6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 25.11.2019 przez Nurbanu19

kosmetyki do wanny kneipp

Kryształki do kąpieli Kneipp o zapachu lawendy kupiłam je już spory czas temu w Rossmannie. Wypróbowałam już wszystkie dostepne wersje. Bardzo lubię te perełki niektóre zapachy nie do końca są trafione ale mimo wszystko i tak je kupuję. Ta wersja zresztą jak wszystkie pozostałe bardzo intensywnie pachnie i w opakowaniu i po rozpuszczeniu w wannie.Zapach nie zrobił na mnie wrażenia jakoś nie tak wyobrażałam sobie zapach lawendy. Może po prostu brakuje tutaj jakiegoś dodatku. Woda zabarwia się na mocny fioletowy kolor.Te perełki mają na tyle fajne składy, że nie muszę obawiać się przesuszenia skóry itd.

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow kneipp

Wszystkie produkty marki Kneipp, jakie miałam okazję przetestować. Szczerze? Każdy u mnie się dobrze sprawdził i z chęcią sięgnę po kolejne produkty tej marki .

Sole do kąpieli tej marce naprawdę bardzo się udały. Nigdy nie miałam okazji testować lepszych i nawet kosteczki marki Sephora przegrywają z nimi w nierównej walce. Mają piękne kolorowe opakowania, które bardzo przyciągają oko i zachęcają do kupna. Jedna taka sól wystarcza na dwukrotne użycie, więc jest dość wydajna. Po wrzuceniu do wanny pełnej wody dość szybko się rozpuszcza tworząc delikatną, pachną pianę. Dodatkowo barwi też wodę na różne kolory w zależności od wersji zapachowych oraz zmiękcza wodę. Po takiej kąpieli moja skóra jest mięciutka, delikatnie nawilżona oraz pachnąca.

krem do rąk marki Kneipp również dobrze się u mnie sprawdził. Ma dość gęstą konsystencję, ale dobrze i szybko się wchłania. Pozostawia skórę delikatnie nawilżoną, bez śliskiej warstwy. Pachnie dość specyficznie i na pewno nie każdemu ten zapach przypadłby do gustu. Zapach ten utrzymuje się jeszcze przez jakiś czas na skórze. Produkt ten jest też dość wydajny, bo wystarcza odrobinka, aby dobrze nawilżyć nim dłonie. Również ma ładne, kolorowe opakowanie, ale minusem jest ciężka dostępność tego produktu.

Zobacz post

kosmetyki do wanny kneipp

Kolejna przeze mnie przetestowana sól do kąpieli marki Kneipp. Tym razem była to sól o zapachu lawendowym. Bardzo podoba mi się jej opakowanie, bo przyciąga wzrok. Taka torebeczka starczy na dwa użycia, więc produkt ten jest dość wydajny. Dość szybko rozpuszcza się w wodzie i barwi ją na fioletowy kolor. Dzięki niej powstaje troszkę piany, więc jej wielbiciele raczej się zawiodą. Zmiękcza wodę, a skóra po takiej kąpieli jest mięciutka i pachnąca.

Zobacz post

kosmetyki do wanny avon

Kąpielowych umilaczy w moim domu zdecydowanie nie może zabraknąć. Jestem ich fanką i uwielbiam efekty, jakie tworzą zamiast zwykłej nudnej przezroczystej wody.

Jak widzicie mój ulubieniec z Avonu już się niestety kończy, co świadczy o tym, że bardzo lubiłam go używać. Ta seria jest chyba jedyną, którą uwielbiam w tej marce. Płyn do kąpieli o zapachu mango pachnie cudownie, słodziutko, ale nie mdło. Mogłabym mieć perfumy o takim zapachu . Ten płyn ma dość gęstą konsystencję, a przy kontakcie z wodą tworzy mnóstwo pachnącej piany. Nie przesusza skóry, a wodę delikatnie zmiękcza. Po takiej kąpieli moja skóra pozostaje pachnąca przez jeszcze jakiś czas.

O solach marki Kneipp wspominałam Wam już nie raz, są to moi ulubieńcy wśród soli do kąpieli. Mają cudne kolorowe opakowania, które bardzo przyciągają wzrok i zachęcają do zakupu. Ja na jedną kąpiel zużywam zazwyczaj pół opakowania, choć na całą wannę pełną wody zdecydowanie potrzeba całej saszetki. Bardzo szybko się rozpuszcza musując. Pozostawia delikatny kolorek oraz miękką pachnącą wodę. Szkoda, że nie tworzy też piany. Po takiej kąpieli moja skóra jest nawilżona i nie potrzebuję już używać żadnego balsamu. Niestety według mnie minusem jest ich cena.

Żel pod prysznic zamknięty w uroczej buteleczce w kształcie truskawki kupiłam w Biedronce. Jednak ja go używam jako płyn do kąpieli. Wytwarza sporą ilość pachnącej piany, choć zapach ten jest raczej delikatny i nieco sztuczny. Poza wspominanym wytworzeniem piany nie robi nic więcej. Więc jego największą zaletą jest chyba właśnie urocze opakowanie.

Zobacz post


Denko kosmetyczne grudzień

Mamy 15 grudnia czyli połowa miesiąca a u mnie już denko. Pudełko na puste opakowania już zapełnione, a nie chciałam żeby przez święta leżało takie zapełnione wiec postanowiłam zrobić podsumowanie dwutygodniowe.
Udało mi się zdenkować:
-żel pod prysznic Isana Frangipani był całkiem Ok.
-żel pod prysznic Alterra zimowe owoce był całkiem Ok, ale słabo się pienił przez co był niewydajny.
-żel aloesowy holika holika mój kosmetyk do wszystkiego, uwielbiam go.
-maska do włosów farbowanych Puring, którą poleciła mi moja fryzjerka mimo że nie farbuję włosów. Była w porządku, opakowanie litrowe przez co po tak długim czasie znudził mi się jej ciasteczkowy zapach i dostępność też średnia więc raczej już jej nie kupię.
-peeling cukrowy od Perfecty o zapachu gruszki i żurawiny. Bardzo go lubię, świetny zdzierak o cudownym zapachu.
-żel micelarny od Garniera do cery wrażliwej, używam tej wersji bo u siebie w Holandii nie mogę dostać tej wersji zielonej do cery mieszanej. Dobrze zmywa makijaż i nie szczypie w oczy.
-płyn do płukania jamy ustnej Listerine zielona herbata lubię te płyny i gdy potrzebuję mocniejszego odświeżenia lubię po niego sięgnąć.
- płyn do płukania jamy ustnej Vitis o smaku jabłka, jest to wersja ortodontyczna, a z racji tego że noszę aparat jest moim stałym bywalcem. Lubię go.
-peeling do dłoni z uroczym liskiem, który był w zestawie z kremem i pilniczkiem. O ile on był fajny to niestety reszta z zestawu była fatalna.
-kryształki do kąpieli Kneipp, ja lubię te sole i z każdej z nich byłam zadowolona.
-sole do kąpieli Dresdner Essenz, wersja z zimowymi owocami bardzo mi się podobała i chętnie kupiłabym ją ponownie natomiast wersja z balkonikami była słaba.
-maseczki do twarzy w płachcie, po wersję z arbuzem i babeczkę truskawkową dr. Mola chętnie jeszcze sięgnę bo działanie było całkiem przyzwoite natomiast wersja rozświetlająca firmy Ps... i druga wersja truskawkowa były takie sobie i nie zrobiły szału na mnie więc więcej ich nie kupię.
-maseczka aloesowa do włosów- całkiem fajna maseczka, delikatnie wygładziła i nawilżyła moje włosy więcej na jej temat pojawi się w chmurce.
-mikrozłuszczający żel z Tołpy niestety ale był to kiepski kosmetyk, słabo oczyszczał i nie zauważyłam jakiś super efektów po jego użyciu a do tego ma bardzo krótki termin po otwarciu bo zaledwie 3 miesiące.

Większość tych kosmetyków opisywałam już w chmurkach.

Jestem bardzo zadowolona z takiego sporego zużycia w tak krótkim czasie.

Zobacz post

Kneipp Kryształki do kąpieli, Lawendowe sny

Kryształki do kąpieli Kneipp Lawendowe sny.

Kryształki znajdują się w saszetce o pojemności 60g więc jak dla mnie jest to idealna ilość na raz, po otworzeniu opakowania od razu czuć intensywny zapach lawendy więc jeśli ktoś nie przepada za takimi zapachami może być zbyt drażniący. Sama sól ma barwę ciemno fioletową i na taki też kolor barwi wodę. Zapach utrzymywał się w łazience przez całą kąpiel, a także jakiś czas po niej. Według opisu na opakowaniu sól ma pomóc nam oddalić się od codziennych trudów i odetchnąć. Czy tak było? Muszę przyznać że po kąpieli czułam się zrelaksowana i wypoczęta aczkolwiek raczej zawsze mam tak po dłuższym odpoczynku w wannie niezależnie jaką sól użyję. Skóra po kąpieli była przyjemnie miękka. Do zakupu skusiłam się przez piękną szatę graficzną na opakowaniu w moim ulubionym kolorze, ale raczej ze względu na duży wybór umilaczy kąpielowych na rynku nie sięgnę po nią ponownie.

Zobacz post
1