5 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 07.11.2019 przez Reina

My Secret Matte Blur Effect Make-Up, Podkład do twarzy, nr 01 Ivory, 02 Shell

Matujące podkłady o lekkiej, pudrowej formule mysecret Matte Blur Effect make-up w odcieniu 01 Ivory i 02 Shell. Bardzo je lubię, bo maja dobre krycie i przy tym dobrze wyglądają na twarzy. Wykończenie wygląda naturalnie, jest lekko satynowe. W niewielkim stopniu oba zbierały mi się w zmarszczkach. Są one niedrogie i zwykle udaje mi się kupić go w cienie ok. 10 zł. Ich minusem natomiast są odcienie. Ten najjaśniejszy 01 Ivory jest dość ciemny z żółtymi tonami i używałam go tylko jak byłam nieco opalona. 02 Shell jest tak samo ciemny, ale jest z różowymi tonami. Lepszym odcieniem jest 01 i po prostu będę go chyba rozjaśniać jakimś produktem do tego.

Zobacz post

My Secret Matte Blur Effect Make-up, Podkład do twarzy, nr 02 Shell

Matujący podkład o lekkiej, pudrowej formule mysecret Matte Blur Effect make-up w odcieniu 02 Shell. Jest to niedrogi i bardzo dobry podkład. Ma on dobre krycie i przy tym dobrze wygląda na twarzy. Wykończenie jest lekko satynowe, bardzo naturalne. Po za tym, że w niewielkim stopniu może wchodzić w zmarszczki to prawie nie widać go na twarzy, a wyrównuje koloryt i kryje niedoskonałości. Odcień nie jest najjaśniejszy, jest lekko pomarańczowy, różowy. Jak byłam opalona to był dla mnie za jasny, ale zwykle był na mnie zdecydowanie za ciemny. Jest to podkład po który pędzę do Natury, jak tylko się trochę opalę. Bardzo mi się podoba jak on wygląda na skórze, nawet po wielu godzinach.

Zobacz post

Eveline Satin Matt, Mattifying & Covering, Podkład matująco-kryjący, 4w1, nr 102 Vanilla

To moi ulubieńcy, jeśli chodzi o kosmetyki do makijażu. Puder do konturowania Kobo 311 Nubian Desert to jeden z moich ulubionych. Ma ładny chłodny odcień, w miarę łatwo się go rozciera i można go budować dla bardziej wyraźnego efektu. Podkład matująco - kryjący 4 w 1, Eveline, Satin Matt, Mattifying & Covering Foundation 4 in 1 w odcieniu 102 Vanilla. To podkład po który ostatnio sięgam najchętniej. Odpowiada mi jego średnie krycie i to jak naturalnie wygląda na twarzy. Jest delikatnie rozświetlający/ satynowy i trwały. Równie dobrze mi się sprawdza podkład matujący mySecret matte blur w odcieniu 02, który bardzo dobrze naturalnie wygląda na skórze. Lekko ją rozświetla i w ciągu dnia troszkę się wyświeca. Niestety ma trochę ciemne odcienie i jak nie jestem opalona to się na mnie nie nadają. Tusz do rzęs Better than Sex daje naprawdę świetny efekt wydłużonych, pogrubionych rzęs. Nie sklejka ich przy tym za bardzo. W dodatku ta wersja jest wodoodporna. Bronzer - puder do konturowania twarzy Lovely Golden Glow w odcieniu nr 2 Light Beige ma ładny odcień i jest na tyle delikatny, że trudno zrobić sobie nim plamy. Za to spokojnie można go dołożyć dla mocniejszego efektu.

Zobacz post

denko kosmetyczne

Moje wrześniowe denko kosmetyczne.
1. Maska Kallos Keratin. Jest ona w dużym 1000g opakowaniu. Niestety jest ono nieporęczne i lepiej ją sobie przekładać do mniejszego, a i warto się nią z kimś podzielić, bo jest jej naprawdę sporo i starcza na długo. Po użyciu włosy były dużo bardziej miękkie i przyjemne w dotyku. Mniej się puszyły i łatwiej było je ułożyć.
2. Szampon do włosów Nivea, Hairmilk do włosów matowych i zmęczonych. Ładnie pachnie, dobrze myło mi się nim włosy, a po umyciu łatwo się je rozczesywało, ale jednak bez odżywki zdarzało się, że włosy się nieco puszyły i elektryzowały.
3. Mgiełka regeneracyjna z wyciągiem z bursztynu Jantar, do włosów zniszczonych, Farmona. Podoba mi się jej zapach. Używałam jej na końcówki, gdy mi się troszkę za bardzo puszyły. Dzięki mgiełce były wygładzone i lepiej się układały.
4. Mydło w płynie Cien Sweet Love, Chocolate Muffin o bardzo ładnym zapachu. Zapach jest słodki, czekoladowy i przywodzi na myśl ciasto czekoladowe.
5. Podkład MySecret Matte Blur Effect 02 Shell jest dość lekki, ładnie i naturalnie wygląda na skórze i przy tym daje całkiem przyzwoite krycie.
6. Nawilżający krem różany Bielenda, który jest bardzo lekkim kremem, który przyjemnie i łatwo się rozprowadza.
7. Produkty do brwi marki Lovely: kredka do brwi Brows Creator nr 3 i maskara do brwi nr 1. Kredka jest w miarę precyzyjna ale brakuje jej szczoteczki do przeczesania brwi. Jeśli chodzi o tusz to zbyt wiele się go nabierało na szczoteczkę przez co i zbyt wiele można było go nałożyć na brwi i całkiem szybko się skończył. Dawał jednak bardzo naturalny efekt i jego użycie zajmowało chwilę.
8. Intensywnie regenerująca maseczka do włosów słabych ze skłonnością do wypadania L`biotica, Biovax bardzo dobrze się u mnie sprawdziła i dawała zauważalny efekt na włosach bo wyglądały na gładsze, łatwo się rozczesywały i łatwo układały się.
9. Maseczka do twarzy japoński rytuał piękna Bebeauty ekspresowa, kwiat wiśni, algi wakame. Jest ona o konsystencji masełka, bardzo tłusta, ale łatwo się ja rozprowadza. Według mnie odrobinę nawilża i rozświetla skórę, nieco wygładza i i sprawia, że skóra jest miękka.
10. Maska Bamboo Face Tissue Mask, Strawberry Fruit Juice, Hyaluronic Acid – to maska w płacie, ale przypomina ona bardziej chusteczki nawilżane. Jest mocno nasączona i dobrze się dopasowuje. Kupiłam ja za mniej niż 2 zł i była taka sobie, nie kupiłabym jej ponownie.

Zobacz post

zestaw kosmetyków do makijażu

Zestaw kosmetyków do makijażu, które wykorzystywałam podczas wykonywania makijażu w miesiącach sierpniu i wrześniu. Podkład matujący mySecret matte blur w odcieniu 02, który bardzo dobrze naturalnie wygląda na skórze. Lekko ja rozświetla i w ciągu dnia troszkę się wyświeca. Tym razem mam go w odcieniu nr 02, jest on nieco ciemniejszy i bardziej różowy od nr 01. Nr 01 zazwyczaj jest dla mnie za ciemny, ale jak tylko się opaliłam stwierdziłam że postawie na ten podkład. Okazał się jednak za jasny, dlatego zakupiłam do niego przyciemniacz kolorów podkładów Hean Darkening Olive. Nigdy nie sądziłam że sięgnę po taki produkt bo zwykle nawet najjaśniejsze podkłady bywają na mnie za ciemne. Jest on w tubce z końcówką która pozwala na to, żeby wycisnąć nawet małą ilość dzięki czemu można przyciemnić nawet kropelkę korektora i produkt się nie marnuje. Nie zauważyłam by zmieniał jakkolwiek właściwości kosmetyków przyciemnianych. Produkty do brwi są marki Lovely i są to kredka do brwi Brows Creator nr 3 i maskara do brwi nr 1. W zależności od tego jakiego efektu oczekuje lub tego ile mam czasu używam ich na zmianę, a i razem mi się też zdarzało. Kredka jest w miarę precyzyjna ale brakuje jej szczoteczki do przeczesania brwi. Jeśli chodzi o tusz to zbyt wiele się go nabierało na szczoteczkę przez co i zbyt wiele można było go nałożyć na brwi i całkiem szybko się skończył. Dawał jednak bardzo naturalny efekt i jego użycie zajmowało chwilę. Korektor to MOIA i jest on rozświetlającym korektorem w odcieniu 01. Nie podoba mi się jak wygląda on pod oczami, bo wygląda sucho. Nawet jeśli do jego utrwalenia używałam pudru RCMA, który do tej pory zawsze mi się sprawdzał dobrze, nie wyglądał w ciągu dnia zbyt dobrze. Pudrem który używałam do reszty twarzy o ile w ogóle był puder sypki Wibo, Rice Powder. Nie przepadam za nim, jest bardzo wysuszający, ale nie utrwala makijażu zbyt dobrze. Zestaw do konturowania twarzy Freedom Pro Strobe Palette. Są w niej dwa pudry jeden bardziej żółty drugi bardziej różowy. Trzy pudry do konturowania lub bronzery. Niezbyt ładny dość srebrny rozświetlacz. A co okazało się bardzo przydatne ma lusterko. Do tego zestawu był dołączony także pędzel ale nie lubię go używać. Do ust najchętniej używam Eos waniliowo miętowy lub matową pomadkę w płynie Bell Chillout nr 5. Natomiast do rzęs świetny wodoodporny tusz do rzęs – Too Faced Better Than Sex – w wersji mini.

Zobacz post
1