Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 10.03.2020 przez skakanka

Lush Botanicals Krem na dzień Sunlight, No 1

✨ Kosmetyki z lodówki.

To jest bardzo zaległa recenzja, ale wierzcie mi lub nie, odkąd ten duet się skończył, nie ma dnia żebym o nim nie pomyślała 🤷🏻‍♀️.
Pisałam wam już o soczku, więc postaram się skupić tym razem na kremie, bo to był krem szyty na miarę, ideał dla mojej skóry.
Sunlight na dzień, bazujący na hydrolacie z róży damesceńskiej, pełen olejów i ekstraktów, zawierający mikę, która delikatnie rozświetla skórę. Składy kosmetyków Lush Botanicals czyta się jednym tchem, ale to już pewnie wiecie.
I chociaż tak bogaty, tak wyjątkowy, gęsty i cudnie schłodzony, wchłaniał się przepięknie, pobudzał skórę i zmysły, idealnie współgrał z makijażem, rzeczywiście rozświetlał.
Podróż do lodówki, była jak największa przyjemność, ale jestem niemalże pewna, że Lush Botancials dodaje do tych produktów jakieś środki uzależniające 😉.
Ten zapach! Oddam królestwo, żeby wszystkie kosmetyki tak pachniały, cytrusowo, trochę słodko, jak cukiereczki, ale takie pełne witamin 🍬. Wieczorami razem z Juice in motion zastępował mi inne kremy, doskonale opiekując się skórą.

Pod koniec jedynie pompka coś przestała domagać, krem był bardzo gęsty i może to przez to, ale obkręcony na wszystkie strony oraz wstrząśnięty nie chciał już współpracować, a wyraźnie było tam jeszcze trochę dobrego.

Produkty Lush Botanicals pokazały mi całkowicie inną jakość kosmetyków, to mnie cieszy, a z drugiej strony stawia poprzeczkę ogromnie wysoko. Istnieje też ryzyko uzależnienia. Niemniej polecam, mocno!

Macie takie kosmetyki, o których nie możecie przestać myśleć?

Zobacz post
1