Mitti

wenkka

Mitti
Masło mango

To jeden z produktów, który znalazł się w moim swopie do wyboru do koloru. Jak wyczytałam na stronie producenta: "Produkt silnie regeneruje skórę oraz przywraca jej zdrowy wygląd. Silne właściwości antyoksydacyjne, wpływają na spowolnienie procesu starzenia się skóry. Masło chroni przed uszkodzeniami, a także poprawia kondycję naskórka. Przywraca skórze elastyczność i sprężystość, jednocześnie pozostawiając ją gładką oraz nawilżoną. Łagodzi stany zapalne, wspomagając leczenie egzemy czy łuszczycy. Chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych." Jest ro produkt zimnotłoczony, który jest właściwie produketem uniwersalnym. Ja najczęściej stosuję go jako produkt do pielęgnacji twarzy, ust i włosów. Ale o właściwościach i działaniu za chwilę.

Kosmetyk jest w opakowaniu z ciemnego szkła. Wygląda bardzo elegancko, super się prezentuje w łazience. Ma twardą konsystencję, ale staje się miękki pod wpływem ciepła. Wystarczy więc rozmasować go w dłoniach i zmienia się w masełko. Nie wyczuwam żadnego charakterystycznego zapachu. Jeśli ktoś po nazwie - masło mago - spodziewał się egzotycznego zapachu wprost z rajskiej wyspy, to niestety, ale będzie rozczarowany. Jest bardzo wydajny, wystarczy odrobina, aby pokryć np. całą twarz. Ja wydobywam produkt szpatułką, bo jest to opcja higieniczna. Według producenta masło może być stosowane zamiast pomadki na usta, świetnie odżywi skórę po ekspozycji na słońce (tego jeszcze nie próbowałam, ale jeśli mi go zostanie, to na pewno sprawdzę!), sprawdzi się jako balsam do ciała (tutaj wg mnie ciężko z tą konsystencją, musiałabym spróbować je rozmieszać z jakimś innym produktem). Sprawdza się ponoć również na ukąszenia owadów, więc jak pojawią się znów komary, to pójdzie w ruch. Masła mango stosuję też jako podkład pod olejowanie włosów i daje radę! Mango nadaje się do mojego typu włosów, czyli niskoporów. Wg producenta warto nałożyć masło na włosy przed kąpielą w basienie lub w morzu. Niestety, na razie z wiadomych względów, nigdzie się nie wybieram, ale przy najbliższej okazji też to sprawdzę.

Czy polecam? Jestem zadowolona z tego produktu. Przede wszystkim dlatego, że to kosmetyk unwieralny, a takie bardzo lubię, bo wiem, że wykorzystam go na różne sposoby.

Syll

Ostatnio testowałam ten zestaw kosmetyków z firmy Mitti i muszę powiedzieć, że w 100% sprawdził się u mnie! Są to kosmetyki naturalne. Podczas testowania największą uwagę zwróciłam na olej ze słodkich migdałów zamknięty w roll-onie, bo nigdy wcześniej nie spotkałam się z olejkiem, który można stosować w okolicy oczu i ust. Olejek świetnie wygładza skórę, sprawia, że jest sprężysta i odżywiona. Dzięki kulce, którą opakowanie ma w sobie, ma dodatkowo chłodzące działanie. Pozostałe produkty równie idealnie sprawdziły się u mnie. Masło mango ma przepiękny zapach, a działanie bardzo nawilżające. Olej Tsubaki stosowałam głównie na włosy i zauważyłam, że dzięki niemu są bardzo błyszczące, a końcówki nie są suche i nie łamią się.

Syll

Tego produktu byłam najbardziej ciekawa. Jest to masło mango, które wykonane jest z pestek mango. Ma bardzo delikatną konsystencję i po nabraniu go na palce, szybko roztapia się. Idealnie nawilża suchą skórę. Ja taką skórę w szczególności mam na kolanach, dlatego bardzo dobrze sprawdziło się u mnie. Pozostawia trochę tłustą warstwę, ale jednocześnie szybko wchłania się. Skóra jest dzięki niemu bardzo gładka i pachnąca.

Syll

Produkty, które testuję od początku tygodnia. Są one z firmy Mitti, która jest nowa na rynku kosmetycznym. W swoim asortymecie posiada kosmetyki, które są naturalne i przede wszystkim przeznaczone są do pielęgnacji skóry twarzy. Każdy z produktów przedstawię w osobnej chmurce, ale już mogę powiedzieć, że bardzo przypadła mi do gustu glinka Ghassoul, którą użyłam dzisiaj. Moja skóra była podrażniona i jej na niej trochę niedoskonałości, a nie spodziewałam się, że po jednym jej użyciu zmiany na twarzy będą złagodzone. Olej ze słodkich migdałów zamknięty w roll-onie sprawdza się idealnie do okolicy oczu, które rano mam opuchnięte. Jestem szczególnie ciekawa masła mango, ale jego jeszcze nie używałam.