Rimmel

Jeden z dziwniejszych kosmetyków, które posiadam. Przy okazji jeden z najstarszych, ale ze względu na ciekawą formułę nic się z nim nie dzieje. Róż Rimmel Colour to Go 3 w 1 przeznaczony jest do nakładania na policzki, usta i powieki. Ja nakładam go na powieki, choć jest w takim odcieniu, że z powodzeniem mógłby zastąpić złoty rozświetlacz. Na usta moim zdaniem nadaje się tylko punktowo, aby podbić kolor pomadki.
A teraz słowo o formule i kolorze. Jest to kosmetyk kremowy, ale suchy. Coś jak suchy olejek, ale w stałej postaci. Bardzo dziwna formuła, nigdy nic podobnego nie miałam. Kolor to złota miedź z drobinkami (212 Moped Magic). Jeśli nałożymy go dużo widać kolor podstawy. Jeśli nałożymy mało i rozetrzemy, to nie widać koloru bazowego tylko złotą poświatę i drobinki. W sumie jest to kosmetyk bardzo uniwersalny, ale ze względu na drobinki mało go używam, bo trudno taki look ograć na co dzień.
Nie ma już tego produktu w sprzedaży, ale jest masa innych kosmetyków, które mają ciekawy glow. Kiedyś to był rarytas. Co ciekawe miałam jeszcze jedno opakowanie tego kosmetyku, ale w kolorze liliowym - tam zamiast drobinki był efekt holo. Zupełnie go nie używałam, więc dałam córce do zabawy. Szybko się z nim rozprawiła.

Zobacz post