3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Bottega Veneta Eau de Velours marki Bottega Veneta to szyprowo - kwiatowe perfumy dla kobiet. Bottega Veneta Eau de Velours został wydany w 2017 roku. Bottega Veneta Eau de Velours stworzyli Michel Almairac i Mylene Alran. Nutami głowy są Różowy pieprz i Bergamotka; nutami serca są Śliwka, Przyprawy, Róża i Jaśmin; nutami bazy są Skóra i Paczula

Produkt dodany w dniu 30.12.2019 przez martaako

kosmetyki perfumy sephora

Woda perfumowana Bottega Veneta 'Eau de velours'. Zapach zaciekawił mnie już jakiś czas temu i za każdym razem jak byłam w perfumerii Sephora musiałam go powąchać. No i tym razem postanowiłam go kupić pod wpływem impulsu. Kompozycja tutaj jest bardzo ciekawa. Sama nazwa, kolor i wygląd flakonika już nam mocno sugerują jaki to będzie zapach. I dokładnie taki zapach ten jest - skórzany i po prostu welurowy. Na pewno pod tym względem jest specyficzny i nie każdemu przypadnie do gustu, ale mnie urzekł. Zapach jest wieczorowy, bardzo długo utrzymuje się na skórze i jest raczej blisko skórny. Na jego nuty zapachowe składają się skóra, śliwka, paczuli, przyprawy, róża, różowy pieprz, jaśmin i bergamotka. Zapach jest naprawdę bardzo ciekawy i nie przypomina mi żadnych perfum, które do tej pory znałam, także na pewno plus za kreatywność .

Zobacz post

Top zapachy jesienno zimowe

Moje top zapachy na jesień i zimę. Większość z przedstawionych tutaj to już odkupione nowe pojemności, a to już u mnie dużo znaczy, bo mam trochę tych zapachów i rzadko odkupuję zapachy, bo jest zbyt dużo nowych które chcę poznać i zazwyczaj zawsze mam nadwyżkę zapachów w swoich zbiorach , tak bardzo lubię te zapachy. Są one mocne, często słodkie i dość ciężkie.
Tom Ford Lost Cherry - jak dla mnie to zapach wiśni w likierze, takiej słodkiej i ciężkiej. Zapach jest naprawdę przepiękny i do tej pory nie spotkałam niczego podobnego w innych markach, baardzo długo utrzymuje się na skórze. Nawet zaryzykowałabym, że są to jedne z najdłużej utrzymujących się u mnie perfum na skórze/ubraniach.
Givenchy L'interdit - słodka mieszanka tuberozy i białych kwiatów w otoczeniu gruszki, bergamotki, wanilii i paczuli. To też zapach wieczorowy, ciężki i mocno wyczuwalny w pomieszczeniu.
Yves Saint Laurent Black Opium - słodycz, ale z pazurem. Zapach ten jest takim bestsellerem, że doczekał się tylu flankerów, że nawet ja już nie znam wszystkich nazw. Tak czy inaczej wszystkie krążą wokół nut wanilii, kawy, paczuli. Do tego nuty drzewne i drzewo sandałowe, różowy pieprz, gruszka, jaśmin i mamy świetną mieszankę. Również długo utrzymuje się na skórze. Ja noszę go na imprezy, wieczorne wyjścia i jakieś uroczystości porą wieczorową.
Viktor&Rolf Flowerbomb - to jest nie tylko mój faworyt zimowy, ale również ogólny, bo nawet już nie wiem która to butelka tego zapachu znalazła się u mnie. Jest ponadczasowy (mój pierwszy Flowerbomb miałam kilka lat temu i dalej mi się nie znudził, a sam zapach wyszedł w 2005!). W składzie znajdziemy jaśmin, orchideę, różę, paczuli, piżmo i bergamotkę. Lekko kwiatowy, ale zdecydowanie bardziej ciepły i słodki, niż kwiatowy. Bardzo przyjemnie rozwija się na skórze.
Bottega Veneta Eau de Velours - dla wszystkich fanów typowo skórzanych zapachów polecam zapachy Bottegi właśnie w tych buteleczkach. Tutaj skóra ta jest osłodzona śliwką, a do tego mamy tutaj paczuli, bergamotkę, różę i różowy pieprz. Dla mnie ta skóra jest mocno wieczorowa. Tak jak podstawową wodę perfumowaną mogłabym nosić do pracy, to tę raczej wybrałabym na randkę/wieczorne wyjście. Jak dla mnie to welurowa wersja skóry - i też sama nazwa na to wskazuje i tutaj mocno się z tym zgadzam .
Dior Poison Girl - słodki i ciężki zapach, zdecydowanie dla wielu osób może być zbyt przytłaczający. Mamy tutaj do czynienia z dużą dawką wanilii, róży, migdałów, bobem tonka. Do tego gdzieś tam pojawia się kwiat pomarańczy i cytryna oraz gorzka pomarańcza. Zapach również raczej wieczorny, długo utrzymujący się na skórze i mocno wyczuwalny w pomieszczeniu, stąd raczej nie powinno się z nim przesadzać, aby nie przyprawić innych o ból głowy.
Lancome La vie est belle Intense - ten zapach również jest bestsellerem sprzedażowym jak Black Opium i podobnie tutaj chyba co pół roku albo co rok wychodzi nowy flanker. Ja natomiast mocno zakochałam się w wersji intense i inne wersje nie zrobiły na mnie aż takiego wrażenia, a nawet sama podstawka była dla mnie trochę zbyt mdła, a tutaj składniki ze sobą idealnie współgrają. Dobrze też ten zapach pracuje na mojej skórze, bo dostaję mnóstwo komplementów, gdy noszę ten zapach i faktycznie lekko się na mnie on zmienia. Tutaj w składzie znajdziemy takie nuty jak bita śmietana czy orzechy laskowe, a także fiołka, tuberozę, gruszkę, ylang-ylang, ponownie różowy pieprz i bergamotkę.

Zobacz post

Seria zapachów Bottega Veneta Eau Sensuelle Eau de Velours

Moje trio Bottegi Venety już w komplecie. Jedynie brakuje mi L'absolu i Eau Legere. Cała seria ma podobną stylistykę. Właściwie jeśli chodzi o buteleczki to są takie same, jedynie różnią się sznureczkami i kolorem płynów. Ale nie dziwię się podobnej stylistyce, bo nuty przewodnie też są podobne i cała seria ma wręcz ten sam vibe - skórzany i mocno elegancki. Nie są to zapachy dla wszystkich, bo są dość specyficzne i albo się będzie je kochać albo nienawidzić. Znajdziemy w nich dużo paczuli i innych ciepłych nut, które sprawiają że są to zapachy raczej jesienno-zimowe. Bardzo długo utrzymują się na skórze i za to mają u mnie dużego plusa, bo mam wrażenie, że czuję je na sobie całą wieczność. Ja na pewno polecam i zachęcam do testowania .

Zobacz post
1