3 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 18.11.2019 przez martaako

Clarins Re-Charge, Maseczka do twarzy, Relaxing, Na noc, Sleep Mask

RE-CHARGE Relaksująca Maska na Noc, Clarins, próbka. Maska do każdego typu skóry o lekkiej kremowo żelowej konsystencji. Łatwo się rozprowadza i ładnie pachnie, bardzo subtelnie. Szybko się wchłania, skóra jest napięta i lekko lepiąca.


Clarins Re-Charge, Maseczka do twarzy, Relaxing, Na noc, Sleep Mask

Maseczka Clarins re-charge moż3 być stosowana zarówno jako krem na noc lub grubą warstwą jako maska. Ma żelową, leciutką konsystencję, ale nie klei się. Wchłania się baardzo szybko. Za szybko. Zużyłam całą na jeden raz. Zamiast odżywienia rano obudziłam się z dosłownie wysuszoną skórą. A w ostatnim czasie lubi się ona przetłuszczać, więc nie wiem jak to możliwe.

 Jestem bardzo zła na tę maskę. Zamiast nawilżenia i jędrności rano wyglądałam jak wysuszona rodzynka. Lubię tę markę i żałuję, że u mnie się nie sprawdziła, chociaż wiem, że ta maseczka ma dobre opinie. Dajcie znać jakie były Wasze wrażenia, jesli używałyście ❤.

Zobacz post

Wyzwanie DC denko styczeń 2020 1/3.

W ramach styczniowego, denkowego wyzwania na Dresscloud udało mi się zużyć 7 produktów. Nie jestem zadowolona z ilości maseczek jakie udało mi się zużyć, bo mam ich w swojej kolekcji na prawdę sporo, ale i tak jestem z siebie dumna, ponieważ ostatnio tylko przybywało kosmetyków w mojej kosmetyczce, a nic nie ubywało. Każdy z kosmetyków był już recenzowany po bieżącym zużyciu. Podsumuję teraz wszystkie recenzje:

1. Plasterki na nos od marki under twenty aloes i oczar wirginijski w wersji truskawkowej.
Zacznę od tego, że po 20 to już jestem dawno, ale nadal chętnie w walce z zaskórnikami pomagają mi wszelkiego rodzaju pasty i plastry na nos. Plastry z truskawkowym nadrukiem to fajna odskocznia od tradycyjnych, czarnych lub białych plastrów. Obawiałam się, że przez ładny design nie będą spełniać swojej roli. Myliłam się, bo bardzo ładnie usuwają jak ja to nazywam "fujki", czyli po prostu zaskórniki z nosa i jego okolic. Trzeba jedynie pamiętać, by dobrze zwilżyć obszar, na który dajemy plaster. Poczekać do wyschnięcia, a następnie od dołu ściągnąć. Po aplikacji widocznie zmniejszona ilość zaskórników. Plusem jest fakt, że plastry nie pozostawiają kleju na nosie co niestety czasem się zdarza przy tego typu kosmetykach.

2. Płyn micelarny od Nivea.
Jest jednym z trzech rodzi tych płynów micelarnych w mojej kolekcji wcześniej zużywałam wariant do cery, mieszanej. Tej przewidziany jest do cery suchej i ma dodatkowe działanie nawilżające. Bardzo dobrze oczyszcza cerę i nie powoduje podrażnień. Możemy śmiało nim zmywać makijaż oczu i nie szczypie. Jedynym minusem jest fakt że przy mocno na pigmentowanych kosmetykach lub tych wodoodpornych musimy sięgnąć po coś mocniejszego, bo może sobie nie poradzić. Przy codziennym używaniu, starczył mi na około 1,5 miesiąca. Zabieram się za wariant do, cery tłustej i jak tylko zdenkuje dam znać jak wrażenia. Ciasteczko.

3. Maska do twarzy w płacie, Sesame Street, Elmo.
Kupiona lata świetlne temu to tylko dowód na to, że mam za dużo maseczek do twarzy i zanim coś kupię muszę nieco uszczuplić swoje zapasy. Kolejne zużycie w wyzwaniu denkowym stycznia co bardzo mnie cieszy. Maseczka ma nadruk z bohaterem z ulicy sezamowej czyli Elmo. Trzymamy ją jak większość tego typu produktów ok 30 min na twarzy. Po aplikacji tak jak obiecuję producent cerą jest wyraźnie bardziej nawilżona.

4. Miniatura czarnej maseczki peel off od firmy Boscia.
Otrzymałam ją w którymś z Sephora Boxów. Po krótce o maseczce: standardowo przy produkcie tego typu dość toporna konsystencja nieco przypominająca rozpuszczone gumę. Po nałożeniu na twarzy czuć efekt ściągania.
Po zaschnięciu bez problemu ściągniemy maseczkę z miejsc gdzie jest grubiej nałożona. Tam gdzie nie jest porządnie nałożona lub przy linii włosów może być problem z usunięciem. Ja zmywam wacikiem z letnią wodą. Po ściągnięciu maseczki skóra jest zdecydowanie bardziej oczyszczona. Nie spodziewajcie się efektów jak po plastrach oczyszczających, bo niestety nie oczyszcza dokładnie porów.
Bardziej radziłbym traktować ten kosmetyk jako zastępstwo delikatnego peelingu lub zabieg uzupełniający po tradycyjnym, mechanicznym peelingu.

5. Kolagenowa maseczka do twarzy marki Purederm.
Bardzo dobra jakościowo maseczka w niskiej cenie. Po zabiegu skóra widocznie nawilżona i delikatna w dotyku.
Aplikacja jak to w przypadku innych maseczek żelowych w płachcie bardzo prosta i przyjemna.
Na początku efekt chłodzący maseczki. Trzymałam ją na twarzy tradycyjnie ok 30 min.

6. Próbka: EGYPTIAN MAGIC All Purpose Skin Cream Wielozadaniowy balsam do skóry.
Balsam, który wg opisu: "może być stosowany jako krem nawilżający do twarzy, demakijaż, krem pod oczy, balsam do ust, krem do rąk i skórek oraz serum na suche końcówki włosów".
Użyłam próbki jako krem nawilżający. Sprawdzi się w ten sposób jedynie jako mocno nawilżający krem na noc. Pozostawia na skórze tłustą powłokę i nie prędko się wchłania, ale skóra jest rano mocno odżywiona i nawilżona.
Moim zdaniem najlepiej sprawdzi się jako balsam do pielęgnacji wyjątkowo suchych partii ciała.
Pachnie lekko mleczkiem ryżowym, albo tylko odniosłam takie wrażenie.

7. Próbka relaxujacej maski na noc clarins re-charge relaxing sleep mask.
Same zobaczcie, że jak na próbkę ma bardzo ładne opakowanie. Szkoda, że produkt pełnowymiarowy już się tak korzystnie nie prezentuje, bo ma proste opakowanie. Po nałożeniu czuć dość długo bardzo przyjemny, kwiatowy zapach. Jest obłędny! Skóra rano jest dobrze nawilżona, promienieje i jest gotowaną, by zacząć nowy dzień.

Bardzo dziękuję za motywowanie mnie do zużywania.
W lutym zużywamy produkty do pielęgnacji ciała. Mam nadzieję, że pójdzie mi lepiej, bo po opróżnieniu szafki w łazience z kosmetykami, bez wyrzutów sumienia można kupować nowe nabytki .

Denko styczeń 1/3.

Zobacz post

Próbka maska na noc Clarins.

Próbka relaxujacej maski na noc clarins re-charge relaxing sleep mask. Same zobaczcie, że jak na próbkę ma bardzo ładne opakowanie. Szkoda, że produkt pełnowymiarowy już się tak korzystnie nie prezentuje, bo ma proste opakowanie. Po nałożeniu czuć dość długo bardzo przyjemny, kwiatowy zapach. Jest obłędny! Skóra rano jest dobrze nawilżona, promienieje i jest gotowaną, by zacząć nowy dzień.

Zobacz post

kalendarze adwentowe dzien 20

To już 20 grudnia! Nie wiem jak wy, ale ja już wpadłam w ten wir przygotowań do świąt i dziś na przemian zasuwałam z mopem po domu i smażyłam pieczarki do uszek, tak więc padam już na twarz... Na miłe zakończenie dnia coś miłego - kalendarze!

Kalendarz NYX
Pomadka do ust Cosmic Metals - wiecie co? Dostałam już kilak metalicznych pomadek od NYX, ale sama nie wiem, czy podoba mi się ten metaliczny efekt na ustach...

Kalendarz Look Fantastic
Tusz do rzęs od Eyeko. Jest to dosyć nietypowy tusz, bo tusz w tubce! Oczywiście ma normalną szczoteczkę, ale zamiast standardowej buteleczki z tuszem ma tubkę! Na początku grudnia w jednym z okienek znalazłam eyeliner z tej firmy i muszę powiedzieć, że używałam go i był całkiem przyzwoity, tak więc myślę, że tusz też będzie w porządku.

Kalendarz Amazon.uk
Krem pod oczy Olay Eyes, który ma rozświetlać i nawilżać obszar pod oczami.

Kalendarz Rituals
Pianka do mycia twarzy z serii The Ritual of Namaste, ale tak w praktyce to jednak jest to żel do twarzy, który się pieni, a nie pianka. Żel pachnie trochę ziołowo, ale całkiem fajnie. Z chęcią będę używać - w końcu to Rituals!

Kalendarz Feelunique
Przeciwzmarszczkowa maska rozjaśniająca Meso-Mask od marki Filorga. Słyszałam, że jest to dobry produkt i daje fajne efekty, więc jestem go bardo ciekawa. W konsystencji jest jak zwykły kremik, pachnie bardzo łagodnie.

Kalendarz Airpure
Kolejny czerwony podgrzewacz.

Kalendarz Flaconi
W kalendarzu Flaconi znalazłam... lusterko! Akurat to jak dla mnie jest totalny niewypał i okienkowy zapychacz, no ale cóż...

Kalendarz Asos
Re-Charge maska na noc do wszystkich typów skóry od Clarins - kolejna nowość w mojej kosmetyczce!

Kalendarz Yves Rocher
Kremik do rąk ze świątecznej serii First Snowflakes. Kremik pachnie delikatnie migdałem. Z migdałowym zapachem to u mnie totolotek, bo w niektórych przypadkach ten zapach kocham, a w niektórych nienawidzę! Tutaj akurat zapach ten jest bardzo łagodny i nie mdlący, bardzo mi przypadł do gustu. Kremik szybciutko się wchłania i nawilża skórę. Nie jest to jakieś turbo nawilżenie, raczej taki przeciętniaczek, ale jak dla mnie w porządku. Ale myślę, że nie poradziłby sobie z bardzo suchymi dłońmi.

Kalendarz Zalando
Świeczka Jul od marki Skandinavisk. Świeczka pachnie bardzo korzennie, jak takie świeżo upieczone, dobrze przyprawione pierniki! Zapach jest przepiękny, ciepły i zdecydowanie zimowy! Mam nadzieję, że po rozpaleniu jej cały pokój będzie tak pięknie pachniał!

Dzisiejsza zawartość była całkiem przyzwoita - no, może poza tym strasznym lusterkiem, które mi się raczej nie przyda. Generalnie trafiłam na praktycznie same ciekawe nowości kosmetyczne, więc z chęcią będę testować - ale to zapewne dopiero w styczniu, bo mam już w kolejce masę produktów do testowania!

Zobacz post

Clarins Re-Charge, Maseczka na noc, Sleep Mask

Maseczka na noc Clarins Re-Charge z serii My Clarins. Uwielbiam takie miniatury i wersje podróżne produktów. Jest to maseczka z nowej linii Clarinsa. Ogólnie bardzo lubię tę markę i nawet miałam okazję testować kilka próbek z tej serii. Muszę przyznać, że jest to seria, którą na pewno warto się zainteresować. Szczególnie jeśli należy nam na mocnym nawilżeniu, bez zapychania skóry czy uczucia tłustości na skórze. Maseczka ma fajną konsystencję, ładnie pachnie. Zostawiłam sobie na noc cieniutką warstwę produktu. Rano moja skóra była odżywiona, bardzo przyjemna w dotyku i pozbawiona napięć. Niesamowicie spodobał mi się efekt po tym produkcie.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem