4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 09.01.2020 przez Zoey6

denko styczeń luty 2021

Spóźnione denko ze stycznia i lutego tego roku . Nie czułam się ostatnimi czasy najlepiej, jak to w ciąży i nie miałam ochoty używać kosmetyków. Używałam w tamtym czasie kompletne minimum, które było mi niezbędne do życia. Teraz trochę się to zmieniło, więc zamierzam wrócić do testowania . Jak widać w tym czasie intensywnie myliśmy ręce, bo zużyliśmy aż 4 mydła ( 2 w płynie i 2 w kostce) . Mąż też dołożył coś niecoś do denka co mnie cieszy, bo w ostatnim czasie przybyło mi kosmetyków. To co mogę polecić w tym razem to:
-Natura Siberica Arctic Rose, odżywka do włosów wygładzająca. Bardzo ładny różany, kwiatowy zapach. Sama odżywka bardzo wydajna i fajnie wygładza, nawilża i dociąża włosy. Taka tuba 400 ml starcza mi na około 3 miesiące codziennego używania. Bardzo ją lubię i to moje kolejne już opakowanie. Poluję jeszcze na wersję z jagodą .
- Too faced, peach perfect matujący puder do twarzy. Używałam go na prawdę bardzo długo, w opakowaniu jest aż 35 g, więc puder starcza na prawdę na wieki. Ma delikatny beżowy kolor, nie zmienia odcienia podkładu. Pięknie brzoskwiniowo pachnie. Mimo wysokiej ceny myślę, że jest wart polecenia.

Zobacz post

naturalne zakupy triny

Ostatnio, po 5 miesiącach zdecydowałam się na uzupełnienie zapasów i małe zachcianki w sklepie z naturalnymi produktami triny. Wybrałam rzeczy i dla siebie i dla męża z nadzieją, że starczą na całe wakacje i dopiero po będę musiała dokupić coś nowego. Dla męża kupiłam 2 produkty do mycia ciała i włosów z laq. Jest tutaj duży żel, który już zna i lubi czyli dzikus z lasu oraz mniejszy 8w1. Oba produkty mają dobre składy i wygodnie się ich używa ze względu na pompkę. Kupiłam też mój ulubiony balsam do włosów z arktyczną różą z natura estonica, chciałam też wersję mroźne jagody, ale akurat była wykupiona. Pozostałe rzeczy to już same nowości. Wybrałam też olej etja z pestek arbuza. Podobno jest świetny do cery z niedoskonałościami. Mój poprzedni olejek z etja się kończy, wiec mam nadzieję, że ten bedzie godnym następcą. Kupiłam też 2 pasty do zębów miętowe, tak aby mój mąż też mógł ich używać, jedna jest z sylveco a druga z coslys. Kupiłam też 3 nowe produkty z miodwej mydlarni. Marki, którą ostatnio pokochałam. Zdecydowałam się na nowe perfumy w wosku tym razem w wersji zachwyt. Wybrałam też duet do włosów. Szampon w kostce miód i żurawina oraz odżywkę do włosów w kostce miód z pomarańczą. Oba produkty cudownie pachną . Na koniec maseczki. Jedna w tubce i 3 w płachcie. Ta w tubce jest z rosyjskiej marki, węglowa a w płachcie z marki cafe mimi.

Zobacz post

Natura Siberica Balsam do włosów, Arctic Rose

Natura siberica, balsam odbudowujący do włosów arktyczna róża. Kupiłam go na stronie triny za około 17 zł, co wydaje się sporo jak na odżywkę, ale ten produkt jest zdecydowanie wart swojej ceny. Jest to kosmetyk naturalny z dobrym składem. Balsam ma pojemność aż 400 ml, co czyni go bardzo wydajnym. Starczył mi na około 2,5- 3 miesiące użytkowania. Jestem zakochana w jego właściwościach i zapachu. Kosmetyk pięknie pachnie różą, zapach utrzymuje się jakiś czas na włosach. Odżywka spisywała się na moich włosach świetnie. Pięknie je nawilżała i wygładzała. Podczas jej stosowania moje włosy wyglądały na piękne, zdrowe i błyszczące. Byłam z niej bardzo zadowolona. Teraz, gdy zużyję swoje zapasy sięgnę po wersję z jagodą. Jest to moja ulubiona odżywka do włosów na ten moment.

Zobacz post

ulubieńcy 2019

Ostatnio @dastiina nominowała mnie do pokazania moich ulubieńców/ odkryć 2019 roku więc przychodzę z odpowiedzią . Trochę ulubieńców znalazłam, ale wszystkich nie mam, bo po prostu ich zużyłam i wyrzuciłam opakowania. Brakuje tu na pewno arganowego kremu pod oczy z nacomi, kremu pod oczy z linii eternal gold od organique, toniku babo, toników z fresh&natural, żelu pod prysznic balea arbuzowego, płynu z vitaminą c ze starej mydlarni i balsamu shea pomarańcza z chili organique. Udało mi się też znaleźć kilka ulubieńców z kategorii makijaż dlatego ich też tu umieściłam . To co mogę wam polecić i pokazać opakowania to:
- kremy do rąk to u mnie kremy z the body shop. Mam ich dostatek z kalendarzy adwentowych, tutaj mam akurat wersję british rose. Kremy do rąk z tej marki nie dość, że pięknie pachną to jeszcze super nawilżają, są wydajne i szybko się wchłaniają, dzięki nim nie mam problemu z dłońmi.
- wibo rozświetlacz do twarzy diamond illuminator. Miałam go dość długo u siebie, ale nie używałam, ostatnio się do niego przykleiłam i tak od kilku miesięcy go katuję. Uważam, że daje przepiękną taflę błysku na policzku, jest bardzo wytrzymały i wydajny. Ma już denko, ale na pewno kupię go ponownie jak zużyję kilka rozświetlaczy. Świetny produkt w niskiej cenie.
- pixi podkład mineralny do twarzy z serii mineral loves botanicals w odcieniu soft muslin. Pokochałam ten podkład, ma idealny odcień, łatwo i szybko się go nakłada, jest naturalny, nie zapycha i jest mega wydajny. Starcza na około pół roku. Bardzo lubię go za to, że wygląda naturalnie. Mam kolejne opakowanie w zapasie i będę do niego na pewno wracać.
- Mac prep + prime fix +bardzo polubiłam utrwalacze makijażu z mac. Mam aktualnie 4 różne wersje i sporo też ich zużyłam. Uwielbiam utrwalać nimi makijaż. Dzięki temu krokowi makijaż jest lekki, utrwalony, nie ma efektu pudrowości, cera wygląda promiennie i pieknie. Na pewno będę do nich wracać.
- peel mission tonik do twarzy z kwasami anti comedo tonic. Poznałam go dzięki mojej kosmetyczce. Jest drogi, ale utrzymuje efekty zabiegów kwasowych. Powoduje, że pojawia się mniej niedoskonałości i zaskórników, trzeba jednak stosować go regularnie i uważać, żeby nie przesadzić, bo może przesuszyć.
- Płyn do kąpieli organique spicy bath foam. Poznałam go już dawno dzięki pudełku beglossy, butelka 200 ml starcza na około 6 kąpieli. Płyn cudowanie i korzennie pachnie, mój faworyt na zimę. Robi wielką pianę, pięknie pachnie całą kąpiel, pozwala sie na maksa zrelaksować no i jest naturalny .
- the body shop szampn do włosów z imbirem bądź wersja z zieloną herbatą. Bardzo polubiłam obie wersje. Bardzo dobrze myją włosy i skórę głowy a co ważne nie powodują przesuszenia i swędzenia skóry głowy nawet jeśli używam ich przy każdym myciu. Moje zdecydowane odkrycia .
- Najnowszy ulubieniec właściwie końca roku to odżywka/ balsam do włosów Natura siberica, arctic rose. Odżywka cudownie pachnie różami, a co ważne nawilża włosy, jest mega wydajna świetnie je wygładza. Takiego efektu nie miałam nigdy po żadnej odżywce. Jestem nią zachwycona.

Zobacz post
1