Zieleń to kolejny mój ulubiony kolor który chętnie noszę na paznokciach. Starałam się uzbierać te odcienie które napewno będę nosić i nie powielać tych samych od różnych firm. Dlatego moim jednym z pierwszych lakierów był ten z Candy Lover o numerze 126, jest to neonowa zieleń. Sam lakier nie należy do moich ulubionych, krycie ma dobre ale słabo się poziomuje i potrafi zostawić nierówności na płytce. Kiedyś miałam obsesje na punkcie neonów, całe szczęście mi przeszło
Następny to Semilac 122, żywa, jasna zieleń. Lakiery z Semilaca znają już praktycznie wszyscy wiec nie będę tu się rozpisywać. Sam kolor jest bardzo wiosenny i kojarzy mi się z trawą
Dalej Born Pretty który opisywałam już w osobnej chmurce, nie mogło go zabraknąć w zestawieniu moich ulubionych zieleni. Semilac 150 to bardzo ładny zimny odcień zieleni, kojarzy mi się z kolorem mundurów wojska. Najczęściej nosiłam go właśnie w stylizacji moro. No i ostatni, mój ulubiony lakier od Born Pretty i cudowna zgniła zieleń. Ten kolor nosiłam najczęściej i podejrzewam ze gdybym nie pokłóciła się z hybrydowymi paznokciami to ten lakier już dawno bym zużyła
Lakier hybrydowy Born Pretty w kolorze nr 45159-10. Jest to ciemna zieleń. Nie takiego koloru się spodziewałam. Tak to jest z zakupami na AliExpress, dosyć często przykładowe zdjęcia różnią się kolorem. Na aukcji kolor był bardziej jak butelkowa zieleń, Taki brudniejszy odcień. Początkowo chciałam oddać go koleżance, ale dobrze ze tego nie zrobiłam. Ten odcień zieleni wyglada cudownie w połączeniu ze zlotem. Bardzo często nosiłam takie kolory właśnie jesienią. O jakości lakierów tej marki wspominałam już we wcześniejszych chmurkach, niczym nie odbiega od semilaca
Zobacz postPodobne produkty
