. Uwielbiam płatki pod oczy, a tych jeszcze nie miałam, więc nie mogę doczekać się testów!
Miniaturka płynu do demakijażu oczu Bi-Facil marki Lancome. Jest to płyn dwufazowy i ta urocza miniaturka ma 30 ml i już nie mogę doczekać się testów!
Serum przeciwstarzeniowe do twarzy Advanced Genifique marki Lancome w wersji miniaturowej o pojemności 10 ml, to kolejny kosmetyk który mnie zachwycił! Ma między innymi przywracać skórze jędrność, niwelować oznaki starzenia i nadawać skórze blasku. Póki co spróbowałam go na ręce i jestem nim jeszcze bardziej zaciekawiona, bo skóra pod nim stała się taka aksamitnie gładka. Już nie mogę się doczekać!
Bąbelkowy peeling do twarzy w wersji odświeżającej z aktywnym węglem i tlenem marki AA i to również dla mnie nowość, bo o ile miałam bąbelkowe maseczki, to peelingu jeszcze nie.
Maseczka z serii Love Neon w wersji Glow in Orange z witaminą c i brzokswinią o działaniu odżywczym marki Selfie Project.
Maseczka do twarzy w płachcie w wersji jagoda o działaniu odświeżającym u wygładzającym z ciekawym nadrukiem na płachcie. Tej wersji jeszcze nie miałam, więc chętnie przetestuję.

Jeszcze raz dziękuję Natalii za tę paczuszkę i zabieram się za testy.

Zobacz post

Selfie Project Maseczka peel off .
Maseczka ta zamknięta została w ładnej ciemnej saszetce w której znajduje się 10 ml produktu. Sama saszetka przyciąga uwagę i zachęca do jej zakupu. Jest to maseczka peel-off jak większość jak nie wszystkie maseczki tego typu ma swój charakterystyczny zapach. Mam bardzo ładny pomarańczowy neonowy kolor. Nakłada się ją trochę opornie na początku była trochę rzadkowa ale przy samym końcu już zaczęła mi gęstnieć w opakowaniu. W ostatnim czasie w środku używam tego typu ponieważ moja skóra potrzebuje w tym momencie odżywienia a rzekomo je daje. Zawiera ona w sobie witaminę C oraz wyciąg z brzoskwini jej zadaniem jest nawilżenie, regeneracja, wygładzenie oraz ma dawać zdrowy wygląd i blask naszej cerze. Trzymałam ją do całkowitego zaschnięcia i tak około 20-30 minut. Maseczka ta przy zdejmowanie nie jest jakoś mocno bolesna co jest jej plusem. Jej działanie powiedziałabym że nie jest może jakiś takie z efektem wow jednak jest widoczne, skóra na pewno jest gładsza miękka w dotyku przyjemna ale nawilżenie nie jest jakieś takie bardzo mocne. Nie podrażniła ani nir uczuliła mnie w zaden sposób co jest plusem.

Zobacz post

🧡 Selfie Project, Love Neon, Odżywcza maseczka pell-off. Glow In Orange.
Kolejna ciekawa propozycja Selfie Project, która wpadła mi w ręce.

Moja opinia:
Zapach: pomarańczowy, ale oparty mnóstwem alkoholu.. Do tego stopnia, że aż łzawiły mi od niego oczy. Okropieństwo.
Konsystencja: Jak na maseczkę peel-off, strasznie gęsta.
Efekt: niestety nie wytrzymałam z nią do końca, bo piekła przeokropnie, dlatego nie jestem w stanie napisać na jej temat nic ciekawego.

Piękny kolorek i bardzo przyciągające opakowanie, niestety środek strasznie mnie zawiódł.

Zobacz post