3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 10.04.2020 przez Reina

denko kosmetyczne

Moje denko kosmetyczne z Lutego – cześć pierwsza. Wyjątkowo sporo kosmetyków dokończyłam w tym miesiącu.
1. Żel peeling do mycia twarzy, Wygładzenie z kokosem, Cien Food for Skin. Jest on przeznaczony do skóry normalnej, mieszanej i tłustej. Zawiera drobiny peelingujące z łupin kokosa. Dla mnie niestety te drobiny okazały się troszkę za duże i przy myciu musiałam być bardzo delikatna i ostrożna. Żel ma bardzo ładny delikatny i dość neutralny zapach. Moja skóra po nim była tak samo dobrze oczyszczona jak po żelu którego używam od lat. Jest natomiast droższy od „mojego” żelu i nieco mi przeszkadzały te drobiny. Tak więc, żel według mnie jest w porządku, ale jednak nie sprawił bym chciała go kupić ponownie.
2. Krem bionawilżający do cery tłustej i mieszanej biała herbata, Ziaja. Jest on lekki i nawilżający Ma całkiem ładny, dość neutralny zapach. Dobrze się u mnie sprawdzał zarówno na dzień jak i na noc.
3. Nawadniający żel-krem do cery suchej Neutrogena, Hydro Boost. To krem o bardzo przyjemnej nie tłustej lekkie formule. Przyjemnie się rozprowadza szybko wchłania i naprawdę dobrze nawilża.
4. Peeling enzymatyczny Ziaja Ulga dla skóry wrażliwej. Opakowanie zawiera 60 ml produktu, który jest dość lekkim jakby żelem w kolorze białym lekko przezroczystym. Peeling należy nałożyć na skórę twarzy równomiernie, wykonać delikatny masaż i zmyć ciepła wodą po około 5-10 minutach. Ma trochę dziwny zapach, ale mi za bardzo nie przeszkadza. Mi on niestety nie dawał wystarczającego efektu, ale może dlatego, że nie stosowałam go aż dwa razy w tygodniu. Ja jednak potrzebowałabym efektu już po jednym użyciu, tak jak mam w przypadku mechanicznych peelingów.
5. Krem pod oczy i na powieki rozjaśniający cienie z bławatkiem, Ziaja. Ma on pojemność 15 ml i jest w wygodnej tubce. Jest to lekki nieperfumowany krem do codzienne pielęgnacji Niestety na noc nie mogłam go używać bo strasznie łzawiły mi od niego oczy. Jest on bardzo lekki i szybko się wchłania. Sprawdzał mi się pod makijaż. Nie zauważyłam jednak by moje cienie były jakoś rozjaśnione, ale jeśli nawet były to bardzo nieznacznie tak, że ja nie zauważyłam. Jego zapach nie jest zbyt ładny, ale nie jest tez zbyt wyczuwalny – jest ona naprawdę bardzo delikatny.
6. Antybakteryjny Żel Do Rąk Estetica Chlapu Chlap Arbuzowa Bitwa. Jest on o pojemności 30ml. Ma ładny zapach, słodki sztuczny arbuzowy. Zapach dość długo się utrzymuje na dłoniach. Opakowanie jest małe, wygodne i świetnie nadaje się do wrzucenia do torebki.
7. Płynny korektor Catrice Liquid Camouflage High Coverage Concealer, w odcieniu 010 Porcellain. Niestety kiedy on już ściemnieje to jest odrobinkę dla mnie za ciemny. Może jakoś się nie rzuca to w oczy, ale przez to nie rozjaśnia ani nie rozświetla okolicy pod oczami. Nie jest on idealny, ale do zwykłego dziennego makijażu może wystarczyć.
8. Puder do konturowania Kobo Professional, Matt Bronzing & Conturing Powder. To już moje któreś z kolei opakowanie, co oznacza, że dobrze mi się sprawdza. Ma łady odcień, odpowiednio chłodny – mój odcień to 311 Nubian Desert, czyli ten ciemniejszy. Trzeba z nim trochę uważać bo jest raczej ciemny i napigmentowany.
9. Mydło w płynie Isana, Tahiti o zapachu kokosa i egzotycznego zapachu liczi. Ma ładne zachęcające do kupienia opakowanie, które zawiera 500 ml produktu. Pachnie ładnie i słodko i może się ten zapach troszkę kojarzyć z mieszanka kokosa i liczi. Mi jednak jak czuje ten zapach to bardziej na myśl nasuwają mi się pudrowe cukierki. Mydło nie należy do tych gęstszych i kremowych, które ja wolę. Przez to trochę słabiej się pieni i szybciej się zużywa. Nie jest to moje ulubione mydło, ale nie wykluczam, że kupiłabym go ponownie, gdybym na niego trafiła.

Zobacz post

chlapu chalp żele antybakteryjne do higieny rąk

Żele antybakteryjne do higieny rak bez użycia wody chlapu chlap Arbuzowa Bitwa, Ananasowa Imprezka i Truskawkowe Figle. Kupiłam je kiedyś w Lidlu. Są one z witamina E i gliceryną. Wszystkie mają dość słodkie zapachy, zdecydowanie sztuczny, ale da się rozpoznać zapach, ananasa, arbuza czy truskawki. Mnie najbardziej do gustu przypadł arbuz. Maja ładne opakowania z zwierzątkami. W opakowaniu znajduje się 30 ml żelu, niewiele, ale wystarcza na bardzo długo. Żel jest gęsty, przypomina galaretkę, ale już w zetknięciu z dłońmi rozpuszcza się. Zapach pozostaje na dłoniach, ale dość szybko zanika.

Zobacz post

Chlapu Chlap Żel do higieny rąk, Antybakteryjny, Arbuzowa Bitwa

Żel antybakteryjny do higieny rak bez użycia wody chlapu chlap Arbuzowa Bitwa z witamina E i gliceryną o zapachu soczystego arbuza. Ma on fajny sodki zapach arbuzowy. Ma fajne opakowanie z ciekawa etykieta na której znajduje się urocza jak się domyślam bakteria. W opakowaniu znajduje się 30 ml żelu, niewiele, ale wystarcza na bardzo długo. Żel jest gęsty, przypomina galaretkę, ale już w zetknięciu z dłońmi rozpuszcza się. Słodki zapach arbuza pozostaje na dłoniach, ale jest delikatny i dość szybko znika.

Zobacz post
1