Próbka kremu S.O.S od marki Caudalie trafiła do mnie jako darmowy dodatek do zamówienia. Jest to krem intensywnie nawilżający z linii Vinosource. Próbka ma pojemność 2 ml. Jest to bardzo estetyczna saszetka z perforacją ułatwiającą otwieranie - super patent, bo takie opakowania zazwyczaj trudno jest otworzyć. Na opakowaniu są zawarte wszystkie istotne informacje włącznie ze składem.
Próbka wystarczyła mi na trzy aplikację. Krem jest dość gęsty i treściwy, producent go określa jako 'aksamitny' i coś w tym jest. Krem jest biały. Pachnie jak wszystkie kosmetyki Caudalie ziołowo i zielono. Zapach zawiera nuty bergamotki, mandarynki, liści cytryny, ogórka i mięty. Ma on przyjemną konsystencję, jest treściwy i po nałożeniu na twarz daje uczucie nawilżenia i ukojenia. Dobrze się wchłania, ale nie można przesadzić z ilością. Pozostawia na twarzy delikatny przyjemny film. Mi najbardziej podobała się pierwsza aplikacja, był efekt 'Wow!', kolejne nałożenia nie były już tak spektakularne. Producent podkreśla, że jest to krem idealny do cery bardzo przesuszonej, albo do okazjonalnego stosowania aby złagodzić podrażnienia. Mnie zdecydowanie bardziej odpowiadałaby ta druga opcja. Niestety krem jest dość drogi i nawet wersja podróżna 25 ml kosztuje aż 50 zł. Dlatego raczej nie zdecyduję się na zakup, chyba że upoluję go na jakieś z promocji na stronie Caudalie, alebo w Douglasie gdzie te kosmetyki są również dostępne. Warto jeszcze podkreślić, że jest to produkt naturalny o unikatowej recepturze i pozbawiony szkodliwych substancji: parabenów, fenoksyetanoli, ftalatów, olejków mineralnych. Jest to krem odpowiedni dla wegan, bez składników pochodzenia zwierzęcego.
Podobne produkty
