Dove

Żel pod prysznic od Dove. Muszę przyznać, że tak się skupiłam na innych markach, że całkowicie o Dove zapomniałam. Całe szczęście nic się nie zmieniło .

Przezroczysta buteleczka zawiera 250 ml żelu pod prysznic. Kosmetyk jest również przezroczysty, niby żelowy ale jednak dosyć mocno jak na taką konsystencję lejący się. Zapach ma bardzo orzeźwiający oraz kojący przy tym zmysły. Zaaplikowany na gąbkę nie pieni się tak intensywnie jak standardowe, kremowe warianty. Piany owszem jest dosyć sporo, a ona sama jest dosyć gęsta. Kosmetyk świetnie oczyszcza skórę ciała pozostawiając po sobie nieskazitelną świeżość. Produkt nie wysuszył ale również nie zauważyłam jakiegoś nawilżenia. Skóra ciała po jego użyciu była tak jak pisałam oczyszczona, bez efektu suchości czy spięcia. Niestety zapach dosyć szybko się ulotnił, a szkoda bo bardzo mi się podobał. Efektem plusowym zaś jest szybsze moim zdaniem wchłanianie się balsamu po użyciu żelu.

Zobacz post

Olejek do mycia Dove Powered by Plants wersja eukaliptusowa. Ostatnio polubiłam jakoś bardziej ziołowe, odświeżające i pobudzające żele pod prysznic i ten właśnie taki jest. Jest rześko, ale też uspokajająco. Fajny jest też dla mnie właśnie na ciepłe dni i zamiennie z innymi żelami. Sam olejek jest wodnity, lekko żółty z koloru, lekko tłusty, ale nie jakoś bardzo, chyba typowe olejki są troszkę inne, ale nie jestem pewna, bo raczej nie używam. Ogólnie dobrze myje, a przez tą konsystencję jakby nieco nawilża skórę. Pieni się średnio, ale daje radę. Fajny, jest to coś innego. Tym razem marka oferuje aż 98% składników pochodzenia naturalnego.

Zobacz post