Krem ochronny + kojący od 1 dni życia, marki Bambino. Jest to łagodzący emolient przeznaczony do pielęgnacji delikatnej, wrażliwej, a nawet atopowej skóry niemowląt i dzieci. Posiada formułę z tlenkiem cynku i witaminą E, dzięki czemu zapobiega podrażnieniom i przynosi ulgę zaczerwienionej skórze. Zmniejsza również uczucie swędzenia i wspomaga regenerację naskórka.
Kremik zamknięty jest w aluminiowym opakowaniu o pojemności 75ml. Ma delikatny, bardzo ładny zapach, który w ogóle nie drażni. Jego barwa jest biała, a konsystencja gęsta i kremowa, delikatnie tłusta. Nie wchłania się całkowicie i zostawia na skórze delikatną warstwę ochronną, co mi akurat odpowiada. Jego działanie mogę co do słowa potwierdzić, ponieważ używam go na sobie. Kremik natychmiastowo przynosi ulgę podrażnionej i zaczerwienionej skórze. Dzięki niemu skóra bardzo szybko wraca do normalnego stanu. Używam go najczęściej po depilacji i jest świetny.
Krem bambino kojarzy nam się głównie z dzieciństwem, ale czy tylko? Ja kupiłam ten krem, żeby załagodzić drobny wysyp pod pachami i zaczerwienienie, które zrobiły mi się po użyciu nowego antyperspirantu. Bambino jest kremem ochronnym, który zapewnia ukojenie przy zaczerwenieniach, ja smarowałam nim również łokcie i kolana, żeby szybciej go wykończyć. Jest idealny dla skóry wrażliwej, wiem, ponieważ sama taką posiadam. Smarowałam nim także miejsce oparzenia, gdy zszedł mi z niego największy obrzęk. Polecam serdecznie.
Zobacz post
Bambino
Krem ochronny + kojący, Hiperdelikatny emolient.
Krem, którego nie trzeba aż tak dokładnie przedstawiać. Zna go praktycznie każdy, niektórzy pewnie nawet od pierwszego dnia życia. Raz na jakiś czas kupuje takie troszkę tłuściejsze mazidło do buzi jak i całego ciała. Zbita konsystencja łatwo z nami współpracuje. Łatwo się rozprowadza po skórze. Długa się wchłania (przynajmniej u mnie) więc trochę czasu trzeba poświęcić temu kremowi. W mroźne dni na buzi tworzy bym powiedziała taką mocną barierę, prze gruba warstwę nic się nie przedostaje. Na buźkę rzadko go nakładam wolę na ciało. Po wchłonięciu mam taką mięciutka skórę jak pupcia niemowlaka. 🤭
Krem Bambino jest mi znany od najmłodszych lat, bo pamiętam, że mama smarowała mi nim twarz gdy miałam kilka lat. Później zupełnie zapomniałam o tym produkcie, ale sięgnęłam po niego ponownie w akcie desperacji, gdy egzema na moich dłoniach była nie do zniesienia i nic już nie pomagało.
Ale to była ulga ❤️ krem jest gęsty i treściwy, ma bogatą i tłustą konsystencję. Zimą używam go właściwie do całego ciała, twarzy i rąk. Rozsmarowuje się nieco ciężko na wilgotnej skórze, ale na suchej idzie mu to całkiem nieźle. Wchłania się po kilku minutach i pozostawia przyjemny, delikatny, pudrowy zapach. Na twarzy potrafi pozostawić lekko tłustą warstwę, ale szczególnie zimą mi to nie przeszkadza. Latem jest nieco zbyt ciężki, lecz od czasu do czasu nakładam cienką warstwę gdy czuję, że twarz jest przesuszona.
Ze względu na bogatą konsystencję i dość komadogenny skład trzeba porządnie oczyścić twarz po jego użyciu, żeby nie zapchać sobie porów.
Mimo niezbyt dobrego składu cenię go za to, że łagodzi podrażnienia na moich dłoniach i daje uczucie ulgi, a po zastosowaniu nic nie szczypie i nie uwiera. Ładnie natłuszcza i odżywia skórę. Doceniam delikatny zapach, szczególnie teraz gdy jestem w ciąży. Zawsze mam kilka opakowań pochowanych po różnych torebkach i szafkach. Myślę, że zimą jeszcze nie raz go kupię, choć talk w składzie trochę mnie uwiera szczególnie po aferze z Johnson& Johnson.
Wszystkim dobrze znany krem Bambino. Jak dla mnie jest to produkt doskonaly dla całej rodziny, nie tylko dla dzieci. Umieszczony w slicznym, różowo niebieskim metalowym opakowaniu. Krem ma dosyć tłusta konsystencje, co dla dzieci świetnie się sprawdzi na mrozy lub wiatry. Ja natomiast lubię go stosować na przesuszone miejsca, typu nos, dłonie, czy nawet jako "maske" na noc na spierzchniete usta. Ma delikatny zapach, bardzo charakterystyczny, który w zasadzie zawsze będzie kojarzył mi się z dzieciństwem. Warto go mieć w swojej kosmetyczce.
Zobacz post
Co prawda ten kosmetyk jest dla dzieci ale również dobrze sprawdzi się dla dorosłych którzy mają bardzo suchą skórę i potrzebują dodatkowej pielęgnacji. Jest to krem ochronny oraz kojący od marki bambino czyli marka znana wielu osobom. Zawiera w swoim składzie tlenek cynku dzięki czemu przynosi ulgę skórze. Ten krem wspomaga regenerację naskórka. Można używać od pierwszego dnia życia. Kosmetyk nie ma jakiegoś szczególnego zapachu jest on lekki czuć bardziej taki balsam. Jest on dość ciężki potrzebuje chwili żeby się wchłnić ale bardzo dobrze nawilża. Zamknięty w małym metalowym opakowaniu w którym się mieści 75 ml. Grafika urocza małego niebieskiego misia. Bardzo fajny balsam i dostawny do każdej skóry. Posiada w sobie hiperdelikatny emolient. ❤️❤️❤️
Zobacz post
Znów na obiektyw wpada produkt znany przez każdego - jest to krem Bambino. 🤗
W środku znajduje się krem o bardzo fajnej kremowej, wręcz aksamitnej konsystencji, który idealnie się rozsmarowywuje. 🤲
Ma on cudowny, słodki i delikatny zapach, który zostaje na ciele przez dłuższy czas po użyciu. 🐽
Krem ma działanie ochronne oraz kojące i mogę stwierdzić, że naprawdę tak jest, bo efekty widać odrazu.👀 Cera staje się bardzo elastyczna i promienna i bardzo dobrze nawilżona.💧
Produkt ten można stosować u dorosłych, starszych, jak i naszych najmłodszych pociech, i co istotne jest on hipoalergiczny, więc nie musimy obawiać się złych objaw po zastosowaniu.👶
Krem ten powinien znajdować się w każdym domu! 🥰
Krem ochronno-kojący marki Bambino. Te kremy są znane już od bardzo dawna. Mam ostatnio problem z suchą skórą dlatego postanowiłam zakupić ten krem. Jest on tłusty, ale szybko się wchłania. Bardzo dobrze nawilża i koi podrażnioną skórę. Ma opakowaniu mamy 75 ml produktu, a kosztuje tylko 5 zł. Warto go mieć w swojej łazience, bo przydaje się zwłaszcza zimą gdy nasza skóra bardziej narażona jest na wysuszenie.
Zobacz postPozostałe posty z tym produktem
