My Secret

Reina

Puder brązujący do twarzy i ciała Tresor Midnight Rose, My Secret, Tropical Kiss. Jest to wypiekany puder brązujący do twarzy i ciała o satynowym wykończeniu. Można nim stopniować intensywność koloru. Łatwo się rozciera i nie robią się nim plamy, nawet jak nabierze się go za dużo. Jest podzielony na dwa odcienie, ale ja zawsze używam obu naraz. Opakowanie jest kartonowe i całkiem ładne. Jednak jest dość spore. Mimo to, to obecnie mój pewniak i zabrałabym go nawet do podróżnej kosmetyczki.

edytaj7

Ten bronzer jest cudowny. Niby są dwa odcienie ale ja je mieszam. Kupiłam go z ciekawości bo już mam podobny. Chciałam zobaczyć jak ten się sprawdzi. Jest inny, bo zawiera niewielkie drobinki. Ale nie mieni się zbyt mocno. Kolor jest naprawdę delikatny, dobrze się rozprowadza. Naprawdę ciężko jest zrobić sobie nim krzywdę. A jest na tyle delikatny, że nakładam go nie tylko na większe wyjścia.

Reina

Kosmetyki do makijażu które kupiłam sobie w ostatnim czasie. Są tu aż trzy podkłady: dwa z nich kupiłam w Hebe i są to podkłady Eveline. Podkład matująco - kryjący 4 w 1, Eveline, Satin Matt, Mattifying & Covering Foundation 4 in 1 w odcieniu 102 Vanilla. To podkład po który ostatnio sięgam najchętniej. Odpowiada mi jego średnie krycie i to jak naturalnie wygląda na twarzy. Jest delikatnie rozświetlający/ satynowy i trwały. Ten drugi to kryjąco-nawilżający podkład & korektor 2w1 Eveline, Selfie Time w odcieniu 01 Porcelain na razie czeka na przetestowanie, ale mam nadzieje, że sprawdzi się tak samo dobrze. Trzecim podkładem jest Kobo, Cushion Foundation w odcieniu 1 Porcelain. Jest to matujący podkład o lekkiej konsystencje. Zdecydowałam się na niego z myślą o wrzuceniu go do torebki ze względu na to że jest to podkład w gąbeczce z dołączonym aplikatorem. Kupiłam również trzy pomadki do ust. Wszystkie są to płynne matowe pomadki, bo takie ostatnio lubię najbardziej. Jednymi z moich ulubionych są pomadki Golden Rose. Wybrała dwie z trzech dostępnych z serii Nude Look, czyli Velvety Matte Lipcolor w odcieniach: 02 i 03. Bardzo podobają mi się oba te odcienie. Natomiast same opakowania i aplikatory troszkę niezbyt dobrze są wykonane. Napisy z opakowania niezwykle szybko się ścierają, a aplikatory są niestabilne. Trzecia pomadka jest Bell, Mat & Soft Lips z edycji limitowanej Cinnamon Girl nr 02 Sweet Pepper. Ma bardzo ładny odcień i podobał mi się on jako jedyny z tej serii. Z tej edycji kupiłam również Bronzer/Puder do konturowania Cinnamon Girl, Bronze & Contour Powder. Ma bardzo ładny odcień i do tego pachnie cynamonem. Ostatni kosmetyk to wypiekany puder brązujący do twarzy i ciała My Secret, Tropical Kiss, Face'n'Body Bronzing Duo Powder, który nie tylko ma fajnie wyglądające opakowanie, ale i tez dobrze się prezentuje na twarzy.

Bastet

Tropical Kiss, Wypiekany puder brązujący, Face'n'body bronzing duo marki My Secret. Brązer który zobaczyłam na Instastoris u Daniela Sobieśniewskiego i już wiedziałam że muszę go mieć. Kiedy pierwszy raz go używałam wiedziałam że będzie to mój ulubieniec. Brązer jest wypiekany i na pędzle nabiera się idealna ilość produku dzięki świetnej pigmentacji nie zrobimy siebie nim plam tylko pięknie scalimy go z cera więc wygląda bardzo naturalnie i świeżo. Dzięki połączeniu dwóch kolorów i wykończeń brązer daje efekty wielowymiarowej satyny. Cude dobrze wykonane tekturowe opakowanie urzyjemnia użytkowanie. Siegam po niego naprawdę czesto i nie wyobrażam siebie mojego letniego makijażu bez tego kosmetyku.

Pysiaaa94

Piątek weekendu początek! 😍
A wpływ na dobry początek miały zdecydowanie te perełki dzięki którym stworzyłam mega trwały makijaż, który jest ze mną od godziny 5:00 😮
Największy hicior to zdecydowanie krem BB od Bourjois w odcieniu medium,ponieważ używam obecnie samoopalacza. Do tego korektor, którego używam od kilku tygodniu - jego zbyt jasny odcień ratuje pudrem bananowym od Eveline. Omiatam nim również resztę twarzy. To jedyny puder bananów,który nie robi na mojej twarzy brzydkich plam 😍 Mascara to również hicior za grosze od Eveline. W roli bronzera duo z MySecret, daje satynowy efekt i pięknie podkreśla opaleniznę. Aaaa co do rozświetlacza chyba nie muszę zbyt wiele mówić - TURBOHAJLAJT z GlamShopu jest wisienką na torcie ❤🔥

maania

My Secret, Tropical Kiss, Face'n'Body Bronzing Duo Powder -Wypiekany puder brązujący do twarzy i ciała.

Przepiękny bronzer. Polowalam na niego dłuższy czas, i w koncu kupilam. A mieszam oba odcienie. Bardzo łatwo się rozprowadza i blenduje. Na twarzy nie robi żadnych plam, wygląda rewelacyjnie. Można go stopniowac od lekkiego przybrazowienia twarzy do mocnego konturowania.
Świetnie się nim pracuje i naprawdę cudownie wygląda z innymi kosmetykami. Jak to produkt wypiekany jest bardzo wydajny.

Kupimy w drogerii Natura lub w drogeriach internetowych.

Olcias111

Hej. Ostatnio nabyłam nowy brązer z My secret. Brązer posiada dwa kolory. Jest o wykończeniu satynowym. Można budować krycie stopniować je. Jak dla mnie idealny może być subtelny a zarazem można nim bardzo dobrze wykonturowac twarz. Ja zazwyczaj mieszam dwa kolory razem. Śliczne magnetyczne opakowanie tekturowe. Brązer może być stosowany zarówno dla jasnych karnacji jak i dla ciemniejszych. Przy tym brązerze można już nie stosować roswietlacza, gdyż wykończenie satynowe jest lekko roswietlona. Naprawdę bardzo dobry brązer i jeden z moich ulubionych.

Bernixd

Mój ostatni ulubieniec to bronzer Tropikal Kiss od MySecret. Przyznam się szczerze, że nie za dobrze znam się z tą marką.
Produkt zamknięty jest w uroczym kartonowym opakowaniu, choć nie powiem żeby bylo ono solidne. W środku skrywa się dwukolorowy wypiekany bronzer. Kosmetyk zapewnia satynowy blask. Na spokojnie można nim stopniować efekt, ciężko zrobić sobie nim krzywdę. Produkt jest trwały i przede wszystkim tani.
Jestem z niego bardzo zadowolona.

nana37

Taki mały prezent sprawiła mi ostatnio teściowa. Wie, jak bardzo lubię kolorowe kosmetyki do makijażu, dlatego wybrała dla mnie ten bronzer w świetnym opakowaniu. Jest to TROPICAL KISS od My Secret, czyli podwójny bronzer do twarzy i ciała. W opakowaniu wygląda na błyszczący, ale na twarzy robi się bardziej matowy. Zdecydowanie dobry dla osób, które nie znają się na m makijażu- czyli dla mnie- po prostu n ie da się nim zrobić krzywdy. Efekt jaki uzyskujemy jest delikatny, subtelny. Opakowanie ma przykuwającą wzrok szatę graficzną, kojarzy mi się z upalnym latem. Wieczko kartonowego pudełeczka unosi się do góry i bez problemu zamyka, dzięki czemu chroni zawartość przez uszkodzeniem. Opakowanie zawiera 8 gram produktu, a kupić go można w Drogerii Natura za ok 20 zł.