0 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 07.01.2020 przez Ananovo

chillbox grudzien 2019

Chillbox Grudzień 2019
Kompletnie zapomniałam dodać całą zwartość zeszłorocznego Chillboxa - część kosmetyków już jest od jakiegoś czasu w chmurkach. Przed kupnem na pewno był znany krem na zimę oraz to, że będzie kubek, który można sobie wybrać i uznałam, że skoro te dwa produkty mi pasują, to reszta pewnie też będzie ok. Przed zamówieniem pamiętam, że oglądałam to jak wyglądały poprzednie zawartości i jakie w nich były firmy i pojawiał się w nich Mokosh i inne różne ciekawsze marki i ich produkty, więc zawartość tego boxa zwyczajnie mnie zawiodła, bo wcześniejsze edycje były naprawdę interesujące.
Krem na zimę Basiclab - pamiętam jak ostatni raz go użyłam na popękaną i przesuszoną skórę rąk, tak mnie piekło, że od razu musiałam zmyć, mimo że właśnie do takiej skóry był skierowany.
BioOleo Maslo Shea i Olej Macadamia (olej był zamiast książki), Pomarańcza i Cynamon - oba produkty miały tak przeokropne zapachy, że tylko mnie mdliły, za słodkie, za sztuczne i na samą myśl mam już ich dość, plus była sama przesłodzona pomarańcza, zero cynamonu. Na stronie marki można było przeczytać o subtelnym zapachu pomarańczy i cynamony, a moje produkty chyba zgubiły swoją subtelność w drodze do mnie.
3 saszetki od Tołpy - z tego co mi się wydaje nadal gdzieś mam te 3 saszetki, z racji tego, że miałam już peeling 3 enzymy w normalnym opakowaniu i nic u mnie nie zrobił to nie miałam chęci jak na razie wrócić ponownie do marki.
Kremowy żel pod prysznic - to jest całkiem dobry produkt, z tego co pamiętam ma chyba jakieś drobinki, całkiem przyjemny zapach, a że żele pod prysznic zawsze się przydadzą to wiadomo, że najlepiej je wepchnać.
Koreańska maska w płacie - takie maski używam bardzo rzadko i dzięki temu mam już ich taki zapas, że ta nadal czeka na swoją kolej
Kubek - z tego co pamiętam ma chyba 500ml, sweterek gdzieś zapodziałam ale kubek został i idealnie się nadaje do wszystkiego - kawa, herbata, zupa, kaszka na mleku Jest prześwietny i bardzo go lubię Cieszę się, że właśnie go wybrałam
Herbata - całkiem dobra, szału nie ma, ale to po prostu herbata (gdzieś jeszcze mam połowę opakowania )
Rękawiczki - to akurat produkt, który mi się nie spodobał, bo w zimie każdy ma już rękawiczki, plus większość ludzi wybiera te na 5 palców ze względu na wygodę, łatwiej jest wtedy coś potrzymać, albo wyjąć z kieszeni.

Zobacz post

BasicLab Dermocosmetics Famillias, Krem na zimę, Ochrona przed wiatrem i mrozem od 1. miesiąca życia

O to krem, który polubiłam w grudniu, ale znienawidziłam w marcu. Można go używać jak krem do rąk, do ciała lub do twarzy.
Niestety bardzo łatwo przesuszają mi się dłonie (między innymi do tego jest krem) i właśnie do tego używałam tego kremu. Oprócz okropnego przesuszenia, w wyniku czego moje dłonie są bardzo szorstkie powstają także małe i większe rany (najczęściej na kostkach). Używałam tego kremu w grudniu, z tego co kojarzę używałam go już na trochę zregenerowaną skórę, po innych kremach i wtedy się dobrze sprawdził. W marcu użyłam go na wprost na przesuszoną i w niektórych miejscach podrażnioną skórę. Całe przesuszone miejsce tak przeokropnie mnie piekło...musiałam go jak najszybciej zmyć. Nie ma lekkiej konsystencji, pozostawia warstwę, która jest średnio tłusta, jest bezzapachowy. Z tyłu opakowania ma nawet napisane "regeneruje wysuszoną skórę [...] Pantenol łagodzi podrażnienia. Alantoina oraz trehaloza zmiękczają i wygładzają przesuszoną, szorstką skórę". Użyłam go raz na podrażnioną i przesuszoną skórę, i nigdy więcej.

Zobacz post

BasicLab Dermocosmetics Krem na zimę famillias do twarzy

Krem Famillias marki Basiclab dostałam od @ambasadorka_kosmetyczna. Jest to kosmetyk, który ma za zadanie chronić twarz w okresie zimowym przed mrozem i wiatrem.
Opakowanie to funkcjonalna tubka o pojemności 75 ml z przyjemną szatą graficzną. Konsystencja kremu jest w sam raz, nie za gęsta nie za rzadka. Kosmetyk idealnie rozprowadza się na twarzy i szybko się wchłania, nie zostawia białych czy tłustych plam.
Po aplikacji nie ma uczucia ściągnięcia czy podrażnień, wręcz przeciwnie buzia jest mięciutka i nawilżona. Bardzo dobrze trzyma się na nim makijaż, nic nie spływa i nie roluje się. Na miałam możliwości testowania go przy wiekszych mrozach, ale przy aurze jaką mamy teraz za oknem sprawdza się świetnie. Dodatkowy plus za ładny, delikatny zapach. Polecam

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem